Genesis Nitro 950 to fotel gamingowy najwyższej klasy. Co ważniejsze, świetnie poradzi sobie w każdych warunkach. Dlaczego warto go kupić – dowiesz się z recenzji!
Fotel gamingowy to jeden z najtrudniejszych do oceny elementów pokoju gracza. Podobnie zresztą jest, gdy szukamy porządnego siedziska do pracy w domu lub biurze. Dobry fotel musi być przede wszystkim wygodny, a przecież każdy z nas ma nieco inne preferencje w tym względzie.
Skoro każdy użytkownik jest inny, łatwo domyślić się, że kluczowym aspektem praktycznego gadżetu powinna być jego regulacja. Prawdopodobnie do takich też wniosków doszli twórcy fotela dla graczy Genesis Nitro 950. Można w nim ustawić w zasadzie wszystko i tym samym dopasować korzystanie z siedziska do własnego widzimisię.
Ładny i prosty fotel do domu i biura
Zanim zagłębimy się w więcej szczegółów recenzowanego modelu, zacznijmy od jego wyglądu. Dla graczy czy nie fotel jest meblem, a co za tym idzie: decydującym warunkiem zakupu będzie dla większości z nas jego wizualna atrakcyjność. Jak na krzesło z gamingowym rodowodem Genesis Nitro 950 prezentuje się nad wyraz skromnie…
Sprawdź też: Genesis Thor 303 RGB – recenzja klawiatury. I wtedy wchodzi on, cały na biało
…i bardzo dobrze, bo tym samym jest znacznie bardziej uniwersalny niż większość konkurencyjnych modeli. Nie znajdziemy tu żadnych specjalnych udziwnień, agresywnej stylistyki czy pstrokatych kolorów. Black is the new… black?
Genesis Nitro 950 wszystko ma po prostu czarne: od nylonowych kółek, przez podłokietniki z wysokiej jakości plastiku, porządną ekoskórę okalającą siedzisko i oparcie, aż po dodatkowe poduszeczki pod szyję i odcinek lędźwiowy kręgosłupa. Takie stonowanie barw sprawia, że fotel pasuje nie tylko do wypełnionej oświetleniem RGB jaskini gracza, ale także eleganckiego i nowoczesnego biura. Pod pewnymi względami można by wręcz powiedzieć, że Nitro 950 jest wręcz niepozorny.
Materiały i wykończenie
Wystarczy jednak odrobinę mu się przyjrzeć, by zobaczyć kilka detali cechujących propozycję Genesis. Choć czarna barwa wydawać się może skromna, Genesis Nitro 950 potrafi zachwycić wyglądem. Jego potężna sylwetka i kubełkowy profil (przypominający fotele w samochodach wyścigowych) mogą się spodobać.
Sama jakość wykonania stoi na wysokim poziomie: zapomnijcie o wystających nitkach czy słabo trzymających szwach. Podnośnik działa bardzo sprawnie, nachylenie oparcia odbywa się gładko i bez nieprzyjemnego trzaskania. Nawet po długim czasie użytkowania funkcja bujania sprawdza się idealnie.
Również zastosowane tu materiały zasługują na pochwałę. Za stabilność i wytrzymałość Genesis Nitro 950 odpowiada stalowa konstrukcja fotela, otoczona specjalną pianką. Wypełnia ona także cudownie wygodne poduszki pod kark i lędźwia.
Kółka z hamulcami – to powinien mieć każdy fotel
Choć w mojej karierze miałem już okazję testować całą masę modeli siedzisk, zarówno takich dla graczy, jak i do biura, to w przypadku Genesis Nitro 950 po raz pierwszy spotkałem się z kółkami wyposażonymi w hamulce. Dla większości użytkowników będzie to zwykły bajer, a do tego zbędny. Dla mnie jednak okazał się prawdziwym game-changerem. Dlaczego?
Otóż od jakiegoś czasu namiętnie grywam w różnego rodzaju wyścigi z podłączoną do komputera kierownicą. Nie jestem w stanie zliczyć już, ile razy w toku zaciętego szarpania się z moim Thrustmasterem T248 najzwyczajniej w świecie odjeżdżałem od biurka, odpychany od niego siłą, którą próbowałem włożyć we wciśnięcie pedałów. Hamulce zamontowane w kołach Genesis Nitro 950 rozwiązały ten problem ostatecznie i definitywnie.
