HyperX Pulsefire Haste - recenzja superlekkiej myszki do grania.

Recenzje

23.11.2021 09:38

HyperX Pulsefire Haste – recenzja. Mysz od zadań specjalnych

Gadżety
25
0
0
3 lata temu
HyperX Pulsefire Haste – recenzja. Mysz od zadań specjalnych
25
0
0
25
0

HyperX Pulsefire Haste jest myszką zaprojektowaną, żeby dać użytkownikom te ułamki sekund przewagi, kluczowe w walce z przeciwnikiem. Jest to udany projekt czy trzeba szukać dalej?

Seria myszy HyperX Pulsefire składa się z sześciu modeli, skierowanych do różnych odbiorców. Dane mi było testować model Pulsefire Haste, który został zaprojektowany do gier wymagających błyskawicznych reakcji, jak shootery FPS czy MOBA. Używałem tej myszy przez trzy tygodnie przed rozpoczęciem pisania recenzji i mam wrażenie, że wiem do czego jest zdolna.

Prosto z pudełka

Biało-czerwone opakowanie, w którym dostajemy mysz, jest wykonane z cienkiego kartonu. Upstrzone jest dużą ilością informacji i zawiera wszystko, co jest niezbędne do podjęcia decyzji o zakupie. Pomimo sprawiania wrażenia delikatnego, mysz w opakowaniu jest bezpieczna dzięki dodatkowym wkładkom, wykonanym z grubego kartonu i plastiku. Dostęp do urządzenia jest tak przemyślany, że na żadnym kroku nie musiałem się z zabezpieczeniami siłować.

HyperX Pulsefire Haste jest zapakowana w dość krzykliwe pudełko.
Na opakowaniu znajdziemy wiele szczegółów na temat produktu.

Oprócz myszy w pudełku znajdziemy Quick Start Guide, taśmy antypoślizgowe i dodatkowe rolki PTFE. Quick Start Guide jest absolutnie podstawowym przewodnikiem – ale czego się spodziewać po instrukcji do myszki? Zapasowe rolki są miłym akcentem i pokazują, że producent jest pewny trwałości myszy – 2 lata gwarancji przy intensywnej eksploatacji o czymś świadczy. Dość szybko też wykorzystałem taśmy antypoślizgowe, ale nie zmieniło to znacząco mojego doświadczenia z grania.

Tańczę jak motyl, żądlę jak pszczoła

HyperX Pulsefire Haste jest lekkim i dużym urządzeniem. Przy wymiarach 67 x 124 x 38 mm idealnie mieści mi się w ręce, a dotychczas musiałem używać większych urządzeń. Niezależnie od preferowanej techniki chwytu (Palm, Claw czy Fingertip Grip) mamy pełną i bezwysiłkową kontrolę dzięki zaskakująco niskiej wadze – 59 g.

Korpus myszy nie jest profilowany, więc teoretycznie może być używana przez prawo-, jak i leworęcznych. Niestety, przyciski boczne są wyłącznie z lewej strony – zmusza to leworęcznych do używania małego bądź serdecznego palca do klikania…wut? Jako praworęczny próbowałem myszy używać lewą ręką do nawigacji i jest to możliwe, jednak nie wyobrażam sobie, żeby było komfortowe przy graniu. Mysz wykonana jest z tworzywa sztucznego przyjemnego w dotyku, a perforacje w kształt plastra miodu sprawiają, że ręka się nie poci, ani nie ześlizguje.

Sprawdź też: Blue Yeti X – solidny wybór dla początkującego streamera?

HyperX Pulsefire Haste jest modelem na kablu. Dzięki temu minimalizujemy wszelkie opóźnienia reakcji. Kabel jest w elastycznym oplocie i nie stanowi przeszkody przy graniu. Zastosowany czujnik optyczny Pixart 3335, też cechuje się wyśmienitymi parametrami wspomagając szybkość reakcji.

Wolność personalizacji

Mysz jest uzbrojona w 6 przycisków, które można dowolnie zaprogramować. Dwa przyciski boczne z lewej strony korpusu, LPM, PPM, scroll i mały przycisk nad scrollem. Nie jest to wiele, jednak jest zdecydowanie wystarczająco, żeby przerzucić przeładowanie czy specjalną umiejętność z klawiatury. Przy konstrukcji użyto złotych, pyłoodpornych i dwufunkcyjnych przełączników TTC. Według producenta mają wytrzymać 60 milionów kliknięć. Niestety, nie mogłem dla recenzji tego przetestować – musimy wierzyć na słowo. Dodatkowo, przełączniki przyjemnie reagują na kliknięcia, podnosząc komfort użytkowania.

I “najważniejsze” – RGB. Podświetlony jest wyłącznie scroll myszy. Barwy przechodzą płynnie pomiędzy odcieniami. Styl przejścia i paletę kolorów można dostosować przez ściągnięcie oprogramowania NGENUITY ze strony producenta. Liczba opcji personalizacji dostępnych w programie jest wystarczająca. RGB jest miłym akcentem w urządzeniu. Jeżeli chcecie oświetlić swój pokój, używając RGB, to trzeba znaleźć inny produkt.

HyperX Pulsefire Haste jest estetycznie zaprojektowana i funkcjonalna.
Gryzoń prezentuje się przyjemnie, jednak to w dynamiczności tkwi jego siła.

Czy 59 g to dość, żeby ZGNIEŚĆ moich wrogów?

HyperX Pulsefire Haste testowałem, grając w Rainbow Six: Siege, League of Legends, Diablo 3 i Vermintide 2. We wszystkich wypadkach mysz spisywała się wyśmienicie, po tym jak się do niej przyzwyczaiłem. Przejście z bezprzewodowego, cięższego modelu początkowo powodowało, że wkładałem zbyt wiele siły w każdy ruch. Kiedy moja pamięć mięśniowa już przyzwyczaiła się do lekkiej konstrukcji, komfort z grania był zdecydowanie lepszy i nie planuję zmieniać HyperX Pulsefire Haste na żaden inny model w najbliższym czasie.

Czy polecam HyperX Pulsefire Haste? Tak. Stosunek jakości do ceny wypada korzystnie, a jakość wykonania napawa pewnością, że będzie to Twój towarzysz w meczach rankingowych przez lata.

OCENA: 8/10

25
0

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *