Obłąkany klaun jako geniusz zbrodni? Joker to doprawdy fascynujący i pełen sprzeczności szwarccharakter, który znany jest na całym świecie. Przygotowaliśmy dla Was tekst o głównym wrogu Batmana — jeśli chcecie wiedzieć o nim wszystko, zapraszamy do lektury.
Kim jest Joker? Podstawowe informacje, twórcy, debiut
Joker to postać stworzona na potrzeby komiksów wydawanych przez DC Comics przez Jerry’ego Robinsona oraz Boba Kane’a. Postać szalonego klauna na kartach komiksu pojawiła się po raz pierwszy wiosną 1940 roku w „Batman vol. 1 #1”, w tym samym numerze, w którym po raz pierwszy pojawiła się Catwoman.
Niepokojący design Jokera był wzorowany na tragicznej postaci Gwynplaine’a z filmu z 1928 roku pt. Człowiek, który się śmieje, będącym z kolei adaptacją powieści Victora Hugo. Na twarzy Gwynplaine’a gości permanentny, groteskowy grymas, który tylko przy dużej dozie dobrej woli można nazwać uśmiechem.
Nic dziwnego, że Robinson i Kane postanowili, że na twarzy najsłynniejszego z przeciwników Batmana zagości podobna mina.
Joker to psychopatyczny sadysta, seryjny morderca, wykolejeniec o spaczonym poczuciu humoru. W latach 50 i 60. był raczej złośliwym pranksterem, gdyż panująca w tamtych czasach cenzura nie dopuszczała pewnych rzeczy na kartach komiksów, jednakże fani „pokochali go nienawidzić” za to, w jak brutalny i bezkompromisowy sposób dąży do celu w komiksach z późniejszych lat, gdzie Joker staje się prawdziwym koszmarem i jednym z niewielu przestępców, którzy potrafią wstrząsnąć nawet Mrocznym Rycerzem.
Opis sylwetki Jokera — co o nim wiemy?
Jak na postać, która od ponad 80 lat terroryzuje Gotham, Joker nadal pozostaje enigmą! Na dobrą sprawę nie ma oficjalnej wersji co do jego tożsamości i genezy, a sam zainteresowany twierdzi, że jeśli już musi mieć jakąś przeszłość, to preferuje taką z możliwością wielokrotnego wyboru.
Najpopularniejszym „origin story” Jokera jest to przedstawione w The Killing Joke, legendarnym komiksie Alana Moore’a i Briana Bollanda. W Zabójczym Żarcie Joker jest życiowym nieudacznikiem próbującym swoich sił jako komik, jednakże nie bardzo mu to wychodzi. Ma też żonę w ciąży, co pcha go do wzięcia udziału w skoku mającym zapewnić fundusze na utrzymanie dziecka.
Podczas napadu wspólnicy przebierają go za Red Hooda, dla odwrócenia uwagi strażników od nich samych. Skok zostaje udaremniony przez Batmana, a nasz nieszczęsny komik podczas ucieczki wpada do kadzi z chemikaliami. Po wyjściu okazuje się, że jego wygląd uległ zmianie (zgadnijcie jakiej?), co w połączeniu z przykrym faktem, że jego żona i dziecko wcześniej zmarli, doprowadza mężczyznę do obłędu. Tak właśnie u Moore’a i Bollanda narodził się Joker.
Sprawdź też: Gotham – serial o Batmanie na Netflix. Czy warto obejrzeć serial Gotham?
Trzeba zaznaczyć, że Joker (w większości swoich wcieleń) nie posiada żadnych supermocy. Często nawet nie za bardzo potrafi się bić! Jego najgroźniejszą bronią jest intelekt i rozsmakowanie w zadawaniu cierpienia, a także chęć powodowania szaleństwa u innych, choć jego była psychoterapeutka Harleen Quinzel twierdzi, że nie jest on szaleńcem, a jedynie człowiekiem o wyjątkowo niskiej etyce i szczątkowej moralności.
Jeśli chodzi o „arsenał” Jokera, to ten prezentuje się tak dziwnie, jak twarz tego arcyzłoczyńcy. Kwiat w butonierce tryskający kwasem, zaostrzone karty do gry, ładunki wybuchowe, jakich nie powstydziłby się Smerf Zgrywus…
Joker nie gardzi też nożami czy łomami. Tym ostatnim narzędziem pozbawił nawet życia jednego z członków Batrodziny. Innym charakterystycznym gadżetem morderczego klauna jest tzw. joy buzzer. Z założenia jest to malutki paralizator, który delikatnie razi prądem osobę, z którą żartowniś wita się uściskiem dłoni. U Jokera taki uścisk wywołuje poważne porażenie prądem, a w niektórych wersjach może człowieka nawet spalić!
