hi-fi rush tango gameswork

Rozrywka

23.02.2023 11:51

Hi-Fi Rush – recenzja, wymagania, gry podobne

Encyklopedia gier Gry
6
0
0
2 lata temu
Hi-Fi Rush – recenzja, wymagania, gry podobne
6
0
0
6
0

Hi-Fi Rush to tytuł, który wziął wszystkich z zaskoczenia. Jak wypada nowa gra Tango Gameworks – twórców takich hitów, jak The Evil Within albo GhostWire:Tokyo? Jakie są jej wymagania sprzętowe? 

Tango Gameworks zaskoczyło graczy ni stąd, ni zowąd wydając Hi-Fi Rush. To z pewnością nie jest do końca typowa produkcja, bowiem mamy do czynienia ze slasherem w połączeniu z…grą rytmiczną! Wszystko to podane w cel-shadingowej oprawie graficznej i znakomitej ścieżce dźwiękowej. 

Co jednak wiadomo o Hi-Fi Rush? Poniżej postaram się przedstawić wszystkie najważniejsz inforamcje na temat tej produkcji.  Od historii, przez rozgrywkę  cechy, platformy i zwiastun – oto wszystko, co musisz wiedzieć o Hi-Fi Rush. Nie zabraknie też moich wrażeń z rozgrywki.  Zresztą – zapraszam do lektury! 

Hi-Fi Rush – data premiery i cena

Gra oficjalnie zadebiutowała 25 stycznia 2023 roku i była dostępna od razu po jej zapowiedzi na Developer_Direct od Xboxa i Bethesdy. Dobra wiadomość jest też taka, że gra dostępna jest dla abonentów Xbox Game Pass. Nie ma jeszcze żadnych informacji o tym, że gra trafi na Xbox One, choć nie zapowiada się na to. To samo tyczy się konsol PlayStation. 

-75%
Kody rabatowe Morele Najlepsze promocje w jednym miejscu

Za Hi-Fi Rush odpowiedzialne jest Tango Gameworks, co nico dziwi, bowiem studio wcześniej nie stworzyło niczego podobnego. Znani są przede wszystkim z horrorów – The Evil Within czy GhostWire:Tokyo. Niestety próżno szukać jakichś informacji na temat procesu produkcyjnego tego tytułu. Wszakże do samej premiery, nikt nawet nie wiedział, że powstaje. 

Sprawdź też: Premiery gier 2023. W co warto zagrać w 2023 roku?

Premiera Hi-Fi Rush nastąpiła dosłownie w momencie pierwszej zapowiedzi gry, dlatego próżno szukać tego tytułu w wersji pudełkowej, a tym bardziej kolekcjonerskiej. Niemniej do zakupu dostępne są dwie edycje – standard i deluxe. Ile kosztują?

  • Edycja Standard:
    • PC (Steam i Epic Games) – 129 zł
    • Xbox Series S/X – 134,99 zł
  • Edycja Deluxe:
    • PC (Steam i Epic Gams) – 169 zł
    • Xbox Series S/X – 179,99 zł 

Co wchodzi w skład Edycji Deluxe Hi-Fi Rush? Oto pełna zawartość:

  • Dwa przebrania dla Chaia
  • Siedem dodatkowych t-shirtów dla Chaia
  • Skórka do gitary w stylistyce 808
  • Alternatywna skórka dla 808
  • 20 000 zębatek, którymi odblokować można umiejętności bojowe i inne ulepszenia. 

Dodatkowo, posiadacze wersji standardowej, mogą ulepszyć ją do edycji Deluxe za 44 zł (PC i Epic Games) albo 43,44 zł (Xbox Series S/X). Jeśli jesteś abonentem subskrypcji Xbox Game Pass, to możesz grę sprawdzić w ramach usługi. 

Fabuła w HI-Fi Rush

Pamiętasz film Adrenalina? Przedstawiał on świat u skraju przetrwania i utrzymywania się za pomocą adrenaliny, aby utrzymać tempo serca. O tym mniej więcej jest właśnie Hi-Fi Rush.  Jedyna różnica polega oczywiście na tym, że serce funkcjonuje tylko wtedy, gdy jest połączone z rytmem i uderzeniami, które są wyznaczane przez świat i jego przeszkody. Aby utrzymać ten rytm i bicie, gracz musi zanurzyć się w kolorowym świecie, który jest pełen zagadek, walk i mini-gier, co sprawia, że Hi-Fi Rush to pełnowartościowa i niesamowicie szybka gra, w której pandemonium gra pierwsze skrzypce (a może powinienem rzec gitarę solową?)

Sprawdź tez: Nowe gry – newsy ze świata gier!

Głównym bohaterem jest niejaki Chai. Chłopak, który został oznaczony jako „wadliwy po tym, jak w wyniku podejrzanego eksperymentu korporacyjnego omyłkowo połączono odtwarzacz muzyczny z jego sercem. Chai musi teraz walczyć o swoją wolność w tym pięknym, animowanym świecie, gdzie wszystko – platformowe zagadki, ataki wrogów, a nawet barwne gagi i przekomarzania – są zsynchronizowane z rytmem”. 

Poprowadź oddział kolorowych kolegów z drużyny i podejmij walkę w sercu bezdusznej korporacji. Zmierz się z szefami poszczególnych działów, od produkcji, przez marketing, po finanse, z których każdy jest bardziej gotowy do ochrony wyniku finansowego firmy niż poprzedni, w niesamowitych sekwencjach bitewnych, którym towarzyszą ich własne utwory muzyczne!.

screenshot z gry hi-fi rush
Przerywniki w grze często przechodzą z 3D do 2D – animacje wypadają świetnie!

Rozgrywka w Hi-Fi Rush

Hi-Fi Rush to rytmiczna gra akcji autorstwa Tango Gameworks, studia, które jest najbardziej znane ze swojego wkładu w sieć horrorów, z takimi hitami jak The Evil Within i GhostWire: Tokyo. W przeciwieństwie do swoich innych dzieł nowo wydana gra skupi swój świat wokół radości płynącej z muzyki, gdzie akcja przeplatana jest z elementami rytmicznymi.

Sprawdź też: GhostWire: Tokyo – recenzja gry. Pogromcy duchów w natarciu

Gra może pochwalić się niezwykłym połączeniem przeróżnych cech rozgrywki, a przede wszystkim rytmicznymi platformówkami, które zdają się wypełniać ogromną część gry. Ale nie jest to jedyna rzecz, której gracze mogą się spodziewać na tym szalonym i pełnym życia placu zabaw, o czym przekonasz się, gdy zanurzysz się w oceanie bitów, solówek i niesamowitych niespodzianek.

Do czego najłatwiej przyrównać tę grę? Ostatnio w sumie pojawia się coraz więcej gier, które stawiają na rytmikę – Metal: Hellsinger, No Straight Roads, czy BPM: Bullets Per Minute. Hi-Fi Rush to w największym uproszczeniu to pierwsze w połączeniu z Ratchet & Clank czy ewentualnie jakimś slasherem. Niemniej jeśli lubisz się z tą kultową serią od Insomniac Games, to zapewne nowa produkcja Tango Gameworks także przypadnie Ci do gustu.

chai i 808 bohaterowie gry hi-fi rush
W trakcie walki wspomagać nas będzie 808 – uroczy robo-kotek!

Hi-Fi Rush – recenzja. Muzyczne szaleństwo!

Jest środa 25 stycznia, oglądam Developer_Direct, a mym oczom nagle ukazuje się zapowiedź Hi-Fi Rush – produkcji, która na pierwszy rzut oka wygląda na połączenie moich dwóch ukochanych gatunków – slashera z grą rytmiczną. Żeby tego było mało – okazuje się, że premiera odbywa się tego samego dnia. Co się dzieje?

Czym prędzej zabrałem się za rozgrywkę, chociaż na PC grywam naprawdę rzadko (a zakup Xboxa jest w kolejce!). Przecież nie mogę sobie odpuścić takiego tytułu! Chociaż nie ukrywam, że nieco podszedłem do tematu z dystansem, bo GhostWire: Tokyo tych samych twórców nieco mnie zawiodło. W przypadku Hi-Fi Rush jednak nie miałem żadnych oczekiwań, bo w końcu jak mógłbym jakieś mieć? 

Fabuła w Hi-Fi Rush wciąga, a uniwersum ma potencjał! 

Grę otwiera przerywnik filmowy, w którym poznajemy głównego bohatera – Chaia. Ma on dwa marzenia – zostać gwiazdą rocka oraz mieć sprawną rękę. Raczej logiczne, że bez tego drugiego, nie osiągnie tego pierwszego, prawda? Chłopak dostaje się do specjalnego programu w firmie Vandelay Industries, gdzie ma otrzymać nowe, robotyczne ramię. Niestety po drodze dochodzi do wypadku, gdyż jego ciało zostaje połączone z…odtwarzaczem muzyki! 

walka w hi-fi rush
Ja jestem defektem? Chyba WY! Walka w grze to czysta przyjemność

Tym sposobem Chai zostaje zdiagnozowany jako defekt, a według polityki firmy – takowe muszą zostać usunięte. Musimy uciekać! Okazuje się, że nowa ręka, to też nowe możliwości. Chłopak potrafi „zmaterializować” sobie gitarę, którą eliminować hordy wrogów. 

No i tak właśnie zaczyna się przygoda w Hi-Fi Rush. Naszym zadaniem początkowo jest po prostu ucieczka z placówki. Cel szybko ulega zmianie, kiedy to nasz bohater zostaje uratowany przez…kota! Tym okazało się, że steruje niejaka Peppermint. Szybko łapiemy kontakt z dziewczyną, a potem jeszcze z innymi osobnikami. Grupa raz na zawsze chce położyć kres działaniom obecnego zarządu Vandelay Industries i przywrócić porządek w niegdyś o wiele bardziej etycznej firmie.

Fabuła ogólnie jest prosta i nieco przewidywalna, ale też twórcy raczej nie starają się udawać, że jest inaczej. Mimo wszystko cała ta historia wciąga, a bohaterów trudno jest nie polubić. Relacje między nimi są świetne i wypadają naprawdę naturalnie – naprawdę przyjemnie ogląda się ich na ekranie. 

fabuła w hi-fi rush
W walce wspomoże nam kilka osób, w tym właśnie nieco tajemnicza Peppermint!

Ogólnie całość mocno przypomina mi starsze animacje z Jetixa (czy te nowsze, Netfliksowe), dlatego uważam, że Hi-Fi Rush ma spory potencjał na serial animowany. Biorąc pod uwagę, jakim zaskoczeniem była sama gra, to nie zdziwiłbym się, gdyby nagle takowy pojawił się na którejś platformie streamingowej.

Guitar hero i Ratchet May Cry – rozgrywka daje czadu!

Najbardziej chwalonym elementem w Hi-Fi Rush jest styl rozgrywki. Mowa w tym przypadku o połączeniu platformówki, slashera oraz gry rytmicznej! Wprawdzie zazwyczaj produkcja Tango Gameworks przyrównywana jest np. do Devil May Cry, tak uważam, że o wiele bliżej jej do serii Ratchet & Clank. Mnóstwo jest tu elementów platformowych, po drodze zbieramy złom i co jakiś czas musimy skopać tyłek niemiłym robotom, które chcą nas ukatrupić. 

Właśnie walka jest tym elementem, który zachwycił niejednego. Nic dziwnego! Otóż najpotężniejsze ruchy uzyskuje się…walcząc w rytm! Kiepsko z tym u Ciebie? Spokojnie, twórcy zaimplementowali „metronom”, który ułatwi Ci sprawę. Dalej nic? W takim razie też nic nie stoi na przeszkodzie, aby pokonać wrogów „po swojemu”.  

walka w hi-fi rush
W trakcie walki możemy wezwać naszych towarzyszy, aby nieco nam pomogli!

Z jednej strony świetna sprawa, bo przy Hi-Fi Rush bawić dobrze może się każdy. Z drugiej „efekt wow” wywołany tym rytmicznym aspektem przemija w okolicach 3-4 etapu. Combosów niestety nie ma zbyt wiele, także nie da się poszaleć, jak w typowym slasherze. Z tego też powodu walki w pewnym momencie zdają się nieco „wtórne”. Niemniej – o nudzie i tak nie ma mowy.

Między etapami trafiać będziemy do czegoś w rodzaju hubu – tam ulepszymy nasze zdolności, czy też… przebierzemy naszych bohaterów! Wszakże przyszła gwiazda rocka jakoś musi wyglądać, prawda?

