Pierwsza odsłona Lords of the Fallen z 2014 roku, choć niepozbawiona wad, była całkiem przyjemnym doświadczeniem w stylu Dark Souls. Po 9 latach oczekiwań już wkrótce zadebiutuje nowa odsłona gry – co musisz o niej wiedzieć?
Nazewnictwo może to być lekko mylące, ponieważ Lords of the Fallen będzie kontynuacją gry znanej jako… Lords of the Fallen. Z tą różnicą, że jedynka debiutowała kawał czasu temu, natomiast jej kontynuacja została zapowiedziana około dwóch miesięcy po premierze w 2014 roku. Cierpliwość fanów została poddana próbie, ale próba ta ma się już ku końcowi. Co zatem wiemy o nadchodzącej grze studia Hexworks?
Lords of the Fallen – data premiery: kiedy zadebiutuje nowa gra CI Games?
Do samej premiery nowego action RPG od warszawskiego wydawcy nie pozostało wiele czasu. Gra oficjalnie zadebiutuje już 13 października 2023 roku. Piątek trzynastego niekoniecznie więc musi oznaczać pecha. Już wtedy wszyscy zainteresowani będą mieć okazję zaznajomić się z nową grą tworzoną przez studio Hexworks.
Lords of the Fallen to sequel, remake a może reboot? Czym będzie nowa gra CI Games?
Pierwsza gra nosząca ten tytuł debiutowała w październiku 2014 roku, natomiast już w grudniu tego samego roku, pojawiły się pierwsze informacje o kontynuacji. Jeden z głównych producentów jedynki, Tomasz Gop mówił wtedy o sequelu w postaci Lords of the Fallen 2. Lata jednak mijały a kontynuacja cały czas była na wyboistej drodze. Dwa lata spędzone w fazie planowania, współpraca z Defiant Studios, które miało odpowiadać za dwójkę i zakończenie jej, aż wreszcie założenie Hexworks.
CI Games wzięło sprawy w swoje ręce, tworząc podlegające sobie studio, które miało zająć się rozwojem gry. Wszelkie perturbacje związane z kontynuacją są już wiec za nami, zatem to dobry czas, aby postawić pytanie, z czym dokładnie będziemy tu mieli do czynienia. Czy ponownie przyjdzie nam się wcielić w skórę Harkyna, bohatera gry z 2014 roku?
Gra studia Hexworks będzie rebootem serii, zatem nie będziemy mieć tu do czynienia z Harkynem. Początkowo, podczas swojej zapowiedzi, gra nosiła tytuł The Lords of the Fallen, co zostało następnie skrócone do samego Lords of the Fallen. Co ciekawe, jak przyznał to sam dyrektor kreatywny, gra miała mieć początkowo dłuższy tytuł w postaci Lords of the Fallen: The Dark Crusade. Koniec końców zrezygnowano z niego, ponieważ uznano, że nie będzie on odzwierciedlał rebootu serii.
Sprawdź też: Historia gier Sniper: Ghost Warrior — najważniejsze informacje o polskiej serii strzelanek
Platformy, na jakich ukaże się gra studia Hexworks
Pod tym względem posiadacze najważniejszych platform będą zadowoleni, ponieważ gra zadebiutuje tego samego dnia na każdej z nich. Oznacza to, że już wkrótce będzie można w nią zagrać na PC, PS5 i Xbox Series X/S.
Lords of the Fallen – preordery, cena i zawartość poszczególnych edycji
Zacznijmy od kwestii cenowej nadchodzącej gry. W przypadku PC, tytuł wydawany przez CI Games można nabyć na Steamie lub Epic Games Store. W sklepie Gabe’a Newella trzeba będzie zapłacić za nią 249,99 złotych (podstawka) lub 279,99 złotych (Deluxe Edition). EGS oferuje grę za równą kwotę 249 złotych za podstawkę i 279 złotych za edycję rozszerzoną.
