Dead Island 2 – premiera, platformy, wszystkie najważniejsze informacje o grze Dambuster Studios

Dead Island 2 to gra, która przeszła niezwykle wyboistą drogę, by ostatecznie trafić do rąk graczy. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej o jej przeszłości, jak i o aktualnych informacjach związanych z premierą – ten artykuł przybliży wszystko.

W tym artykule przedstawimy wszystkie informacje dotyczące premiery nowej gry o wyduszaniu resztek życia z zombie, za pomocą wszelkiego sprzętu. Dead Island 2 jest już dostępny – tutaj odpowiemy, na jakich platformach można zagrać, jakie są wymagania gry, opowiemy co nieco o fabule, rozgrywce i innych ważnych aspektach. Zaczniemy jednak od długiej i trudnej drogi, jaką Dead Island 2 musiał przejść, by trafić do graczy. A zajęło to 9 długich lat…

„Skazuję Dead Island 2 na 9 lat w piekle deweloperskim” – proces tworzenia Dead Island 2

Pamiętacie Dead Island? To chyba pierwszy tytuł, który wprowadził Techland na gamingowe salony. Owszem, wcześniej był Chrome oraz Call of Juarez, dwa tytuły, które w swoich czasach podniosły pewien szum, ale w portfolio wrocławskiego studia brakowało prawdziwego tytuły, który uderzyłby z wysokiego C. Po raz pierwszy gra została ogłoszona na targach E3 w 2006 roku, jednakże sam proces produkcji zajął kolejne lata – pierwsza Martwa Wyspa w sprzedaży pojawiła się 6 września 2011 roku.

I okazała się niemałym sukcesem komercyjnym, zarówno dla samego Techlandu, jak i wydawcy Deep Silver. Do lutego 2013 roku sprzedano ponad pięć milionów kopii gry, co było wyraźnym znakiem tego, że klienci chcą więcej tego samego – druga część była więc bardziej niż pewna, wszak lud się tego domagał, nieprawdaż?

To również dobra okazja na pewne wtrącenie, dotyczące nakręceniu hype’u na ten tytuł, jeszcze przed jego premierą. Dead Island nie był wyjątkiem: gra była reklamowana trailerami, jednak w tym przypadku zrobiono to lepiej niż lwia część innych tytułów. Stworzono trailer, który zapadł w pamięć, a co więcej: wywoływał kontrowersje. Pewnie mieliście okazję widzieć go, dla osób, które nie oglądały, przypominamy, że dotyczy on losów rodziny, która desperacko walczy o przetrwanie. Sam trailer spotkał się ze sporym odzewem – zarówno doceniającym artyzm, wykonanie oraz nastrojową muzykę, jak i negatywnym, gdzie potępiano go za m.in. przedstawienie martwego dziecka. Nie można odmówić mu jednak tego, że o grze zrobiło się bardzo głośno, co przykuło uwagę samych graczy.

Wracając jednak do tematu, wydawca Dead Island począł naciskać na polskie studio, w celu przygotowania drugiej części gry. Tutaj jednak pojawiły się tarcia: Techland zaczął zarzucać Deep Silver, że nie są na tyle ambitni, by porwać się na większy projekt. Polacy uważali, że są zmuszani do odcinania kuponów, zamiast iść za ciosem i stworzyć grę inną i lepszą niż Martwa Wyspa. Deep Silver nie pozostał dłużny, określając plany Techlandu jako zbyt ambitne. Wydawca nie dostrzegał potencjału we wrocławskim studiu, uważając, że to chce się porwać z motyką na Słońce.

Polacy nie zamierzali się dostosowywać do poleceń wydawcy, ale nie chcieli doprowadzić do rozłamu we współpracy. Lwia część deweloperów odpowiedzialnych za Dead Island została skierowana do prac przy nowym projekcie, którym później okazał się pierwszy Dying Light. Techland sformował dodatkowy zespół, który zaczął przygotowywać Dead Island: Riptide, czyli coś, na co czekali włodarze Deep Silver oraz miliony graczy. Kontynuacja jedynki pojawiła się dwa lata po jej premierze i nie wzbudziła jednak takiego entuzjazmu.