Warto też wspomnieć, że podczas potyczek nie do końca jesteśmy sami – jednym przyciskiem możemy przyzwać na kilka sekund Peppermint lub Macarona, którzy wspomogą nas z oponentami. Szczególnie że niektórych nawet nie tkniemy bez ich pomocy.

Mimo wszystko szkoda, że nie pokuszono się o nieco szerszy wachlarz ruchów, ale dalej – rozgrywka w Hi-Fi Rush jest naprawdę przyjemna i świetnie bawić mogą się zarówno młodsi, jak i starsi gracze. Jedno przejście powinno zająć około 11 godzin, czyli to wcale nie jest taka krótka przygoda. „Platformówki” wszakże przeważnie są nieco krótsze. 

Interatykwa animacja i miód dla uszu – grafika i soundtrack w Hi-Fi Rush

Mam słabość do gier w komiksowej/celshadingowej oprawie graficznej. Nie inaczej jest w przypadku Hi-Fi Rush, który naprawdę potrafi zachwycić ilością detali. Strefa wizualna bardzo cieszy oko, choć jestem świadomy, że nie każdemu taki styl podejdzie.Z drugiej nie wyobrażam sobie takiego tytułu w nieco bardziej realistycznym wyglądzie. Jak już wcześniej wspomniałem – całość mocno przypomina mi serial animowany, ale nie chodziło mi wyłącznie o to, jak ta gra wygląda. 

rozgrywka w hi-fi rush
Graficznie jest naprawdę spoko!

Warto też wspomnieć, że gra po prostu chodzi świetnie, nawet na starszym sprzęcie. To niezwykle istotne, bo przecież mowa tu o grze, której dynamika jest jedną z najważniejszych cech. Do tego wszystkiego dochodzi znakomity soundtrack, pełny gitarowych brzmień, przy których noga sama tupta! Przynajmniej tak właśnie było w moim przypadku. Swoją drogą – Hi-Fi Rush raczej nie miało większego budżetu i to widać na każdym roku. Dlatego mocno się zdziwiłem, kiedy w tle poleciało „Invaders must die” od uwielbianego przeze mnie The Prodigy. 

Podsumowanie – no to warto zagrać w Hi-Fi Rush?

Mógłbym wprawdzie jeszcze wskazać wadę lub dwie, ale są one tak nieistotne, że ogrom zalet mocno je przyćmiewa. Niemniej uważam, że decyzja o całkowitym braku marketingu Hi-Fi Rush wyszła tylko na zdrowie tej produkcji. Gra sama w sobie jest świetna, ale nie jestem pewien, czy przyjęłaby się tak samo dobrze, gdyby jej premierę poprzedziły jakieś zapowiedzi.

bohaterowie w hi-fi rush
Pomiędzy misjami ulepszymy zdolności, zmienimy ciuchy, albo… pogłaszczemy kotka!

To oczywiście tylko moje gdybanie, ale nie da się ukryć – w Hi-FI Rush naprawdę warto zagrać. To bardzo wciągający tytuł, który nie tylko bawi pod względem gameplayu, ale też wciąga fabularnie. Trzeba twórców pochwalić nie tylko za pomysł, ale to, jak rozwiązali sprawę „samouczka”. Gra na początku dosłownie prowadzi gracza za rączkę i pozwala cieszyć się rozgrywką nawet mniej doświadczone osoby. Super sprawa!

Jeśli nie przeszkadza Ci „kreskówkowy” klimat, lubisz gitarowe brzmienia oraz lubisz się np. z serią Ratchet & Clank to bez zastanowienia sięgnij po Hi-Fi Rush. Tango Gameworks – więcej takich niespodzianek proszę!

Grę do recenzji na PC otrzymaliśmy od wydawcy Bethesda Polska

Wymagania sprzętowe Hi-Fi Rush

Dobre nowiny dla osób, które zainteresowane są Hi-Fi Rush, ale ich komputery nie należą do najnowszych. Wymagania sprzętowe gry są naprawdę niskie i produkcja powinna bez problemu działać nawet na kilkuletnim sprzęcie!

