Kingston FURY Renegade RGB to kolejne kości RAM w portfolio producenta. Czym wyróżniają się na tle innych i czy w ogóle warto się nimi zainteresować? Jak wypadają w praktyce? Tego dowiesz się z poniższego artykułu. Zapraszamy do lektury!
Standardowi DDR5 na rynku konsumenckim stuknie za niedługo roczek. Zanim jednak zaczniemy celebrować jego urodziny, AMD wprowadzi na rynek procesory oraz nową platformę umiejącą wykorzystać jego pełny potencjał Dowiedzieliśmy się, że optymalnym taktowaniem RAM dla procesorów AMD Ryzen z serii 7000 będzie 6000 MHz, a więc dokładnie takie, jakie prezentuje bohater dzisiejszego artykułu. Jak sprawdzi się w porównaniu z rozwiązaniem konkurencji?
Z oczywistych względów wspomnianego wcześniej zestawu Kingston FURY Renegade RGB DDR5-6000 CL32 testować na platformie AM5 nie będziemy (premiera sklepowa dopiero we wrześniu). Jesteśmy zatem zmuszeni skorzystać z Alder Lake, ponieważ aktualnie tylko te procesory wspierają standard DDR5. Recenzowane moduły otrzymały nieco odświeżony wygląd i ten zestaw jest bezpośrednim następcą DDR4 o tej samej nazwie. W oczy wyraźnie rzuca się nowy radiator o czarno-szarej kolorystyce. Same moduły dostępne są wyłącznie w konfiguracji 16 GB i sprzedawane pojedynczo lub w parach, zapewniających łącznie 32 GB pamięci RAM.
Jeśli chodzi o parametry, Kingston FURY Renegade RGB DDR5 kupić można w dwóch konfiguracjach – testowanej dziś DDR5-6000 CL32 oraz DDR5-6400 CL32, choć wyższe taktowanie tej drugiej wiązało się z wyraźnym poluzowaniem podstawowych timingów, co nie ma miejsca w dziś testowanym zestawie. Już pierwszy rzut oka na nastawy ujawnia nam to, co siedzi w środku, a więc kości pamięci Hynix, które są aktualnie najlepszymi, jeśli chodzi o wydajność w DDR5. Swoją drogą ciekawe, dlaczego inni producenci nie próbują szturmować tego segmentu rynkowego swoimi innowacjami… leci już przecież ósmy miesiąc od premiery pierwszych zestawów DDR5.
Sprawdź też: Fajny komputer za rozsądną cenę: wybieramy podzespoły do Scroll PL!
Jak już wspomnieliśmy, Kingston FURY Renegade RGB wspierają wielokolorowe podświetlenie. Prezentuje się znakomicie z dwóch względów – jakości wykonania oraz przez to, że system posiada pełne wsparcie oprogramowania Kingston FURY CTRL, w którym iluminację można dowolnie modyfikować. Oczywiście Kingston użył w tym wypadku technologii synchronizacji podświetlenia, której niestety znaleźć w nie można w żadnym konkurencyjnym produkcie.
Budowa i potencjał OC
Kingston FURY Renegade RGB DDR5 wyposażone zostały w aluminiowy radiator anodowany na kolor czarno-szary. Testowany wariant posiada dodatkowo na wierzchu plastikowy, matowy element, mający za zadanie rozpraszać światło generowane przez LED w środku. Podświetlenie jak już wspomnieliśmy, jest dodatkowo synchronizowane przy pomocy wbudowanych nadajników na podczerwień. Same moduły są stosunkowo wysokie, ponieważ mierzą dokładnie 45 mm, choć nie powinno być problemów z instalacją przy wykorzystaniu wieżowego układu chłodzącego CPU. W zestawie użyto kości Hynix, które pracują w konfiguracji Single Rank.
W SPD znajdziemy aż trzy profile XMP. Naprawdę świetna sprawa, ponieważ niższe nastawy mogą okazać się zbawienne w przypadku problemów z kompatybilnością. Prezentują się następująco:
- DDR5-6000 CL 32-38-38-80 @1,35 V
- DDR5-5600 CL 40-40-40-80 @1,25 V
- DDR5-4800 CL 38-38-38-70 @1,1 V
Poniżej znajdziecie również wykres prezentujący maksymalny potencjał OC. Co ciekawe, to właśnie przez kości Hyniksa udało nam się uzyskać stabilne 6400 MHz przy opóźnieniach rzędu 36-38-38-74 i to przy napięciu rzędu 1,35 V. To najwyższy wynik, jaki dotychczas uzyskaliśmy.