Chcąc ograć grę na konsoli Sony, będziemy zmuszeni do uiszczenia zapłaty w wysokości 299 złotych za podstawkę lub 339 złotych za edycję Deluxe. Dla posiadaczy najnowszych konsoli Xbox koszty będą wynosić 299,99 złotych za podstawową grę lub 339,99 złotych za edycję rozszerzoną. Czy jednak obie wersje różnią się od siebie dokładnie?
W przypadku podstawowej edycji tutaj cudów nie ma – płacąc za nią, otrzymujemy dostęp do samej gry. Sprawa inaczej jednak wygląda w przypadku dopłacenia do Edycji Deluxe. Czego zatem możemy się w niej spodziewać? Oprócz samej gry uzyskamy w niej dostęp do:
- Dostęp do unikatowej klasy postaci w formie mrocznego krzyżowca.
- Zbroja i oręż mrocznego krzyżowca (długi miecz, bomby świętego światła, pełna zbroja i amulet).
- Cyfrowy artbook, gdzie na stu stronach będziesz mógł się zapoznać z ekskluzywnymi grafikami i artworkami koncepcyjnymi.
- Ścieżka dźwiękowa w formie cyfrowej, która umożliwi zapoznanie się z soundtrackiem do gry autorstwa Crisa Velasco i Knuta Avenstroupa Haugena.
- Przeglądarka trójwymiarowych modeli, która ma umożliwić podgląd każdej postaci z gry. Spodziewamy się, że to samo tyczyć się będzie przeciwników oraz bossów.
Sprawdź też: Historia serii gier Dark Souls – najważniejsze informacje o niezwykle trudnych grach FromSoftware
Wspomnieć należy, że dwa pierwsze dodatki dają natychmiastowy dostęp do zawartości, która i tak jest dostępna w podstawowej wersji gry. Oznacza to, że zbroja mrocznego krzyżowca i jego rynsztunek może być zdobyty w podstawowej edycji gry, jednak najprawdopodobniej będzie to wymagać czasu.
Twórcy przygotowali również prezenty dla każdego, kto zdecyduje się na zamówienie gry w przedsprzedaży. Poniższa zawartość dodatkowa będzie dostępna dla każdego, kto zdecyduje się na zakup preorderu:
- Ekskluzywne barwy pancerza.
- Trzy przedmioty związane z PD – używane do zwiększania zdobywanego doświadczenia.
- Pięć przedmiotów związanych z PM – używanych do odnawiania many.
- Pięć przedmiotów związanych z PZ – używanych do odnawiania zdrowia.
-75%
Lords of the Fallen: najważniejsze informacje o grze i fabuła
Kontynuacja podąży ścieżką gry z 2014 roku – podobnie jak ona, będzie to gra ARPG, jednak sam styl ulegnie mocnej zmianie. Niemniej trzeba przyznać, że Hexworks wysoko zawiesiło sobie poprzeczkę. Przywołany już wcześniej Virtosu przyznaje, że studio celuje w dołączenie do poziomu FromSoftware w dziedzinie tworzenia gier Soulslike. Należy więc rozumieć, że Lords of the Fallen ma aspiracje do bycia „Dark Souls 4.5”. Czy się uda? O tym przekonamy się wkrótce.
Pod względem fabuły, historia ma rozgrywać się 1000 lat po wydarzeniach, które zakończyły LotF z 2014 roku. Gra ma rozpocząć się, czerpiąc pełnymi garściami z jednego z trzech zakończeń pierwszej części, co zostanie najprawdopodobniej ściśle wybrane przez twórców. Sam Harkyn ma mieć status legendy, jednak demoniczny bóg Adyr nie został ostatecznie zabity. Zło budzi się raz jeszcze, co oznacza, że jedno z trzech zakończeń jedynki z pewnością nie będzie brane pod uwagę z racji rozwoju fabuły w kontynuacji.
