Jesienne porządki kojarzą się przede wszystkim z czynnościami, takimi jak grabienie liści w ogrodzie. Czy konieczne jest usuwanie liści z trawników? Jakie zwierzęta skorzystają ze stosów listowia pod drzewami? Dowiesz się wszystkiego z tego artykułu.
Grabienie liści, a następnie dobre zajęcie się nimi to bardzo ważne prace ogrodowe. Wiele osób jednak zastanawia się, czy w ogóle warto to robić, a także czy dobrym pomysłem jest, by liście jesienią znalazły się w kompoście. Nie wiele osób zdaje sobie też sprawę z tego, jak dobrym ćwiczeniem jest grabienie liści! Ile kalorii możesz spalić? O tym także dowiesz się z niniejszego artykułu!
Czy należy grabić liście jesienią?
Gdy nastaje jesień, z pewnością rozważasz, czy warto skosić trawę, czy też zgrabić liście. Grabienie liści, do niedawna uważane za nieodzowną część prac ogrodowych, obecnie uważa się za powodujące więcej szkody niż pożytku. We współczesnych miastach nierzadko możesz spotkać działaczy i aktywistów protestujących przeciwko grabieniu liści w parkach i na skwerach, co sprawia, że miejscy włodarze często rezygnują z tego sprzątania. Czy powinieneś wobec tego grabić liście na własnym podwórku?
Na początek warto wspomnieć, że Twoja forma się poprawi, jeśli na Twojej liście rzeczy do zrobienia zostanie grabienie liści. Kcal, które spalisz po 60 minutach tej pracy, wynosi aż 280!
Argumenty za tym, aby nie grabić liści
Większość biologów zgadza się, że rozkładające się liście użyźniają glebę i pomagają jej dłużej zachować wilgoć. Ponadto stanowią pożywienie dla bezkręgowców – w tym dla zwierząt, które pomogą Ci w utrzymaniu ogrodu, jak dżdżownice lub złotooki. To właśnie w opadłych liściach lubią zagrzebywać się jeże, które pożerają ślimaki szkodzące Twojemu ogrodowi. Grabienie liści, kiedy nadchodzi jesień, nie jest zatem powinnością.
Jesienne grabienie liści zaburza cykl życiowy jeży i eliminuje z Twojego ogródka pożyteczne owady. Co więcej, warstwa listowia na trawniku tworzy naturalną powłokę termoizolacyjną – ociepla grunt, chroniąc rośliny oraz żyjące w glebie dżdżownice czy pędraki. Gleba pokryta warstwą liści jest częścią naturalnego cyklu przyrody, dlatego warto pozostawić liście na rabatach kwiatowych czy nawet grządkach, by zapewnić roślinom naturalny kompost.
Sprawdź też: Jesienne dekoracje we wnętrzach – jak ozdobić dom w modnych barwach jesieni?
Niegrabienie liści jest całkiem rozsądnym wyborem, ale nie zawsze jedynym możliwym. Liście to dobry nawóz, ale jeśli pozostawisz je na trawniku, ograniczą przepływ powietrza i wody, których trawa potrzebuje. Jeśli nie usuniesz liści z trawnika, ryzykujesz rozwój pleśni śniegowej lub innych chorób grzybiczych. Grabienie liści z trawnika ma zatem sens, o ile jest on złożony wyłącznie z trawy. Nie usuwaj ich z łąk kwietnych; nawet jeśli zostawiasz mlecze czy koniczynę dla owadów, liście pomogą w rozwoju tych kwiatów.
Kiedy usuwanie liści staje się koniecznością?
Kiedy grabić liście? Zawsze wtedy, gdy zauważymy, że pozostawione na roślinach zimozielonych odcinają im dostęp do światła słonecznego. Większość kwiatów w ogrodzie obumiera na zimę, by móc odrodzić się na wiosnę, ale rośliny zimozielone, takie jak bluszcz czy irga Dammera również potrzebują słońca, także, gdy nadejdzie czas na grabienie liści. Należy usuwać je także z roślin płożących się w ogrodzie, których liście pozostają zielone w zimie.