Metodologia testowa i wydajność
Wszystkie testy przeprowadzono z użyciem platformy wyposażonej w procesor Intel Core i9-12900K, płytę główną MSI MEG Z690 Unify, kartę graficzną GeForce RTX 3080 Ti w wersji KFA2 SG (1-Click OC), dysk SSD Patriot Viper VPR100 512 GB oraz zasilacz SilentiumPC Supremo M1 Platinum 700 W. Wszystkie podzespoły ulokowano w obudowie Antec Twelve Hunded V3, a do schłodzenia samego procesora posłużyło chłodzenie wodne AiO MSI MEG CoreLiqiud S360.
Testy wykonano przy wykorzystaniu systemu operacyjnego Windows 11 64-bit, sterowników graficznych GeForce Game Ready 496.13 oraz programu FRAPS w wersji 3.5.99, który posłużył do zmierzenia liczby klatek na sekundę w grach komputerowych. Rozdzielczość zegara rzeczywistego ustawiona była na sztywną wartość 0,5 ms.
Podsumowanie
Tak, jak się tego spodziewaliśmy po wynikach OC, Kingston Fury Renegade RGB w wersji 2x 16 GB DDR5-6000 CL 32 okazał się nowym liderem na wykresach, pokonując (minimalnie, bo minimalnie) wcześniejszego króla wydajności, Patriota Viper Venom w wersji 2x 16 GB DDR5-6200 CL 40. Różnica między nimi jest, powiedzielibyśmy, że wręcz symboliczna, ponieważ wynosi zaledwie 0,5%, ale nadal – zwycięstwo to zwycięstwo. Co ciekawe, różnica względem Kingston FURY Beast RGB w wersji DDR5-5200 CL 40 jest znacznie wyższa i wynosi ok. 6%.
Sprawdź też: Pamięć DDR5 – najważniejsze informacje. Czy warto dać szansę DDR5 w 2022 roku
Kości pamięci Hynix oferują bardzo dobre możliwości OC. Solidne rezultaty w tym wypadku nie powinny więc nikogo dziwić. Przy nastawach opóźnień CL 32-32-32-64 udało nam się uzyskać stabilne 5600 MHz, a przy maksymalnym zegarze wynoszącym 6400 MHz, opóźnienia wzrosły nieznacznie, bo do CL 36-38-38-74.
Jeśli chodzi o wygląd, bohater dzisiejszego artykułu prezentuje się bardzo dobrze. Odświeżenie designu może przypaść do gustu, choć oczywiście o tym raczej dyskutować nie będziemy, ponieważ jest sprawą czysto subiektywną. Jakość wykonania również stoi na wysokim poziomie, choć można się przyczepić do krótkiego termopada, który nie obejmuje swoim zasięgiem wszystkich kluczowych elementów PCB. Zaletą jest również system podświetlenia RGB z dodatkową funkcją synchronizacji i regulacji w dedykowanym oprogramowaniu. Cieszy fakt, że Kingston nie traktuje sfery wizualnej po macoszemu.
Dochodzimy w końcu do największej wady, czyli… oczywiście ceny. Pamięć DDR5 nie jest tania i nie inaczej jest w wypadku recenzowanego zestawu, za który w konfiguracji 2x 16 GB przyjdzie nam zapłacić ok. 1419 zł. Jeśli jednak porównamy ją do rozwiązań konkurencji, kwota jest naprawdę sensowna. Jako że tylko w taki sposób porównanie wydaje się być fair, zestaw Kingston FURY Renegade RGB 2x 16 GB DDR5-6000 CL 32 z czystym sumieniem można polecić. Warto jednak wspomnieć, że jeśli nie chcecie wyciągnąć ze swojego sprzętu maksymalnej wydajności (i mowa tutaj o jednocyfrowym przyroście procentowym), pozostańcie przy DDR4. Przynajmniej do momentu, w którym ceny obu standardów się zrównają, czyli wtedy, kiedy za naprawdę dobre moduły DDR5 2x 16 GB będziemy musieli zapłacić nie 1500, tylko 700 zł.