W nowej grze przyjdzie nam przemierzać ziemie Mournstead, które pełne są czyhających niebezpieczeństw. Naszym głównym zadaniem ma być coś, co twórcy opisują jako „przywrócenie blasku sześciu latarni”, jednak wszelkie szczegóły dotyczące tego zadania pozostają nieznane. Nie pomylą się jednak Ci, którzy przewidują, że latarnie będą pilnowane przez bossów. A z tego co sugerują zwiastuny, będą oni znowu zatrważać swoimi rozmiarami.
Gra wprowadzać będzie ciekawą mechanikę dwóch światów. Lords of the Fallen umożliwi zwiedzanie Axiom i Umbral. Ten pierwszy jest światem żywych, podczas gdy Umbral to domena umarłych. Co przez to rozumieć? Otóż gdy pasek życia naszej postaci spadnie do zera, nie będziemy oglądać tu ekranu ładowania ostatniego zapisu. Nasz duch trafi do domeny umarłych, a my będziemy mieć ostatnią szansę na ratunek. Będziemy musieli wyrąbać sobie drogę pośród przeciwników, aby móc wrócić do Axiom ponownie. Co ciekawe, różnice obu domen nie będą dotyczyć jedynie kwestii wizualnych, ale również zachowania przeciwników, a także bossów.
Sprawdź też: Premiery gier 2023. W co warto zagrać w 2023 roku?
Gameplay w nadchodzącej grze Hexworks i CI Games
Często w tym artykule przywołujemy przykład Soulsów, jako inspirację dla nadchodzącej gry. Polacy raz jeszcze starają się dać o sobie znać wśród pasjonatów wymagającej rozgrywki gier soulslike’owych. Możemy spodziewać się tu wielu typowych dla tego rodzaju gier elementów. Lords of the Fallen będzie więc tytułem z widokiem zza pleców bohatera, niezwykle wymagającym, każącym każdą pomyłkę, stawiający na wysoką precyzję w walce.
Gra soulslike’owa nie zasługiwałaby na to miano bez odpowiedniego rodzaju bossów. Tych, co widzieliśmy na zwiastunach, z pewnością nie zabraknie. Ich same rozmiary mogą już budzić grozę, zatem próby pokonania ich z pewnością będą się wiązać z wieloma niepowodzeniami. To, co będzie niezbędne to odnalezienie właściwego sposobu na ubicie konkretnego niemilca. Samo siekanie toporem może się często okazać niewystarczające.
Nowa gra ma oferować aspekt PvPvE, gdzie będziemy mogli przykładowo sprzymierzyć się z innymi graczami w celu pokonania wymagającego przeciwnika. Innym razem, nasza rozgrywka będzie mogła zostać najechana przez prawdziwych graczy, którzy z pewnością narobią nam problemów. Z drugiej strony, można spodziewać się dużych nagród, gdy uda się nam wyjść ze starcia obronną ręką.
Klasy postaci, jakie zaoferuje gra
W podstawce mieliśmy dostęp do trzech klas postaci: wojownika, łotra oraz kleryka. Reboot serii przynosi na tym polu znacznie więcej zmian, co daje większe pole do manewru dla graczy. Obecnie ma pojawić się co najmniej 9 klas, razem z jedną, która ma być odblokowana niezależnie – oznacza to, że łączna liczba możliwych klas ma wynosić 10. Na chwilę obecną wiemy to, jak będą się one nazywać:
- Blackfeather Ranger
- Condemned
- Dark Crusader
- Exiled Stalker
- Hallowed Knight
- Mournstead Infantry
- Orian Preacher
- Partisan
- Pyric Cultist
- Udirangr Warwolf
Nie dysponujemy szczegółami na temat preferencji danej klasy, ale sporo można wywnioskować po samych nazwach. Hallowed Knight lub Mournstead Infantry zaoferują z pewnością walkę na bliskim dystansie, podczas gdy Orian Preacher, Pyric Cultist będą klasami stricte magicznymi. Na więcej szczegółów w tej kwestii będziemy zmuszeni zaczekać do premiery.
Czy Lords of the Fallen zaoferuje otwarty świat?
Omawiana gra ma oferować półotwarty świat do przemierzania. Oznacza to, że choć nie będzie tu takiego stopnia wolności, jaki znany jest z gier typu open world, wciąż będzie tu sporo do zwiedzania. Spodziewać się więc możemy wielu ukrytych ścieżek, które umożliwią docieranie do różnych lokacji, często poukrywanych przed wzrokiem graczy.
Sami twórcy zapowiadają, że świat Lord of the Fallen 2 ma być ogromny i pełen rozmachu. W stosunku do podstawki jego rozmiary mają być pięciokrotnie większe. To wszystko sprawia, że choć nie będziemy mieć tu do czynienia z wolnością w stylu Elden Ring, to jednak nie powinniśmy być przesadnie ograniczani.
Zwiastun i gameplay
Po raz pierwszy o produkcji dowiedzieliśmy się na imprezie gamescom w 2022 roku. To właśnie wtedy CI Games zaprezentowało grę Hexworks z pomocą pierwszego trailera kinowego, który prezentujemy poniżej. Warto odnotować, że wykorzystano w nim utwór zespołu Danzig, który fenomenalnie wpasował się do akcji prezentowanej w nim. Zresztą, jeżeli jeszcze go nie widzieliście, nadróbcie to teraz – warto!
No dobrze, ale co z prawdziwym gameplayem? Dla graczy, którzy chcą obejrzeć to, jak gra będzie się prezentować podczas rozgrywki, mamy poniższy materiał. Znajdziecie tam prezentacje rozgrywki, którą zamknięto w niemal 20 minutach nagrania.
Wymagania sprzętowe na PC
Poniżej przedstawiamy oficjalne wymagania sprzętowe gry na PC. Przekonaj się, co będzie niezbędne do uruchomienia tego tytułu w dwóch różnych konfiguracjach: minimalnej oraz rekomendowanej.
Wymagania minimalne:
- System operacyjny: Windows 10 64-bit,
- Procesor: Intel Core i5 8400 lub AMD Ryzen 5 2600,
- Pamięć: 12 GB RAM,
- Karta graficzna: NVIDIA GTX-1060 lub AMD Radeon RX 590 (karta z minimum 6 GB VRAM-u),
- DirectX: Wersja 12,
- Miejsce na dysku: 45 GB dostępnej przestrzeni.
Powyższa konfiguracja umożliwi uruchomienie gry w rozdzielczości 720p w niskich ustawieniach graficznych. Co więcej, choć dysk HDD jest wspierany, twórcy rekomendują użycie SSD.
Sprawdź też: Najtrudniejsze gry na świecie – trudne gry niczym Dark Souls
Wymagania rekomendowane:
- System operacyjny: Windows 10 64-bit,
- Procesor: Intel Core i7 8700 lub AMD Ryzen 5 3600,
- Pamięć: 16 GB RAM,
- Karta graficzna: NVIDIA RTX-2080 lub AMD Radeon RX 6700 (karta z minimum 8 GB VRAM-u),
- DirectX: Wersja 12,
- Sieć: Szerokopasmowe połączenie internetowe,
- Miejsce na dysku: 45 GB dostępnej przestrzeni.
Twórcy zapewniają, że powyższy sprzęt umożliwi prowadzenie komfortowej rozgrywki w 1080p z wysokimi ustawieniami grafiki. Niemniej jednak warto odnotować, że w tej konfiguracji posiadanie dysku SSD będzie wymagane.
Czas oczekiwania kończy się dla każdego, kto po Lords of the Fallen z 2014 roku czuł niedosyt. Nowa odsłona będąca rebootem serii zostanie wydana na dniach – pora więc raz jeszcze zmierzyć się z przeciwnikami i ogromnymi bossami, którzy nie wybaczają błędów. A Wy jak wspominacie pierwszą odsłonę? Napiszcie w komentarzach!