Liście mogą być irytujące… ale w połączeniu z wodą stanowią prawdziwy koszmar. Listowie wpadające do oczek wodnych czy rowów melioracyjnych może się rozkładać, tworząc muł i błoto – idealne dla komarów! Rozwiewane przez wiatr pożółkłe listowie drzew w połączeniu z gałązkami i ptasimi odpadami (mowa o puchu, piórach, odchodach, resztkach jedzenia itp.) może często zatykać rynny. Grabienie liści przed zimą jest wobec tego czasem niezbędne, abyś nie musiał ryzykować, wchodząc na dach w lutym.
Co więcej, wiele drzew w Polsce ulega chorobom – liście porażone zarazą nie gniją prawidłowo i mogą zaszkodzić roślinności w Twoim ogrodzie. Grabienie liści jesienią stanie się koniecznością, jeśli zamiast normalnych żółci i czerwieni, te przybierają niepokojącą, brunatną barwę lub są pokryte czarnymi plamami. Często o występowaniu chorób drzew w Twoim otoczeniu może poinformować Cię urząd gminy lub właściwe leśnictwo – mogą Ci też doradzić, jak je zwalczać.
Skoro już mowa o miejscowych władzach, grabienie i wywóz liści z chodnika przylegającego do posesji jest obowiązkiem jej właściciela. Tak jak w wypadku odśnieżania, posiadacz nieruchomości musi dbać o bezpieczeństwo w jej okolicy. Jeśli ktoś poślizgnie się na liściach przed Twoją działką i dozna urazu, będzie miał prawo pozwać Cię do sądu. Wyjątek stanowią chodniki, na których dopuszczone jest płatne parkowanie samochodów – wtedy dbałość o sprzątanie spoczywa na gminie.
Sprawdź też: Jesień w ogrodzie – jak przygotować ogród na chłodniejszą aurę?
Dlatego mimo wszystko, grabienie liści jesienią to Twój obowiązek. Musisz usunąć liście z trawników, jeśli złożone są tylko z trawy oraz z chodnika przed posesją. Należy też usunąć je ze ścieżek w ogrodzie oraz z podjazdu dla samochodów. W ten sposób nie tylko ograniczasz ryzyko wypadków, ale również dbasz o porządek. Pozostaw jednak liście na grządkach, łąkach kwietnych i rabatkach, będą w nich mogły zamieszkać jeże.
Grabienie liści – cennik
Jeżeli nie możesz podjąć się tej czynności samodzielnie – grabienie liści możesz zlecić komuś znajomemu lub profesjonalnym pracownikom. W zależności od regionu ta cena może się nieznacznie różnić.
Ile kosztuje grabienie liści? Za m2 najczęściej musimy zapłacić 2-3 złote. Suche liście, z którymi usługobiorcy będą walczyć na powierzchni 1000 m2, będzie nas kosztować między 2000, a 3000 złotych.
Często zabieg ten należy po jakimś czasie powtórzyć. To generuje kolejny koszt w takiej samej wysokości. Możesz jednak wtedy być pewny, że jesienne liście zostaną dokładnie uprzątnięte, a w wielu przypadkach także wywiezione z Twojej posesji.
Co zrobić ze zgrabionymi liśćmi?
Grabienie liści oznacza konieczność ich odpowiedniej utylizacji. Liście ze ścieżek i trawników możesz zgarnąć na kopcu wokół pni drzew lub krzewów. Nie tylko ochronisz je przed wyschnięciem, ale stworzysz też dobre schronienie dla jeży. Martwe, ale zdrowe liście rozsyp na rabatach kwiatowych z bylinami i pod krzewami – rozłożą się częściowo do wiosny, tworząc wyśmienity nawóz nazywany tradycyjnie ziemią liściową. Kopczykami z liści możesz okryć rośliny cebulkowe w ogrodzie.