Owszem, próbowano wywołać ponowne kontrowersje (m.in. sprzedając w wersji kolekcjonerskiej okaleczony korpus kobiety, pozbawiony głowy i kończyn), jednak gra nie broniła się sama z siebie. Choć skandal z groteskową figurką można uznać za nieporadną próbę powtórzenia sukcesu trailera jedynki, tak sama gra była po prostu odgrzewanym kotletem. Riptide spotkał się ze słabymi recenzjami, a Techland niejako udowodnił Deep Silver to, że gracze potrzebują powiewu świeżości. Premiera Dead Island: Riptide była końcem prac polskiego studia nad serią, jednak jak miała pokazać przyszłość: początkiem długiej i trudnej drogi dla kolejnej odsłony.

Sprawdź też: Premiery gier 2023. W co warto zagrać w 2023 roku?

Deep Silver widział jednak dalej potencjał w marce i w 2013 roku przekazał ją niemieckim deweloperom z Yager. Yager był wtedy na fali związanej z renomą gry Spec Ops: The Line, która oferowała dojrzałą i bardzo poważną fabułę. Dość powiedzieć, że gra ta po dziś pozostaje tytułem, który trzeba poznać, jeżeli do tej pory szukamy tytułu z naprawdę głęboką historią. Wracając jednak do tematu: Deep Silver w połowie 2015 roku zawiesiło współpracę z niemieckim deweloperem. Z jakich powodów?

Timo Ullmann, dyrektor zarządzający z ramienia Yager, w wystosowanym piśmie wyjaśnił, że wizje na temat Dead Island 2 były rozbieżne. Zarówno Yager, jak i Deep Silver mieli inne pomysły i plany, co ostatecznie doprowadziło do podjęcia decyzji o zawieszeniu prac. Było to dotkliwe o tyle, że sam Yager pracował nad Dead Island niemal 3 lata, a sama gra była na ostatniej prostej do ukończenia prac. Anulowanie prac miało ogromny wpływ na kondycję niemieckiego studia – jak powiedział sam Ullmann w jednym z wywiadów, który udzielono kilka miesięcy po zawieszeniu prac:

Anulowanie projektu w tak późnym stadium to wydarzenie rangi katastroficznej na wielu różnych płaszczyznach. To w zasadzie najgorszy efekt z możliwych, ponieważ każdy zaangażowany w projekt, traci.

Anulowanie Dead Island 2 doprowadziło do zamknięcia Yager Productions i tym samym utraty wielu miejsc pracy i samodzielnych zwolnień z firmy, powodowanych zawodem, jaki spotkał deweloperów podczas procesu, w który włożono serce i tysiące godzin. Nie brakowało głosów, że Deep Silver było niezadowolone z wizji gry i obawiało się Riptide’a w wersji 2.0, również złego jak pierwowzór. Chcąc ratować markę, podjęto drastyczną decyzję: zawieszenie prac. Nikt w Deep Silver nie myślał jednak, aby posłać markę w niebyt – a przynajmniej „jeszcze nie myślał”, jak pokaże przyszłość.

Marzec 2016 to czas, gdy o powstającym w bólach Dead Island 2 zrobiło się ponownie głośno. Przekazana została informacja, że prace nad drugą odsłoną wzięło się studio Sumo Digital. Po początkowych głosach zachwytu i „wyznaczaniu nowych granic w branży gier” szybko zrobiło się cicho. Po pierwszym roku od ogłoszenia prac pod sztandarem brytyjskiego studia pojawiły się pierwsze zgrzyty. Deep Silver wystosował wtedy oficjalną wiadomość, że prace cały czas trwają, co ponowiono jeszcze w 2018 roku. Sytuacja uległa jednak zmianie o 180 stopni w 2019 roku.

Deep Silver rozstało się z Sumo Digital niejako w białych rękawiczkach – z raportu finansowego z 2019 wynikało, że brytyjskie studio nie jest już zaangażowane w projekt. Bardzo mało wiadomo jest o problemach, jakie niewątpliwie piętrzyły się podczas tej współpracy. Nie jest nawet wiadome, na jakim etapie prace zostały zawieszone – obie strony milczały na ten temat i rozeszły się w bardzo cichych okolicznościach.