Ten – wydawać by się mogło – drobny patent sprawdza się także w innych sytuacjach. Zablokowanie kółek pozwala chociażby na swobodne bujanie i wiercenie się na fotelu. Dzięki tej funkcji możemy też bezczelnie położyć nogi na biurku (czy innym podnóżku) bez konieczności ciągłego przysuwania się, bo nasze krzesło stopniowo odjeżdżało w drugą stronę.
Regulacja – to, co najważniejsze w dobrym fotelu
Jak wspomniałem już na początku recenzji Genesis Nitro 950, tym, co moim zdaniem decyduje o udanej konstrukcji siedziska, są możliwości jego regulacji. Dzięki nim każdy będzie mógł wygodnie z fotela korzystać. W tej kategorii (jak i zresztą w wielu innych) można rodzimemu producentowi przyznać maksymalną ocenę.
Regulacja wysokości to oczywiście standard, więc nie ma się specjalnie nad czym rozpisywać. Nie zaskakuje także odchylenie oparcia pod maksymalnym kątem 165 stopni. Niektórzy konkurenci umożliwiają zresztą całkowite położenie się na plecach, co zwykle nie jest specjalnie wygodne. Zamiast tego warto pochwalić, że w Genesis Nitro 950 regulacja kąta nachylenia działa bardzo cicho i płynnie, czego nie mogę powiedzieć o większości znanych mi konstrukcji.
Równie przyjemny w kontakcie jest mechanizm odpowiedzialny za bujanie fotela. Co więcej, Genesis Nitro 950 możemy zablokować w dowolnej pozycji podczas wychylania się. Daje to jeszcze większe możliwości dostosowania ustawień siedziska do naszych potrzeb.
-75%
Sprawdź też: SENSE7 Spellcaster – recenzja fotela gamingowego. Czy SENSE7 Spellcaster rzuca czar na nasze tyłki?
Kolejnym asem w rękawie Genesis Nitro 950 są podłokietniki. Nie tylko wykonano je z wysokiej jakości materiałów, są one także nieco szersze niż u większości konkurentów, dzięki czemu swobodnie da się na nich oprzeć ręce. Na brawa zasługuje także cztero-kierunkowa regulacja – nie wszystkie fotele (nawet w tym segmencie cenowym) to mają.
Genesis Nitro 950 i komfort
Mając możliwość dostosowania tylu parametrów do własnych potrzeb, raczej możemy spodziewać się po takim fotelu wygody. Jak w przypadku większości konstrukcji o kubełkowej stylistyce pierwsze wrażenie jest tutaj naprawdę rewelacyjne. Kiedy już trochę pobawimy się ustawieniami i znajdziemy pozycję idealną dla nas, kręgosłup zdaje się wręcz krzyczeć „o tak, to jest to!”.
Dobry fotel gamingowy od rewelacyjnego odróżniam po tym, że w tym drugim odczuwam taką samą przyjemność siedzenia nawet po bardzo długim czasie. Genesis Nitro 950 ta sztuka się udaje, a pracując na zasadach home office, miałem naprawdę spore możliwości przetestowania jego wygody. Każde rozwiązanie jest tutaj doskonale przemyślane i bezpośrednio przyczynia się do zwiększenia naszego komfortu.
Czy warto kupić fotel gamingowy Genesis Nitro 950?
Czasami testując sprzęt, z którego jestem bardzo zadowolony, staram się na siłę znaleźć jakieś jego wady, aby moja recenzja nie brzmiała zbyt hurraoptymistycznie. Tak samo jest w przypadku fotela Genesis Nitro 950. Na moje nieszczęście niespecjalnie udało mi się cokolwiek znaleźć, bo nawet złożenie całej konstrukcji zajęło mi rekordowo mało czasu i obyło się bez żadnych problemów wynikających z opornie wchodzących w otwory śrub.
Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia ceny. Genesis Nitro 950 to nie jest tani fotel gamingowy, ale za około 1000 zł oferuje on absolutnie wszystko, czego zarówno przeciętni, jak i profesjonalni użytkownicy mogą zapragnąć. Moim zdaniem zapewnia on także sporo więcej niż podobnie wycenione konstrukcje typowo biurowe. Można brać w ciemno!
Sprawdź też: Diablo X-One 2.0 Aqua Blue – recenzja. Najlepszy fotel gamingowy dla każdego gracza?
