Ten artykuł, niczym wehikuł czasu, pozwoli Wam powspominać sobie stare gry komputerowe, które dziś mają status kultowych. Przyjrzyjmy się najlepszym tytułom, w które wielu z nas zagrywało się ponad 20 lat temu.
Lista powstała na podstawie subiektywnych odczuć, jeżeli jednak uważacie, że czegoś w niej brakuje – dajcie nam znać w komentarzach! A teraz, już nie przedłużając, zapraszamy do naszego zestawienia, czyli najlepsze stare gry komputerowe.
Quake (1996)
1996 rok był bez wątpienia dobrym okresem dla graczy. W czasie, kiedy fani strategii doprowadzali swoją cywilizację do szczytu potęgi, zwolennicy radosnego strzelania otrzymali jeden z pierwszych w pełni trójwymiarowych shooterów. Oprócz obłędnej jak na swoje czasy oprawy audiowizualnej Quake oferował też wciągający tryb multiplayer. Trudno powiedzieć, jak potoczyłyby się losy sieciowych strzelanek, gdyby nie pierwszy Wstrząs.
Half-Life (1998)
Half-Life był pierwszą produkcją Valve – studio Newella zaczęło jednak z wysokiego C. Pierwsze „pół-życie” uważane jest za jedną z najlepszych gier w historii FPS-ów. Half-Life stał się wyznacznikiem trendu dla gier FPS na przełomie XX i XXI wieku. Gra odeszła od radosnej rozwałki znanej z Quake’a na rzecz głębszej fabuły, która niezaznajomionego z nią gracza wciągnie nawet dziś. Modyfikacje do gry również podbiły serca fanów – ogromnie popularny Counter-Strike wyewoluował jako mod do tej gry.
Grim Fandango (1998)
Wśród najlepszych gier na komputery PC nie mogło zabraknąć klasycznej przygodówki. Jedną z najlepiej ocenianych gier tego typu jest Grim Fandango, dzieło legendarnego już LucasArts. Inspirowana meksykańskim folklorem produkcja zabiera nas do królestwa śmierci, gdzie musimy rozwiązywać bardzo nietypowe zagadki. Całość została urozmaicona świetnymi dialogami i czarnym humorem.
Planescape: Torment (1999)
Dla wielu to najlepszy RPG, jaki kiedykolwiek powstał. Dzieło Black Isle Studios to gra wybitna, która jeśli idzie o opowiadaną historię – zawiesiła poprzeczkę niezwykle wysoko. Dla fanów tej gry, choć od premiery minęły już 22 lata, żaden inny tytuł nie zdołał zrzucić Tormenta z tronu najbardziej wciągającej historii opowiedzianej w grach wideo. Na naszej liście nie mogło zabraknąć gry, która jest bardziej doświadczeniem niż zwyczajną formą rozrywki. Dojrzałość fabularna tego tytułu jest ponadczasowa, jeżeli nie graliście – sugeruję to nadrobić.
Heroes of Might and Magic III (1999)
Trzecia część serii HoM&M cieszyła się w naszym kraju ogromną popularnością. W sumie błędem jest używać tu czasu przeszłego – z pewnością wciąż nie brakuje komputerów w Polsce, które muszą mieć zawsze zainstalowaną na dysku tę perłę w koronie stworzoną przez Jona Van Caneghema. Nawet ponad dwie dekady, które minęły od premiery, Heroes 3 potrafi wciągnąć na wiele godzin, skutecznie budząc w graczu syndrom jeszcze jednej tury.
Oprócz długiej (i całkiem trudnej) kampanii, czeka tu także wiele map stworzonych przez społeczność. Całkiem spora liczba aktualnych tytułów mogłaby pozazdrościć Herosom 3 tylu oddanych fanów, prężnie działających wokół gry po tak długim czasie od premiery. W moim przypadku to gra legendarna, z którą mam żywe wspomnienia długich rozgrywek wraz z kuzynami i kuzynkami w trybie hot seats.
Sprawdź też: Historia serii gier Heroes of Might and Magic — najważniejsze informacje o kultowej grze strategicznej
The Settlers II (1996)
Druga część osadników była sporym zaskoczeniem w 1996 roku. Postanowiła rzucić wyzwanie drugiemu Warcraftowi i zerwać z utartymi schematami gier strategicznych. To co liczyło się w Settlers II, to aspekt ekonomiczny. Potęgę swojej wioski budowało się przez silną gospodarkę, która choć na papierze była łatwa do przyswojenia, w realizacji potrafiła sprawić wiele problemów.
Unikatowa mechanika ścieżek była zupełną nowością na tamte lata. Tutaj nie zajmowaliśmy się przypisywaniem naszych osadników do określonych czynności, za ich podróżowanie między budynkami, razem z materiałami, odpowiadała sztuczna inteligencja. Jeżeli więc w strategiach stawiasz wyżej aspekt ekonomiczny niż prowadzenie walk (których jednak tu też nie brakuje!), druga część osadników z pewnością przypadnie Ci do gustu.