Ostatnia szansa dla Dead Island 2

Przypominamy, że był rok 2019, a Deep Silver planowało premierę drugiej części na 2015. Tymczasem sytuacja wyglądała tak, że już drugie studio zostało odsunięte od projektu – być może nawet oba były na równie zaawansowanym etapie procesu produkcyjnego. Sądzę, że na tym etapie włodarze Deep Silver poważnie zaczęli się zastanawiać, czy Techland nie rzucił jakieś klątwy na tę serię – ot, tak na pożegnanie.

Deep Silver postanowił jednak podjąć wyzwanie ponownie – kto wie, czy nie ustalono, że będzie to ostatnia próba, zanim Dead Island zostanie posłane w niebyt. Prace zostały zlecone Brytyjczykom z Dambuster Studios, twórcom, którzy działali wcześniej pod szyldem Free Radical Design. O samej grze znowu zrobiło się cicho, a złośliwi sugerowali, że czeka nas powtórka z rozrywki, czyli odebranie marki po latach prac. Choć w mniemaniu niektórych Dead Island 2 był zgniłym jajem, ekipa z Dambuster pracowała nad tytułem w pocie czoła.

Deep Silver z pewnością przyglądał się pracom bardzo uważnie, jednak starania nowych twórców sprawiały, że projekt nabierał coraz większych kształtów. Pojawił się nowy trailer, a wraz z nim data premiery – na wydarzeniu Gamescom 2022 gracze mogli go obejrzeć oraz dowiedzieć się, że gra pojawi się 3 lutego 2023 roku. Ponownie grozą powiało w listopadzie ubiegłego roku, gdy ogłoszono przełożenie terminu premiery: na 28 kwietnia 2023 roku. I znowu do głosu doszli pesymiści, którzy zwietrzyli ponowne uderzenie tzw. klątwy Martwej Wyspy. Fani obawiali się, że z projektem pożegna się kolejne studio, ale wydawca i deweloper uspokajał: dodatkowe miesiące były niezbędne jedynie do ostatnich szlifów.

Nie, nie przybywam do Was z przyszłości – w chwili pisania tego artykułu, do 28 kwietnia jest jeszcze 7 dni. Dead Island 2 jednak już zadebiutował, kończąc 9 lat niezwykle trudnego procesu produkcyjnego, w który zaangażowano łącznie 4 odrębne studia.

Platformy i data premiery Dead Island 2

Jak już wspomniałem, początkowo premiera była planowana na 28 kwietnia 2023 roku. Dambuster Studios musiało się jednak uwinąć z pracami szybciej, niż zakładano to pierwotnie, a sam wydawca postanowił wynagrodzić graczom oczekiwania. Choć tydzień może wydawać się niewielkim czasem w porównaniu do 9 lat, to dobre i to, nieprawdaż? Gra zadebiutowała 21 kwietnia 2023 roku.

Sprawdź też: Dying Light 2: Stay Human (PC, PS4, PS5, XOne, XSX, Switch)

Wśród platform, na których została udostępniona, znajdują się konsole nowej, jak i starej generacji. W Dead Island 2 zagrasz na PC, Playstation 5, Playstation 4, Xbox Series X/S oraz Xbox One. Warto tu jednak odnotować, że gra jest nieobecna na Steamie – Epic Games Store zdołał wynegocjować wyłączność na czas premiery. Oznacza to, że jeśli chcesz zagrać w nią na PC, musisz skorzystać z zakupu fizycznej kopii lub wersji cyfrowej na EGS. Na chwilę obecną nic nie jest wiadome na temat premiery gry na platformie Valve, jednak najprawdopodobniej z czasem do tego dojdzie.

Historia opowiadana w Dead Island 2

Seria Dead Island raczej nigdy nie słynęła z powalającej fabuły, jednak druga odsłona nie jest koszmarnie zła pod tym względem. Jakkolwiek trywialny początek, z czasem ewoluuje w coś, co naprawdę może zainteresować. Rzecz jasna nie będziemy tu zamieszczać ordynarnych spoilerów, wspomnimy jednak „z czym się to je”.