Popisowym osiągnięciem Jokera jest jednak substancja chemiczna, tzw. Jad Jokera (Joker Venom). Jest to potężna trucizna działająca na obszary mózgu odpowiedzialne za mimikę i śmiech. Toksyna wywołuje u ofiar niekontrolowany napad śmiechu, a następnie śmierć. Jakby już to nie było straszne, to należy dodać, że twarze ofiar zastygają w grymasie podobnym do tego, jakim Joker straszy miasto Gotham.
Joker stanowi swego rodzaju odbicie Batmana w krzywym, popękanym zwierciadle. Obaj nie posiadają supermocy, obaj posługują się gadżetami — to ich łączy. Jednakże tam, gdzie Batman pragnie porządku i sprawiedliwości, Joker próbuje wprowadzić chaos i cierpienie. Batman i Joker, Dobro i Zło…
A jednocześnie w wielu źródłach Joker zaznacza, że za nic w świecie nie skrzywdziłby Mrocznego Rycerza „permanentnie”, bo co by robił bez niego? W niektórych komiksach sugeruje się nawet, że Joker w pewien pokręcony sposób kocha Batmana… W każdym razie trudno znaleźć w DC dwie tak skrajnie różne postacie i tak doskonały duet „Zły kontra Dobry”!
Ekranowe wcielenia Jokera
Czołowy przeciwnik Batmana musiał pojawić się też w filmach i serialach! Na przestrzeni dekad koncepcja i wizerunek morderczego klauna zmieniały się, ale zawsze były jednym z najmocniej omawianych/krytykowanych/chwalonych elementów adaptacji komiksów.
Po raz pierwszy w wersji aktorskiej Jokera mogli podziwiać widzowie serialu z lat 60. XX wieku, gdzie w postać wcielił się aktor Cesar Romero. Należy pamiętać, że serial Batman jest wręcz znany ze swojego lekkiego i odrobinę psychodelicznego klimatu, a także uderzającej z lewa i prawa kiczowatości.
Taki był również Joker w wykonaniu Cesara Romero, który w serialu pełni rolę przestępcy — żartownisia, zostawiającego na miejscu przestępstwa wskazówki prowadzące do jego następnego celu. Serial miał w sobie więcej z komedii niż poważnej historii z Gotham, ale trzeba przyznać, że Cesar Romero miał pomysł na Jokera. Ciekawostka! Aktor zdecydowanie odmówił zgolenia wąsów do roli, więc często widać je pod grubą warstwą makijażu.
W pierwszym filmie kinowym Batmanie w rolę Jokera wcielił się Jack Nicholson, który zaserwował widzom postać, która w jednym ujęciu potrafiła być smutna, zabawna, wściekła, żałosna, groźna i flirtowna. Nicholson był w swoim żywiole i ewidentnie bawił się rolą, dzięki której dla wielu to właśnie On jest najlepszych Jokerem w historii. Fakt jest taki, że jako postać przyćmił tytułowego Batmana, a to już o czymś świadczy.
Następne wcielenie filmowe Jokera to nieodżałowany Heath Ledger w Mrocznym Rycerzu. Złośliwcy twierdzą, że jego rola to tylko mlaskanie i lizanie się po wargach, a pośmiertnego Oskara otrzymał dlatego, że umarł zdecydowanie zbyt młodo.
Moim zdaniem, Ledger zaprezentował w swojej roli niesamowite zrozumienie najmroczniejszych wersji postaci, podszyte jednocześnie niesamowitym kunsztem aktorskim. Ledger śmieszy i przeraża, widz brzydzi się go i jego braku jakichkolwiek hamulców, a jednocześnie nie może się napatrzeć. Myślę, że tego filmowego Jokera, „prawdziwy” Batman bałby się najbardziej.
Nie bałby się za to Jokera w wykonaniu Jareda Leto. Nawet nie chodzi o to, że wizerunkowo Joker wyglądał jak parodia Marilyna Mansona, bo prawdę pisząc — to mogło zadziałać. Taki uwspółcześniony Joker — Gangsta miałby swoją rację bytu w Gotham XXI wieku i bardzo pasuje do filmowej Harley Quinn.
Niestety, Joker w Suicide Squad gra rolę trzecioplanową, jest źle zagrany i widać gołym okiem, że film zmontowano tak, żeby Jokera było jak najmniej… Za to jego epizodyczne pojawienie się w Snyder Cut uważam za jeden z najjaśniejszych punktów tego filmu!
