Bitcoin i Ethereum to najpopularniejsze kryptowaluty obecnie dostępne na rynku. Jednak nie jest to dobry początek roku dla ich posiadaczy. Czy osoby posiadające te kryptowaluty mają się czego bać? Jaki jest kurs Ethereum? Odpowiadamy.
Ethereum to druga, zaraz po Bitcoinie, największa kryptowaluta dostępna do nabycia. W ciągu ostatnich dni, jej notowanie spadło prawie o jedną czwartą swojej wartości. W listopadzie poprzedniego roku Ethereum osiągnęło rekordową cenę wynoszącą ponad 19 tysięcy złotych. Następnie zaczęto odnotowywać cykliczne spadki wartości rynkowej.
4 stycznia 2022 roku kryptowaluta kosztowała ponad 15 tysięcy, a po upływie czterech dni, jej wartość wyniosła już tylko ponad 12 tysięcy. Biorąc pod uwagę perspektywę spadku na odcinku miesiąca, to Ethereum faktycznie straciło 25%. Jednakże warto zwrócić uwagę na fakt, że w perspektywie półrocznej, kryptowaluta wzrosła o ponad 50%. Obecna sytuacja zatem nie jest ogromnym krachem, ponieważ wciąż jest warta więcej niż lipcu 2021 roku. Na chwilę pisania tego artykułu, kurs Ethereum wynosi 12 407 zł.
Rynek kryptowalut to jedna wielka loteria. Osoby działające na nim, powinny sobie z tego zdawać sprawę i przede wszystkim wykazywać się cierpliwością, biorąc pod uwagę występowanie takich sytuacji. Nie mniej jednak takie wahania wartości kryptowalut stały się normą w ich świecie. Na ten moment nie mówiłbym, że Ethereum zaliczyło krach, a chwilowy spadek, choć osoby kupujące na „górce” mogą czuć się lekko rozchwiane i to zupełnie zrozumiałe.
Sprawdź też: Co to jest Ethereum? Najważniejsze informacje
Jak to w życiu bywa, po burzy wychodzi słońce, a na rynku są przypływy i odpływy. Co więcej, Bitcoin także nie zaczął 2022 roku z pozytywnym akcentem. W Nowy Rok wartość tej kryptowaluty sięgała ponad 192 tysięcy, natomiast dzisiaj kosztuje już tylko 167 tysięcy. Bitcoin w perspektywie ostatniego miesiąca stracił lekko ponad 16%. Choć nie są to małe kwoty, to wciąż nie jest to kryzysowy moment. Przypomnijmy sobie sytuację z poprzedniego roku, gdy odnotowano znaczny spadek – nawet kanały telewizyjne o tym wtedy informowały.