WarCraft III (2002)
Seria gier WarCraft zapisała się złotymi zgłoskami, jeżeli idzie o gatunek RTS, jednak to właśnie trójka zdołała przekonać do siebie największą liczbę graczy. Nie wydarzyło się to za sprawą przypadku – gra wciąga na długie godziny a pokonywanie kolejnych misji potrafiło uzależnić (pamiętam, jaką trudność sprawiało mi wtedy przejście ostatniej misji kampanii nieumarłych…).
Trójka praktycznie pozbawiona była słabych stron, istne opus magnum Blizzarda (fani Diablo mogą się nie zgodzić!), które było swoistym poświadczeniem wysokiego poziomu studia i zapewniło mu pewne miejsce wśród najlepszych producentów gier. Totalnie zasłużenie, bo Warcraft 3 jest grywalny nawet po 20 latach – i nie, nie mówię tu o Reforged.
Sprawdź też: Seria gier Warcraft — od fantastycznych strategii po grę MMO
Mafia (2002)
Dojrzała fabuła, świetna grafika, wciągająca grywalność i ten specyficzny model jazdy – tak właśnie wielu graczy zapamiętało grę czeskiego studia Illusion Softworks. Z kolei Ci, którzy przeszli ją całą, z pewnością pamiętają również fantastyczny plot twist na końcu (te 20 lat temu powodował on opad szczęk graczy). Pozwolę sobie na prywatę i wspomnę, że podczas jednej misji, gdy widzieliśmy zbliżenie na twarz Tommy’ego palącego papierosa, pomyślałem o tym, że w kwestii grafiki komputerowej osiągnęliśmy szczyt i nic lepszego nie zostanie już wymyślone.
Pomijając fakt, że myliłem się (i to bardzo), Mafia wgniatała wtedy w glebę pod względem oprawy wizualnej oraz posiadała cudowny soundtrack, którego przyjemnie słuchało się nawet poza rozgrywką. W zasadzie jedynie, czego nie mogłem wybaczyć Mafii, to pamiętny wyścig, który doprowadzał mnie do łez rozpaczy. Wszystko inne jest w niej cudowne – klasyk przez duże K.
Sid Meier’s Civilization II (1996)
Kolejny pożeracz czasu na naszej liście, czyli legendarna Cywilizacja Sida Meiera. Najwyżej ocenianą częścią serii jest „dwójka”, która rozbudowała i usprawniła rewolucyjne mechanizmy z wydanej w 1991 roku pierwszej części Civilization. Gra pozwala nam wcielić się w lidera wybranej społeczności i poprowadzić ją od czasów starożytnych do współczesności – ery lotów w kosmos.
Fallout 1 i 2 (1997, 1998)
Jak piękny może być koniec świata zniszczonego głowicami bomb jądrowych, czyż nie? Udowodniły to dwa pierwsze Fallouty, które rozpoczęły markę trwającą do dziś. Markę skupiającą wokół siebie wielu graczy, choć Ci są akurat zgodni, że Fallout 1 i 2 stanowią najlepsze odsłony ze wszystkich wydanych. Obie posiadają status kultowych i nie brakuje głosów, że powrót do rzutu izometrycznego byłby powrotem do prawdziwego ducha Fallouta. Obie gry nie należały do łatwych, posiadały rozbudowane aspekty RPG, a samo przeżycie potrafiło sprawić graczom wiele trudności. Choć osobiście nigdy nie byłem fanem serii, trzeba oddać cesarzowi co cesarskie – oba pierwsze Fallouty na tej liście to konieczność.
Age of Empires (1997)
Pierwsza część AoE okazała się komercyjnym sukcesem i znalazła miejsce w sercach wielu fanów RTS-ów. Faktem jest, że pomoc wydawnicza Microsoftu była nieoceniona – dzięki temu Age of Empires otrzymał silną kampanię promocyjną, również poza granicami USA. Nie zmienia to jednak faktu, że i bez tego tytuł Ensemble Studios obroniłby się sam. Klasyczna forma RTS-a w najlepszym wydaniu, która zapoczątkowała znaną serię gier. Choć ma już swoje lata na karku, wciąż potrafi przywołać uśmiech na twarzy. BTW odświeżyłem sobie intro gry, które oglądałem z wypiekami na twarzy tuż przed początkiem nowego milenium. Ząb czasu nadgryzł je mocno, ale wtedy wydawało mi się ono czymś, przy czym bladło wszystko inne. Niemniej jednak pierwszy AoE to legendarny RTS, któremu warto pozwolić skraść kilka godzin.
System Shock 2 (1999)
Trochę zapomniany dziś tytuł w naszym kraju (choć może zmieni się to wraz z wydaniem remake’u) to połączenie RPG akcji, FPS-a i horroru. Choć krótko po wydaniu gra okazała się komercyjną klapą (nie sprzedano dostatecznej liczby sztuk), to w wielu aspektach SS2 wyprzedzał swoje czasy. Szczególnie chwalono tu nowatorskie podejście do połączenia FPS-a z elementami RPG, wdrożenie wielu ciekawych mechanik, interesującą historię i klimat. Przyznam, że drugi System Shock wgniatał w glebę właśnie swoim ciężkim klimatem (gracz autentycznie czuł się tu beznadziejnie zaszczuty) i muzyką jaka wspomagała go budować. To świetna gra, która dostarcza masę rozrywki nawet dziś – w jednej chwili może wymagać podejmowania szybkich decyzji, by w następnej lokacji zmusić gracza do bardziej taktycznego podejścia. Cóż, Bioshock mógł być świetny, ale to System Shock był najlepszy.
Tomb Raider (1996)
Początek wielkiej serii o przygodach pani archeolog Lary Croft miał miejsce stosunkowo dawno. Core Design stworzył jednak fantastyczną grę, która często jest niestety pomijana w artykułach traktujących o legendarnych tytułach. Pierwszy TR był prekursorem gier akcji z perspektywą TPS – było w tym trochę ryzyka, pamiętajmy, że 1996 rok był zdominowany przez strategie i FPS-y. Brytyjczycy jednak zaryzykowali i…opłaciło się! Tomb Raider spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem ze strony krytyków i graczy. Chwalono zarówno animacje, intuicyjne sterowanie, jak i nową perspektywę. To była właśnie ta gra, która była windą do sukcesu dla Eidos Interactive, które ją wydało. Pierwszy TR zestarzał się jednak graficznie i to bardzo, wciąż jednak należy mu oddać to, że te 26 lat temu Lara Croft zabrała dla siebie spory kawałek tortu.
Sprawdź też: Historia serii gier Tomb Raider – najważniejsze informacje o kultowej grze z Larą Croft
Commandos: Behind Enemy Lines (1998)
Pierwszy Commandos z pewnością należy do gier, które potrafiły przeczołgać gracza swoim poziomem trudności. Jeżeli jednak potrafiłeś podjąć wyzwanie, gra dostarczała ton rozrywki i potrafiła cieszyć oczy. Dwuwymiarowa grafika w rzucie izometrycznym aż nadto kojarzyła się z Falloutem, tu jednak sporo trzeba było pracować głową. AI wrogów było wymagające, mapy wyglądały świetnie (zarówno wizualnie, jak i pod względem designu) i sama idea była czymś zupełnie nowym. Ktoś kiedyś zgrabnie porównał, że Commandos stanowi dla strategii nowość, tak samo jak Rainbow Six był czymś nowym wśród FPS-ów. I nie ma w tym krzty przesady, a ciepłe przyjęcie Shadow Tactics udowodniło, że wciąż jest popyt na gry o zacięciu taktycznym.
Jak uruchomić stare gry komputerowe na Windows 10?
Największą przeszkodą dla graczy chcących zagrać w stare gry komputerowe jest ich uruchomienie na najnowszych maszynach, które najczęściej mają zainstalowany system operacyjny Windows 10. Większość oldschoolowych produkcji została przygotowana z myślą o komputerach ze starszym oprogramowaniem. Obecne systemy operacyjne są 64-bitowe i nie obsługują wszystkich aplikacji dla wcześniejszych OS.
Na szczęście istnieje wiele dróg, które umożliwiają uruchomienie najstarszych produkcji na współczesnym komputerze. Pierwszą jest instalacja odpowiedniego emulatora tego systemu, którym jest np. DOSBox – z jego pomocą uda się odpalić każdy tytuł napisany dla tego systemu operacyjnego.
Sprawdź też: Giants: Citizen Kabuto – powrót do klasyka ze śmiałym humorem
Inny problem stanowią gry stworzone z myślą o Windowsie XP – w tym wypadku również mogą pojawić się problemy związane z uruchomieniem. W takiej sytuacji można skorzystać z odpalenia aplikacji w trybie zgodności z odpowiednią wersją Windows.
Jeszcze inną możliwością jest stworzenie wirtualnego komputera dla danego systemu, który pozwoli na instalację starej gry na komputerze. Niektóre starsze tytuły można uruchomić z poziomu przeglądarki, wystarczy mieć wszystkie pliki źródłowe i wejść na odpowiednią stronę internetową, jak ma to miejsce w przypadku pierwszej części Diablo.
Ostatnią opcją jest zakup w sklepie gry z przygotowanym wcześniej klientem aplikacji, która uruchomi się w nowym systemie operacyjnym. Problemem nie jest to, jak uruchomić gry na Windows 10, gdyż możliwości jest wiele – przeszkodą może być miejsce, z którego można je legalnie pobrać.
Noo lista wdzieczna 😀 az sie czlowiek melancholia pokryl 😀 choc przyznam, ze jest tez sporo nowosci, w ktore gram z checia, a nawet takich na ktore z niecierpliwoscia czekam. Marek Szymczakowski i Golden Eggs Studio juz zapowiedzieli wydanie Cooking Championship – licze, ze niedlugo juz sie gra pojawi bo zapowiedzi sa swietne
Tak na liście nie ma Gothica i to był światomy wybór redakcji 😀