 Minimalne wymagania sprzętowe:

  • Procesor: Intel Core i5-6500 lub AMD Ryzen 3 1200
  • Pamięć RAM: 8 GB RAM
  • Karta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 1050 lub AMD Radeon RX 560
  • Miejsce na dysku: 20 GB HDD
  • Inne: 64-bit Windows 10

Zalecane wymagania sprzętowe:

  • Procesor: Intel Core i7-6700  lub AMD Ryzen 5 1500X 
  • Pamięć RAM: 8 GB RAM
  • Karta graficzna: NVIDIA GeForce RTX 2070 lub AMD Radeon RX 6600 lub INTEL Arc A750
  • Miejsce na dysku: 20 GB HDD
  • Inne:  64-bit Windows 10

Gry podobne do Hi-Fi Rush

Spodobało Ci się Hi-Fi Rush i masz ochotę na więcej gier tego typu? Nie ma problemu! Specjalnie dla Ciebie przygotowałem trzy propozycje gier, którym najbliżej do omawianego tytułu. Oczywiście to tylko kropla w morzu tego, co jest dostępne na rynku,  ale to właśnie te produkcje kojarzą mi się najlepiej i uważam, że warto dać im szansę.

Metal: Hellsinger

Całkiem niedawno odbyła się premiera Metal: Hellsinger, czyli rytmicznego FPS-a! Akcja gry osadzona jest w mrocznym świecie piekła, gdzie musimy zmierzyć się z demonami. członkowie takich zespołów, jak Lamb of God, System of a Down, Trivium, Soilwork czy Arch Enemy. Natomiast za narrację gry odpowiada legendarny aktor głosowy – Troy Baker. W Metal: Hellsinger kluczowym elementem zabawy jest strzelanie w rytm muzycznych brzmień, dlatego też jest to idealna produkcja dla kogoś, komu spodobał się ten element w Hi-Fi Rush

Brutal Legend

Nie jest to wprawdzie gra rytmiczna, ale jednak z muzyką ma wiele wspólnego. Dlaczego? Bowiem akcja Brutal Legend rozgrywa się dosłownie w metalowej krainie! Wcielamy się tam w postać Eddiego Riggsa, który na co dzień zajmuje się technicznymi aspektami koncertów heavy metalowych. Znający się na rzeczy, potrafi ustawiać głośniki i poruszać się w labiryntach kabli, ale nie jest bynajmniej w centrum uwagi zespołu. 

Sytuacja ulega radykalnej zmianie, gdy krople krwi przypadkowo spadają na masywną sprzączkę na jego pasie, która okazuje się być siedliskiem demona. Bohater wraz z nim zostaje przeniesiony do pierwotnego świata heavy metalu, w którym zapanowały bestie. Jednakże muzyczni bogowie opuścili swoje terytorium i udali się w podróż w czasie i przestrzeni, dotykając także Ziemi. 

Według legendy Eddie jest pretendentem do miana prawdziwego boga metalu, którego obecność pozwoli oczyścić krainę z wszelkiego zła. Z pomocą swojego ogromnego dwuręcznego topora, Eddie tworzy swoją własną legendę, pokonując masakrując demony, za pomocą gitary, topora czy swojego czadowego bolidu. Bez wątpienia tytuł, który powinien spodobać się fanom nie tylko cięższych brzmień, ale właśnie też Hi-Fi Rush!

Devil May Cry 5

Trochę naciągane, szczególnie że wcześniej bardziej przyrównywałem Hi-Fi Rush do serii Ratchet & Clank, ale jednak tytuł Tango Gameworks ma w sobie coś, co kojarzy mi się z Devil May Cry 5. Niezwykle szybka akcja? Jest. Gitarowe brzmienia w tle? Są? Głupkowaty główny bohater? Nawet dwóch! Chociaż sterować można trzema, ale tamten ostatni to ponurak (no w sumie z DLC to nawet czterema!). 

W piątej odsłonie Devil May Cry wcielamy się w Nero – młodocianego łowcę demonów, Dantego – łowcę emeryta oraz tajemniczego V, który przychodzi do tego drugiego z nietypowym zleceniem. Otóż ponownie po środku miasta wyrosła wielka wieża. Na jej szczycie króluje oczywiście przepotężny demon, którego trzeba zgładzić. Po drodze przeszkadzać nam będą hordy innych piekielnych stworzeń. Te oczywiście eksterminować będziemy za pomocą przeróżnego arsenału. Zdecydowanie warto dać tej grze szansę.

specyfikacja komputera scroll styczen 2023
6
0

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *