Forspoken to jedna z głośniejszych premier w 2023 roku. Co wiadomo o tej grze twórców Final Fantasy XV? Czy produkcja sprostała oczekiwaniom internautów? Zapraszam do lektury!
Forspoken to tytuł, którego wielu graczy wyczekiwało z niecierpliwością. Po kilku przesuniętych terminach i wersji demo zapał niestety nieco osłabł, ale w końcu udało się – gra trafiła na rynek! Jak ostatecznie wypadły przygody Frey? Warto w ogóle zainteresować się tą produkcją?
Forspoken – data premiery
Forspoken w końcu oficjalnie zadebiutowało na rynku 24 stycznia 2023 roku, zarówno na PC, jak i konsoli PS5. Po raz pierwszy informacje o Forspoken pojawiły się już w 2020 roku, były one przedstawiane pod kryptonimem Project Athia. Wtedy zaprezentowano zwiastun, ukazujący magiczną krainę i główną bohaterkę z nadnaturalnymi umiejętnościami.
W tym czasie, oprócz przedstawionej zapowiedzi nowej gry, za wiele nie mówiono o nowym przedsięwzięciu, jakim miał być Project Athia. Gra miała ukazać się pod koniec roku 2022, ale stało się inaczej. Square Enix przeniósł premierę na początek 2023, co sprawiło, że już została okrzyknięta mianem największej premiery tego roku.
Co wiadomo o Forspoken?
Producentem Forspoken jest Luminous Production, a wydawcą natomiast Square Enix. Studio wcześniej znane było pod nazwą Business Division 2 i należało do jednej z 12 dywizji Square Enix. Twórcy do tej pory zasłynęli przez Final Fantasy XV, a obecnie pracują właśnie przy Final Fantasy XVI.
Forspoken opowiada o przygodach Frey, młodej mieszkanki Nowego Jorku, która w tajemniczy sposób zostaje przeniesiona do pięknej i nieodkrytej krainy Athia. Na jej ramieniu pojawia się magiczna bransoleta, a ona sama musi stoczyć walki z zatrutymi stworzeniami żyjącymi w tej krainie. Ty, jako gracz, przemierzać będziesz rozległe krainy Athii, stale szukając drogi „do domu”, odkrywając przy tym prawdę o sobie i swojej przeszłości.
Gameplay w Forspoken
W sieci z pewnością nie brakuje materiałów dotyczących Frospoken! Jeśli chcesz sprawdzić, jak mniej więcej gra wygląda w akcji, to dostępny jest 10-minutowy gameplay z produkcji twórców Final Fantasy XV. Przedstawia on mniej więcej wydarzenia z pierwszej godziny gry i pokazuje on życie głównej bohaterki Alfre „Frey” Holland, mieszkanki Nowego Jorku, marzycielki i miłośniczki kotów.
Życie Frey zmienia się o 180 stopni i zostaje ona w magiczny sposób przeniesiona do pięknej, ale i okrutnej krainy. Na jej przedramieniu pojawia się wężowo zakręcona, magiczna bransoletka, która nie tylko się do niej odzywa, ale też daje jej magiczne moce. Od tego momentu rozpoczyna się jej niewiarygodna przygoda.
Sprawdź też: Nowe gry – premiery gier i newsy. Nowości świata gier
Losy krainy o nazwie Athia i jej mieszkańców są zagrożone. Z powodu zarazy zwierzęta zmieniły się w zmutowane bestie, a ludzie stali się potworami. Frey musi pomóc mieszkańcom Athii, którzy są rządzeni przez okrutnych i niesprawiedliwych Tant. Aby odnaleźć drogę do swojego domu, musi zniszczyć zarazę i obalić niesprawiedliwe rządy.
Podczas podróży spotyka różnych ludzi oraz walczy z potwornymi stworzeniami. Odkrywa skrzynie ze skarbami, zdobywa wyposażenie i odblokowuje nowe możliwości. Athia jest otwartym światem, który można do woli eksplorować, odkrywając jej nowe lokalizacje. Twórcy też ewidentnie faworyzują koty! Tych stworzeń także nie brakuje w grze i to w różnej formie.
Forspoken – recenzja gry. Zmarnowany potencjał?
Nie ukrywam, że czekałem na Forspoken z niecierpliwością, ale też należytym dystansem. Wielki, magiczny świat rodem z Final Fantasy i gameplay, który przywodzi na myśl takie tytuły, jak Prototype czy InFamous? To rozumiem! Wszakże w końcu przydałoby się więcej typowo „next-genowych” produkcji.
Niemniej miałem pewne obawy wobec gameplayu i obawiałem się, że szybko on mnie znudzi. Więcej raczej oczekiwałem od samej fabuły, szczególnie że po feedbacku z Final Fantasy XV liczyłem, iż Luminous Productions bardziej skupiło na niej uwagę. Niestety, nadzieja matką głupich i wyszło zupełnie na odwrót. W jakim sensie?
Historia w Forspoken to mocno zmarnowany potencjał
Zacznę od tej „gorszej” strony, czyli fabuły. Wcielamy się we Frey, mieszkankę Nowego Jorku, która magicznie (dosłownie!) zostaje wciągnięta w tajemniczą krainę zwaną Athią. Na jej ręce pojawia się dziwna bransoleta, która do niej gada i daje moc. Szybko się okazuje, że świat terroryzowany jest przez niejakie Tanty, prawie wszystko jest spaczone, a ludzkość pozamieniała się w potwory. Przy „życiu” pozostało jedno, ostatnie miasto – Cipal. Bohaterka niestety nie została zbyt ciepło przyjęta przez mieszkańców, aby chwilę później stać się „bohaterką”.
Tak mniej więcej wygląda zarys całej fabuły. Nawet intrygujące, prawda? Mieszkanka cywilizowanego świata, trafia do krainy żywcem wyjętej ze średniowiecza. Świetny materiał, aby ciekawie przedstawić ten kontrast, budować relacje między Frey, a reszta ludzi. Zwiększyć immersję, pobawić się historią, zaciekawić gracza. Na samym początku faktycznie gry twórcy faktycznie starali się jakoś ugryźć ten temat. Niestety ostatecznie dosłownie jakby wzięli tylko kęsa i całkowicie to olali. Bardzo to wszystko spłycone i wielka szkoda. Potencjał był ogromny.
Sam wątek też niestety jest wręcz mocno generyczny. Jeśli masz na koncie jakieś większe gry z tego gatunku, to raczej nic Cię nie zaskoczy. Wszystko jest wręcz przewidywalne do bólu, co ostatecznie tylko mocniej mnie zasmuciło.
Sprawdź też: Darmowe gry na Steam – w co zagrasz za darmo?
Bohaterowie bez charakteru
Historia w Forspoken pędzi łeb na szyję, nie ma kiedy „polubić” się z jakimiś postaciami, Luminous Productions jakby na siłę chce, aby niektórych bohaterów darzyć sympatią, ale zapomniało poświęcić temu trochę czasu. Brak tu konsekwencji w działaniach i to na każdym kroku. Z tego też powodu miałem to totalnie gdzieś, czy ktoś przeżyje czy też nie. Czuje się przez tę znieczulicę paskudnie, ale co zrobić, skoro gra mi w ogóle nie pomagała?
Może to jednak był zabieg celowy? Wszakże główna bohaterka na każdym kroku stara się przypominać, że ona ma całkowicie w nosie los tych wszystkich ludzi i chce do domu. Właśnie – główna heroina jest niezwykle irytująca, pozbawiona charakteru, napisana jakby na kolanie. Trudno jest z nią złapać jakąś więź. No nie ukrywam – nie miałem po co jej kibicować.
Pomimo jej upartego charakteru, to udaje się jej nawiązać nawet pozytywną relację z bransoletą, która trafiła na jej rękę. Przeczesując dyskusje w sieci, większości raczej nie pasują te ich pogawędki. Mi przypominają nieco o Nier: Replicant i tak samo jak tam – były dla mnie miłym urozmaiceniem podczas tej podróży. Szkoda tylko, że powtarzalność kwestii jest ogromna.
Ostatecznie Forspoken skończyłem jakoś po 14 godzinach, w głowie nie pozostała mi żadna postać, a wyłącznie obraz irytującej Frey. No dobra – Tanty także utkwiły mi w pamięci, ale głównie ze względu na ich „epickość”. Wyglądają niczym greckie boginie i tak samo są potężne.
Rozgrywka w Forspoken po prostu cieszy
Historią w Forspoken się zawiodłem, ale za to element, wobec którego miałem wątpliwości, okazał się naprawdę przyjemny! Chociaż w tym momencie nie wiem, czy to efekt tego, iż odpowiednio nastawiłem się po fatalnej demówce, czy po prostu twórcom się udało. Prawda leży zapewne gdzieś po środku.
Wersja demonstracyjna mocno mnie odrzuciła, bo sterowanie wydawało mi się mocno skomplikowane, ja, jako gracz, zostałem dosłownie wrzucony na głęboką wodę i weź tu sobie człowieku radź. Full poprowadził mnie za to za rączkę i bez problemu śmigałem po całej Athii.
No i bawiłem się świetnie pod tym względem. Przemierzanie tej magicznej krainy za pomocą tego magicznego parkoura sprawiało mi mnóstwo radości. MIałem obawy, że szybko mi się to znudzi, ale to nie miało miejsca. To całe bieganie było po prostu bardzo relaksujące. Tu też czuć „nextgenowość”, gdyż „ładowania” praktycznie nie było, tak samo zbędnych wind czy innych środków transportu. Super uczucie!
Z czasem jeszcze odblokowuje się dodatkowe zdolności, które zwiększają te odczucia – chwytanie się na lince, czy dosłownie surfowanie po wodzie – niby proste zabiegi, ale jakże efektowne. Z systemu szybkiej podróży skorzystałem chyba wyłącznie raz i tylko dlatego, że po prostu mi się spieszyło, a chciałem dobić misję do końca. Tak, to o wiele chętniej przemierzałem z punktu A do B na nogach Frey. Szczególnie że po drodze trafiało się sporo znajdziek czy dungeonów do pokonania.
Walka w Forspoken jest zaskakująco dobra!
Kolejnym aspektem, za który chcę pochwalić Forspoken, to walka! Ta początkowo wydawała mi się nieco chaotyczna (głównie przez demo, znowu!), tak szybko załapałem, o co chodzi. Mieszanie różnych „zaklęć” sprawia mnóstwo satysfakcji, a nowe umiejętności odblokowują się błyskawicznie. Punkty umiejętności dostajemy nie tylko za pokonanie przeciwnika, ale też nie brakuje ich na całej mapie. Wystarczy po prostu przez nie przebiegnąć.
Warto też zaznaczyć, że pokonanie każdej Tanty skutkuje pozyskaniem nowych mocy. Już po unicestwieniu pierwszej z nich potyczki nabierają o wiele większych rumieńców i stają się o wiele bardziej widowiskowe. Szkoda tylko, że ostatni zestaw umiejętności odblokowywany jest dosłownie pod sam koniec gry. Ta produkcja mogła być spokojnie o przynajmniej 10 godzin dłuższa – zyskałaby na tym nie tylko fabuła, ale także sam gameplay.
Grafika i ścieżka dźwiękowa prezentują się super!
Nie mogę też obojętnie przejść obok szaty graficznej i strefy audiowizualnej Forspoken. Owszem – memów z wykrzywionymi twarzami nie brakuje, ale poza nimi, ta gra pod względem graficznym naprawdę potrafi cieszyć oko. Co zresztą możesz obejrzeć na wszystkich powyższych lub poniższych screenach. Warto dodać, że na PS5 oczywiście pojawiły się dwa tryby – wydajności i graficzny. Osobiście grałem głównie na tym drugim. Byłem w tym momencie skazany na 30 fps, ale nie uraczyłem przy tym jakichś większych spadków.
Bardzo spodobały mi się nie tylko te wszystkie krajobrazy, ale też architektura. Co by nie mówić – klimat w Forspoken jest świetny i potrafi zachwycić. Uwielbiałem stawać na chwilę, podziwiać widoki i trzaskać zdjęcia w trybie foto. Dlatego tym bardziej boli, że tak po macoszemu potraktowano kwestię scenariusza i samej narracji.
Złego słowa nie mogę też powiedzieć o ścieżce dźwiękowej. Niemniej nie skłamię, jeśli powiem, że spodziewałem się czegoś w typie Final Fantasy, a ostatecznie dostałem coś w rodzaju…Horizon Zero Dawn / Forbidden West! Kawałki wprowadzały w odpowiednią atmosferę i razem z krajobrazem wykonywały lepszą robotę, niż scenarzyści. Brawo Luminous Productions!
Podsumowanie – czy warto zagrać w Forspoken?
W takim razie czy warto w ogóle zagrać w Forspoken? Moim zdaniem jak najbardziej. To nie jest AŻ TAK słaby tytuł, jakim się go opisuje. Po prostu nie sprostał oczekiwaniom i fabularnie pozostawia wiele do życzenia. Gameplay potrafi sprawić mnóstwo radości, a widoki potrafią zachwycić. Niestety po ukończeniu wątku głównego trudno jest znaleźć motywację na czyszczenie mapy, bo aktywności są dość wtórne. dlatego, jak już, warto się nimi zajmować „w międzyczasie”
Luminous Productions stworzyło niezwykle ciekawy fundament pod historię i całkowicie zmarnowało ten potencjał. Właśnie najbardziej w tym wszystkim boli to, że to naprawdę widać, iż Forspoken mogło być czymś więcej. Czymś powiększyć. Takim drugim IP na miarę Final Fantasy. Nadzieja na kontynuację zawsze jest – jak takowa miałaby powstać, to oby twórcy W KOŃCU wyciągnęli odpowiednie wnioski.
Kod do recenzji na PS5 dostarczyła nam firma CENEGA! Dziękujemy!
Na jakich platformach jest Forspoken?
Gra Forspoken będzie dostępna na PC oraz na konsolach PlayStation 5. Na dwa dni przed premierą, czyli 22 stycznia, wszyscy posiadacze cyfrowej wersji Forspoken na Steamie, mogli rozpocząć pobieranie gry. Dzięki temu, mogli uruchomić grę już po północy w dniu premiery, gdy tylko został odblokowany dostęp. Grę można zakupić na platformie cyfrowej: Steam oraz Epic Games Store.
Czy Forspoken trafi na konsole Xbox Series S i X? Jest na to duża szansa! Jedne z pierwszych materiałów marketingowych zdradzały, że gra będzie czasowym exclusive dla PS5 przez okres dwóch lat. To by znaczyło, że Forspoken trafi na Xboxy już w 2025 roku.
Wymagania sprzętowe Forspoken
Wymagania sprzętowe mogą zaskoczyć i lekko zszokować. Dość kontrowersyjne wymagania sprzętowe sprawiają, że nie każdy będzie mógł grać na najwyższych ustawieniach graficznych. Chyba, że posiadają odpowiedni sprzęt.
Jeżeli chodzi o minimalne wymagania, to aby móc uruchomić grę w rozdzielczości 720p i 30 klatkach na sekundę, należy posiadać procesor na poziomie AMD Ryzen 5 1600 lub Intel Core i7-3770. Poniżej obrazujemy minimalne, rekomendowane i najwyższe wymagania sprzętowe.
Minimalne wymagania sprzętowe na PC:
- System: Windows 10, 64-bit
- Procesor: AMD Ryzen 5 1600 (3,7 GHz) lub Intel i7-3770 (3,7 GHz)
- Karta graficzna: AMD Radeon RX 5500 XT 8 GB lub NVIDIA GeForce GTX 1060 6 GB
- RAM: 16 GB
- Dysk: 150 GB miejsca na dysku
Rekomendowane, czyli zalecane wymagania sprzętowe na PC:
- System: Windows 10, 64-bit
- Procesor: AMD Ryzen 5 6600 (3,7 GHz) lub Intel i7-8700K (3,7 GHz)
- Karta graficzna: AMD Radeon RX 6700 XT 12 GB lub NVIDIA GeForce GTX 3070 8 GB
- RAM: 24 GB
- Dysk: 150 GB miejsca na dysku
Sprawdź też: PS Plus. Darmowe gry w PlayStation Plus
Ultra, czyli wymagania sprzętowe na PC rekomendowane do najwyższych ustawień:
- System: Windows 10, 64-bit
- Procesor: AMD Ryzen 5 5800X (3,8 GHz) lub Intel i7-12700
- Karta graficzna: AMD Radeon RX 6800 XT 16 GB lub NVIDIA GeForce GTX 4080 16 GB
- RAM: 32 GB
- Dysk: 150 GB miejsca na dysku
Forspoken – cena różnych edycji
Forspoken dostępna jest w dwóch edycjach. Na PlayStation Store w przedsprzedaży dostępna jest:
- Forspoken Standard Edition w cenie 339 złotych,
- Forspoken Digital Deluxe Edition w cenie 449 złotych.
W wersji Digital Deluxe Edition na PS5 w przedsprzedaży wraz z grą dostępne jest wyposażenie i przedmioty, które w przyszłości mogą trafić do sprzedaży. Wśród nich jest: No Limits Cloak, Symbol Combo Necklace, Trigger Happy Nails, Crafting Starter Kit.
Poza tym, wersja Digital zawiera: wersję cyfrową minialbumu oraz miniścieżki dźwiękowej do pobrania, DLC Forspoken: In Tanta We Trust, która poprzedza akcję gry (lato 2023), wczesny dostęp do DLC i Rare Resource Kit.
Na platformach cyfrowych, takich jak Steam i Epic Games Store, za wersję standardową w przedsprzedaży również zapłacimy 339 złotych, a za wersję DELUXE 449 złotych.
Źródło obrazów: mat. prasowe