Gabe Newell, znany wśród internautów również jako Lord Gaben, to człowiek odpowiedzialny za takie marki jak Steam czy Valve. Otoczony kultem graczy Amerykanin odcisnął już swoje piętno na świecie gier wideo. Kim jednak jest ta postać?
Gabe Newell — kto to jest?
Fanom gier komputerowych nie trzeba mówić, kim jest Gabe Newell. To człowiek stojący za tak ikonicznymi produkcjami jak Half-Life czy Portal. Wreszcie, to jego firma Valve stworzyła serwis Steam, będący przez wiele lat monopolistą w branży cyfrowej dystrybucji gier komputerowych. Amerykanin już początkowo nie reagował najlepiej na nagłą popularność i status gwiazdy. W erze komputerowego boomu to introwertyczni informatycy, tacy jak Bill Gates czy właśnie Newell znajdowali się w blasku reflektorów. Twórca Valve cieszy się tak pozytywnym odbiorem wśród graczy dzięki swojemu wizjonerskiemu podejściu do projektowania gier. Mimo to stroni od publicznych wystąpień i rzadko udziela wywiadów.
Ucieczka z Microsoft i założenie Valve
Kariera Newella nie przypominała typowej korporacyjnej ścieżki i powolnego pięcia się po szczebelkach w hierarchii Microsoftu. Gaben (tak nazywał się adres jego skrzynki mailowej, co szybko podłapali internauci) najpierw rzucił studia na Harvardzie, stwierdzając, że trzy miesiące pracy w Microsofcie nauczyły go więcej niż trzy lata na słynnej uczelni. To jednak nie był koniec gwałtownych ruchów Amerykanina, który w 1996 roku odszedł z firmy Billa Gatesa, by założyć razem z Mikiem Harringtonem własne przedsięwzięcie — tak powstało słynne Valve.
Steam i Counter-Strike — największe sukcesy Gabe’a Newella
Valve święciło triumfy już od momentu wydania pierwszego produktu, czyli shootera, który zrewolucjonizował świat gier: Half-Life’a. Gra swoją innowacyjnością oraz umiejętnym połączeniem wciągającej rozgrywki ze świetną fabułą zwyczajnie zaskoczyła graczy i krytyków. Z początku nie była aż tak pozytywnie odbierana, jednak z czasem użytkownicy zaczęli coraz bardziej ją doceniać. Brzmi to dosyć zaskakująco dziś, gdy wiemy, że seria Half-Life jest otoczona niemal religijnym kultem. Half-Life doczekał się swojej kontynuacji w 2004 roku, z czasem powstawały do niego również mody. Najsłynniejszym jest Black Mesa z 2015 roku, czyli w zasadzie pełnoprawny dodatek do gry. Stworzony został przez fanów-zapaleńców, którzy zapewne nie mogąc doczekać się trzeciej części serii, wzięli sprawy w swoje ręce. To tak na marginesie kolejna ważna cecha działalności Newella — współpracuje on ze społecznością graczy i zależy mu na jej uczestnictwie. Daje fanom narzędzia do modyfikowania i tworzenia własnych wersji gier, tak, aby zabawa niosła się dalej.
Następnym krokiem okazało się zawojowanie raczkującego na początku XXI wieku rynku online. Tak powstał Steam, czyli platforma zajmująca się cyfrową dystrybucją gier komputerowych. Dziś to narzędzie ma dużo więcej usług, gdzie jedną z najważniejszych okazał się matchmaking gier w wersji multiplayer. Counter Strike, Team Fortress czy Call of Duty: Modern Warfare 2 są do dziś tak grywalne właśnie dzięki wygodnym rozwiązaniom oferowanym przez Steam. CSGOnet to nieprzerwanie jedna z najpopularniejszych produkcji, w którą na Steamie wciąż (pomimo premiery osiem lat temu) grywa kilkaset tysięcy osób miesięcznie. Gabe Newell i Steam stali się symbolami cyfrowej transformacji, którą ponad dekadę temu zaczął przechodzić świat wideo.
Czy Half-Life 3 powstanie — co na to Gabe Newell?