W serialu Gotham w postać “pre-Jokera” wcielił się Cameron Monaghan. Jego origin story nawiązuje do komiksów (kadź z chemikaliami). Sama postać jest zagrana fajnie, a jej image jest cholernie niepokojący, jednakże ma rozmach typowo serialowy, czyli nikły na tle poprzedników z filmów… A szkoda!
Sprawdź też: Gry o człowieku-nietoperzu. Batman: Seria Arkham — niezwykle udane gry action-adventure z uniwersum Arkhamverse
Ostatnim filmowym wcieleniem Jokera jest to, jakie zaprezentował Joaquin Phoenix w Joker. Phoenix miał okazję zgłębić psychikę Jokera tak, jak nikt inny wcześniej. Jego Joker jest najbardziej realistyczną interpretacją przeciwnika Batmana, i to w filmie bez Batmana! Przeciwnikiem Jokera jest tutaj nie psychol w przebraniu nietoperza, a brutalny świat, w którym nie ma miejsca dla słabych, a każda chwila oddechu od ciągłego pędu jest nagrodzona jedynie kopnięciem w nerki.
Arthur Fleck, bo tak nazywa się Joker w tym filmie, to ubogi mężczyzna, w dodatku chory psychicznie, gnębiony niekontrolowanymi wybuchami histerycznego śmiechu. Społeczeństwo go zmiażdżyło, przeżuło i wypluło, przez co Arthur w pewnym momencie pęka i próbuje odwdzięczyć się pięknym za nadobne.
Jest to zdecydowanie jedyny Joker w filmach, któremu jako widz szczerze współczujemy, bo trapią go problemy, jakie mogłyby spotkać każdego z nas, ale z drugiej strony jest też najbardziej przerażający, bo ktoś taki może faktycznie chodzić po ulicach…
Joker pojawia się również w filmach i serialach animowanych! W legendarnym Batman: The Animated Series głosu Jokerowi użyczył sam Mark Hamill i stał się niedoścignionym wzorem głosu szalonego klauna.
Gry komputerowe z Jokerem
Joker pojawiał się również w grach! Po raz pierwszy miało to miejsce w tytule Batman: The Caped Crusader w 1988 roku. Później pojawiał się na przestrzeni licznych produkcji z Batmanem, czy to platformówkach w latach 90. czy w serii gier wideo inspirowanych klockami LEGO, a także w grach przygodowych od Telltale Studios, czy tych online z uniwersum DC, a także jako postać dodatkowa w Mortal Kombat!
Największe wrażenie na graczach wywołał jednak w dwóch seriach: Batman: Arkham i Injustice. W Arkhamverse Mark Hamill staje na rzęsach i sprzedaje graczom Jokera takiego, jakiego lubimy — groźnego antagonistę Batmana, psychopatę bez hamulców, ale jednocześnie na swój sposób uroczego i dowcipnego.
Natomiast w Injustice: Gods Among Us Joker jest ważną dla fabuły postacią, a głosu użycza mu Richard Epcar, który moim zdaniem dorównuje Markowi Hamillowi warsztatem i prawie dorównuje charyzmą. Dodam też, że Joker w Injustice: God Among Us to jedna z moich ulubionych, grywalnych postaci!
Joker — największy superzłoczyńca?
Gdyby zapytać fanów DC, kto ich zdaniem jest najpotężniejszym złoczyńcą w ulubionym uniwersum, to prawdopodobnie padłaby odpowiedź: Darkseid. Nie za bardzo można z tym dyskutować, gdyż Darkseid to potęga, przy której (obiektywnie patrząc) nawet Thanos z Marvela to ministrant.
Jednakże gdyby Ci sami fani mieli zdecydować, która postać jest najbardziej ikonicznym superzłoczyńcą, najgorszym ze wszystkich złoli, to prawdopodobnie padłoby właśnie na Jokera. Na przestrzeni ośmiu dekad niejednokrotnie pokonywał superbohaterów, sprowadzał Gotham na kolana, a nawet udało mu się złamać Supermana!
Batman stanowi ostoję zasad i moralności, jest kimś, kogo można podziwiać, komu można powierzyć swoje życie. Joker jest totalnym przeciwieństwem, a spotkanie z nim zakończyłoby się prawdopodobnie kiepskim dowcipem jego autorstwa, naszym zgonem i wymuszonym przez Jad Jokera grymasem.
Źródło obrazu głównego: hollywoodreporter.com