Obowiązek usuwania wilgotnych liści z chodnika oznacza, że właściciel musi zadbać o ich utylizację. Możesz odwieźć je do gminnej kompostowni na własny koszt lub zapakować je w specjalne worki i postawić przy śmietniku, aby odebrała je gmina. Grabienie liści w ogrodzie dla większości posiadaczy działek stanowi okazję do wypełniania kompostowników. Wyjątkiem mogą być liście zawierające dużo taniny, jak grabu, dębu czy orzecha włoskiego – one stanowią nieco gorszy nawóz.
Nie powinieneś palić zebranych liści – prawo zezwala na to jedynie, jeśli w Twojej gminie nie ma kompostowni. Pamiętaj jednak, że przepisy przeciwpożarowe zakazują palenia pozostałości roślinnych w pobliżu zabudowań czy dróg. Nawet jeśli możesz spalić liście, może to naruszać inne przepisy czy na przykład regulamin ogródka działkowego. Przykry zapach oraz duża ilość dymu mogą naruszać przepisy o zakłócaniu spokoju. Jeśli zatem palisz liście, możesz przygotować się na mandat do 500 zł.
Liście jesienne to także dobry materiał do zajęć artystycznych. Prace z liści chętnie wykonują dzieci w przedszkolu lub szkole.
Narzędzia przydatne przy usuwaniu liści z ogrodu
Grabienie liści przed zimą jest niestety koniecznością, ale jak widać, istnieją miejsca, w których możesz pozostawić listowie w spokoju. Czasem jednak będziesz musiał sięgnąć po narzędzia do grabienia. Podstawowym narzędziem powinny być miotło-grabie o charakterystycznej, wachlarzowej konstrukcji. Możesz równie dobrze używać grabi drucianych, które są mocniejsze i bardziej przydatne przy pracy ze splątanymi korzeniami lub lżejszych, niekorodujących grabi z tworzywa sztucznego.
Możesz też użyć najnowszych rozwiązań techniki w Twoim ogrodzie, czyli elektronarzędzi. Wiele kosiarek ma funkcję rozdrabniania i mielenia liści – a jeśli dodatkowo zbierają je w koszu, wykonają za Ciebie trzy czwarte pracy. Drobno zmielony mulcz z jesiennych liści to także doskonały dodatek do kompostownika. Możesz też skorzystać z odkurzacza lub dmuchawy do liści, szczególnie jeśli musisz posprzątać listowie ze żwirowych ścieżek. Te rozwiązania mogą być jednak droższe niż zwykłe grabienie liści z trawnika.
Użyteczne, ale nie niezbędne, będą zgarniacze (tzw. łapy do liści), które przyspieszą przekładanie listowia do worka, oraz kosze na śmieci lub stelaże czy torby ogrodowe na worki. Możesz też potrzebować taczek – grabienie liści to męczące zadanie. O zielone worki do wywozu liści ubiegaj się w urzędzie gminy, natomiast kompostownik możesz wykonać sam z czarnych, grubych worków foliowych. Wystarczy tylko umożliwić dostęp tlenu, dodać odrobinę nawozu azotowego i w ciągu roku liście zamienią się w doskonały nawóz.
Sprawdź też: Jakie wybrać jesienne kwiaty na balkon?
Grabienie i wywóz liści nie zawsze są konieczne, ale jak wiele prac ogrodowych, stanowią czasem obowiązek, często nawet wymagany przez prawo. Usuń liście ze ścieżek oraz trawników, możesz je jednak pozostawić tam, gdzie ich rozkład pomoże roślinom i zwierzętom, w tym na rabatkach kwiatowych czy pod pniami drzew. Odpowiednie przygotowanie i dobre narzędzia pomogą Ci w ciężkiej pracy.
A Ty, w jaki sposób wykorzystujesz spadające liście? Pozostawiasz je czy grabisz? Może masz na wyposażeniu odkurzacze do liści? Koniecznie podziel się swoim zdaniem i doświadczeniami w sekcji komentarzy!
Brakuje tekstu o trujących liściach, które trzeba grabić