Lord Gaben igra z oczekiwaniami fanów od wielu lat. Do rangi mema urosły już powracające co rusz plotki o tym, że kultowa seria Half-Life doczeka się kontynuacji. Czy taka premiera będzie miała miejsce, czy Half-Life 3 powstanie? Niektórzy złośliwi internauci zauważają, że w pewnym sensie trzecia część strzelanki ukazała się niedawno. Mowa tutaj o Half-Life: Alyx, czyli grze, która dostępna jest na Steamie od marca 2020 roku. W czym tkwi jednak szkopuł? Przede wszystkim w tym, że jest to gra w technologii VR, a więc według gamingowych purystów produkcja niepełna. No i opowiada historię osadzoną w realiach świata Half-Life’a, nie skupia się jednak na postaci Gordona Freemana, czyli protagonisty dwóch pierwszych części. W praktyce większość graczy straciło nadzieję na trójkę, i pogodziło się z tym, że Gabe Newell nie ma już nic więcej do dodania w kwestii tej serii.
Za co Gabe Newell kocha PC i Steam Deck
Steam Deck to jedna z nowinek oferowanych przez Valve. Najprościej rzecz ujmując, jest to przenośna konsola, często porównywana przez graczy i ekspertów do Nintendo Switch. Na czym polegałaby jednak różnica, mająca uczynić Steam Deck wyjątkową propozycją na rynku? Wielkie plany Newella, a także jego wielka miłość do PC wynikają z otwartości, jaka wiąże się z tego typu sprzętem. Nie są to zamknięte systemy, dzięki czemu tworzenie oprogramowania czy nowych gier jest zwyczajnie dużo łatwiejsze niż w wypadku konsol (o których Newell często wypowiadał się bardzo krytycznie).
Zobacz: Steam Deck – pogromca konsol i laptopów gamingowych czy kolejny nieudany eksperyment?
Gabe Newell i interfejs mózg-komputer — wielkie plany na przyszłość
Amerykanin opowiadał w wywiadzie udzielonym w 2020 roku o nowej technologii, nad którą pracuje jego firma. W dużym uproszczeniu określone to zostało jako interfejs mózg-komputer. Co to jednak dokładnie oznacza? Twórca Valve roztoczył przed fanami wizję rodem z kina science fiction. Hardware’ową podstawą dla tej technologii miałyby być okulary VR zdolne do odczytywania sygnałów wysyłanych przez nasz mózg. W ten sposób urządzenie mogłoby na przykład określić, czy w trakcie rozgrywki się nudzimy, lub za bardzo stresujemy. W oparciu o takie odczyty interfejs mózg-komputer byłby w stanie dopasować poziom trudności tak, by gra stanowiła dla nas wyzwanie, ale by nie wykraczało ono poza nasze możliwości. Krótko mówiąc: nowa technologia miałaby w dynamiczny sposób dopasowywać się do naszych potrzeb, czyniąc rozgrywkę satysfakcjonującą i przyjemną.
Opisany powyżej przykład odnosi się do rynku gier wideo, ale technologia Newella wcale nie musi się do tego ograniczać. Amerykanin patrzy na swój wynalazek w dużo bardziej abstrakcyjny sposób. Twierdzi on, że to tylko początek, a kolejnych zastosowań jest jeszcze mnóstwo. Możliwe ma się na przykład stać wydłużanie snu użytkownika. Wizjoner stawia wręcz śmiałą tezę, że wraz z rozwinięciem jego technologii nasza codzienna rzeczywistość będzie się wydawała płaska i bezbarwna w porównaniu z tym, co będzie w stanie zaoferować nam świat wirtualny.
Kiedy Lord Gaben stał się memem?
Na to pytanie trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Złożyło się na to kilka czynników, takich jak: jego kultowy status, wyrazistość w kontaktach z mediami, nietypowy wygląd oraz tendencja Amerykanina do igrania z fandomem. Chodzi tutaj przede wszystkim o opisaną powyżej sagę związaną z serią Half-Life.
Twitter i Gabe Newell to mieszanka wybuchowa. Choć sam Gabe Newell nie ma konta, to oczywiście jest on tam jak najbardziej obecny: pojawia się często jako dobry mem.
Newell to jedna z tych postaci w świecie technologii, która zasłużyła już sobie na uznanie. Wpływ, jaki Amerykanin wywarł na kształt rynku gier wideo, jest ogromny. Cieszy jednak to, że twórca Valve nie chce odcinać kuponów od swojego sukcesu i zamiast tego szuka nowych przestrzeni, w których da się jeszcze eksperymentować i znajdować coś nowego.
Źródło obrazka głównego: wallpapertip.com