Comic sans to jeden z najbardziej znienawidzonych przez grafików fontów. Tak, jak szybko zyskał sobie popularność, tak samo szybko stał się wrogiem wielu osób skomputeryzowanego świata. Dlaczego? Poznaj historię Comic sans!
Comic sans – historia czcionki
Bill Gates dał światu najpopularniejszy system operacyjny i zapewne jeden z najbardziej znienawidzonych fontów w historii. Czcionka Comic sans została stworzona przez typoggrafa Vincenta Connare, który wpadł na pomysł jej utworzenia podczas przeglądania nakładki na Windows 1995 Microsoft BOB. Jednym ze stałych elementów systemu był żółty piesek Rover, który porozumiewał się z użytkownikami komputerów za pomocą komiksowych dymków. Pisane one były standardową czcionką Times New Roman. Connare uznał jednak, że klasyczna czcionka szeryfowa nie pasuje do dziecięcych komiksów i postanowił wymyślić inną.
Inspirację czerpał z liternictwa innych komiksów, głównie ze „Strażników” i zeszytu „Mroczny Rycerz Powraca”, który opowiadał o Batmanie. Czcionka Comic sans trafiła do obiegu w sierpniu 1995 roku wraz z Windows 95 Plus Pack. Od ponad 25 lat stałe znajduje się w pakiecie z innymi fontami we wszystkich wersjach tego systemu operacyjnego. Z czasem czcionka trafiła również do przeglądarki Internet Explorer i Microsoft Publisher. Na dodatek powstało kilka jego wersji, np. Chalkboard z 2000 roku autorstwa Apple, które wcześniej stosowało font Microsoftu w usłudze iCards, pozwalającej wysyłać e-pocztówki.
Skąd się wzięła popularność Comic sans?
Pierwsze kilka lat komiksowego fontu jego popularność rosła bardzo szybko, tak jak to było w przypadku Helvetici. Comic sans można było zobaczyć na szyldach restauracji, billboardach, oznakowaniach budynków, czy też na kartkach okolicznościowych. Mało tego, font był używany także na karetkach, czy komunikatach policyjnych. Z czasem nachalna wszechobecność czcionki budziła coraz większy sprzeciw typografów oraz grafików, którzy byli załamani widząc, w jaki sposób jest ona używana.
Comic sans z zasady był infantylny i nieformalny, kojarzony z dziecięcymi komiksami, jednak z czasem zaczął pojawiać się na szyldach, czy ulotkach poważniejszych firm oraz instytucji. Po 2000 roku czcionka zaczęła być uznawana za śmieszną i obciachową, a te same cechy przyległy do osób, które jej używały. Z biegiem czasu powstała inna czcionka, która miała wyrażać bunt przeciwko fontowi Connare – Ban Comic Sans. Stworzony on został przez Dave’a i Holly Combs, parę grafików z Indianapolis, którzy mieli dość Comic sansa.
Zobacz: Najlepsze generatory memów – jak zrobić mema na telefonie, a jak na komputerze? Poradnik
Początkowo czcionka była traktowana jako pretekst do wyrażenia sprzeciwu dla braku poszanowania zasad typografi, w szczególności w kontekście nieprawidłowego ich użycia. Ban comic sans istnieje do dzisiaj, ale pomysłodawcy czcionki złagodzili swoje stanowisko i kładą większy nacisk na edukację estetyczną. W ich manifeście można jednak nadal przeczytać, że Comic sans to wyraz typograficznej ignorancji.
Ciekawostki o comic sans
Comic sans to jedna z najbardziej znienawidzonych czcionek przez grafików. Wydawać by się więc mogło, że nie jest ona za często używana, ale jest wręcz odwrotnie. Jej popularność jest na tyle duża, że w niektórych krajach ma ona swoje święto. W Holandii obchodzony jest dzień Comic sans. W pierwszy piątek lipca radiowi prezenterzy zachęcają, aby korzystać tylko i wyłącznie z tego fontu. Natomiast w Skype, przy wyborze czcionki CS pojawia się smutna buźka.
W 2013 roku holenderskie linie lotnicze KLM przeprojektowały nieco swoją stronę, pisząc wszystkie teksty fontem Comic sans. Urządzony został także konkurs, w którym osoby nazywające się C. Sans miały okazję wygrać darmowe przeloty. W 2013 roku na oficjalnej stronie internetowej Watykanu pojawił się album poświęcony Benedyktowi XVI napisany w CS. Inną ciekawostką jest to, że czcionka doczekała się nawet fanowskiej piosenki, która została nagrana przez twórców akcji #22songs na YouTube. Jej refren brzmi: Comic Sans to najlepszy font świata… jeśli chcesz, żeby Twój projekt wyglądał jak zrobiony przez małą dziewczynkę.
Źródło obrazka głównego: typeroom.eu
Bardzo dobrze napisany artykuł. Wszystko świetnie opisane.