Fabuła drugiej części ma miejsce po 10 latach od wydarzeń z Dead Island. Pandemia wirusa, który zmienia ludzi w zombie, opuściła rajską wyspę i rozlała się po świecie – docierając m.in. do Kaliforni. Rząd USA jest zmuszony do objęcia całego stanu kwarantanną i odizolowaniu go od reszty kraju. W Los Angeles, jednym z głównych miast tego stanu, poznajemy sześciu bohaterów (losami jednego z nich pokierujemy – wybór jest w naszych rękach, ale nie możemy go zmienić do końca gry), którzy usiłują uciec z ogarniętego chaosem Miasta Aniołów. Próbują oni opuścić miasto skazane na zagładę, na pokładzie jednego z ostatnich samolotów ewakuacyjnych.

Na skutek chaosu, do wnętrza samolotu dostaje się zarażony, co sprawia, że samolot zostaje zestrzelony przez wojsko. Nasi bohaterowie cudem wychodzą cało z katastrofy, ale protagonista zostaje ugryziony. Okazuje się jednak, że nie doprowadza to do przemiany w bezmyślne monstrum. Słusznym staje się fakt, że musi być on odporny na wirusa, który sieje spustoszenie na całej planecie. Cel staje się jasny: wydostanie się z miasta, skontaktowanie z rządem i poznanie prawdy na temat odporności na wirusa zombie.

Sprawdź też: Wszystko o Back 4 Blood – kiedy premiera, trailer, rozgrywka

Czy Dead Island 2 oferuje rozgrywkę kooperacyjną?

Jeżeli poszukujesz tytułu, który zaoferuje co-op, to Dead Island 2 będzie grą, która to umożliwi. Kooperacja jest oferowana na każdej z platform – będziesz mógł połączyć się z dwoma graczami, aby w trójkę doprowadzić do zmniejszenia populacji nieumarłych na ulicach LA. Na uwagę zasługuje fakt, że mechanika dołączania i opuszczania rozgrywki jest na tyle płynna, że granie z przypadkowymi graczami i ich częsta rotacja nie jest tu przeszkodą i nie kończy całej rozgrywki.

Obejrzyj najświeższy trailer Dead Island 2

Poniżej prezentujemy trailer, który pojawił się na platformie YouTube cztery dni temu. Możecie zobaczyć na nim fragmenty rozgrywki i przekonać się, z czym mamy tu do czynienia. Jest krwawo!

Wymagania sprzętowe Dead Island 2

Posiadacze komputerów stacjonarnych, jak zawsze objęci są wymaganiami sprzętowymi. Dead Island 2 nie jest tu wyjątkiem, dlatego, jeśli chcesz zagrać w dzieło Dambuster, musisz posiadać sprzęt, który poradzi sobie z grą. Oto dwie konfiguracje, minimalna oraz rekomendowana, które umożliwią uruchomienie Dead Island 2 na PC.

Wymagania minimalne:

• System operacyjny: Windows 10,
• Procesor: AMD FX-9590 lub Intel Core i7-7700HQ,
• Pamięć: 10 GB RAM,
• Karta graficzna: Radeon R9 390X (8192 VRAM) lub GeForce GTX 1060 (6144 VRAM)
• Dysk: 70 GB
• DirectX: 12.

Wymagania rekomendowane:

• System operacyjny: Windows 10,
• Procesor: Ryzen 5 5600X lub Intel Core i9-9900K,
• Pamięć: 10 GB RAM,
• Karta graficzna: Radeon RX 6800 XT (16384 VRAM) lub GeForce RTX 2070 Super (8192 MB),
• Dysk: 70 GB,
• DirectX: 12.

Oto wszystko, co musisz wiedzieć o Dead Island 2 – grze, która powstawała w bólach przez 9 długich lat. W takich momentach trudno jest uwierzyć, że projekt udało się sfinalizować – jednak już dziś, 21 kwietnia 2023 roku, możesz w nią zagrać! Jak Wasze pierwsze wrażenia po ograniu tego tytułu? Dajcie nam znać w komentarzach!