Edward Snowden przeszedł do historii, jako człowiek, który obnażył brzydką prawdę na temat nowoczesnej technologii. Nie tylko służy do komunikacji między ludźmi, ale także jest potężnym narzędziem do inwigilacji ludzi na całym świecie. Kim jest młody programista i co sprawiło, że nie może wrócić do USA?
Kim jest Edward Snowden?
Edward Snowden to amerykański programista, który przyszedł na świat w Karolinie Północnej. Dzięki wyjątkowym umiejętnościom już w wieku 22 lat rozpoczął prestiżową pracę dla CIA. Ciekawostką z jego biografii jest fakt, że zarówno jego ojciec, jak i dziadek służyli jako oficerowie Straży Wybrzeża, a matka była urzędniczką w stanowym sądzie. Praca dla Stanów Zjednoczonych była więc rodzinną tradycją, a sam Snowden planował zgłosić się do wojska podczas wojny z Irakiem. W trakcie wojskowego szkolenia doszło jednak do wypadku, który uniemożliwił jego przydział.
Edward Snowden nigdy nie ukończył studiów. Pracę w CIA dostał dzięki uczestnictwu w specjalnych targach pracy dla zdolnej młodzieży. O jego angażu zadecydowały zainteresowania oraz rozległa wiedza z takich obszarów, jak sieci komputerowe i cyberzagrożenie. W obrębie tych zagadnień rozwijał się dalej zawodowo, pracując przez lata dla Agencji Bezpieczeństwa, a następnie dla NSA jako pracownik Della. O jego pracy dla CIA i NSA wiadomo, że przygotowywał tam systemy informatyczne zabezpieczające przed cyberwłamaniami oraz analizował infrastrukturę sieciową w poszukiwaniu sposobów na zbieranie danych o użytkownikach internetu i sieci komórkowych.
Dostęp do tajnych dokumentów
Wykonując swoją pracę, Edward Snowden odkrył, że posiada niemal nieograniczony dostęp do takich prywatnych danych, jak zdjęcia, rozmowy telefoniczne, wiadomości mailowe oraz poufne informacje o użytkownikach internetu i sieci. Uświadomił sobie tym samym potencjał narzędzia, które pomógł stworzyć. Oprogramowanie miało w założeniu chronić obywateli USA przed atakami terrorystycznymi, jak te z 11 września.
Sprawdź też: Baza wojskowa Strefa 51 – najważniejsze informacje i teorie spiskowe
Snowden zorientował się, że zbierane są dane nie tylko osób faktycznie powiązanych z terroryzmem, ale także informacje dotyczące wielu wpływowych ludzi ze świata biznesu i polityki. Przykładem mogą być rozmowy Angeli Merkel. Osobną kwestią pozostał dostęp do tajnych dokumentów wysyłanych drogą mailową. To, co jednak najbardziej zaniepokoiło Snowdena to fakt, że państwo potajemnie zbiera poufne informacje o swoich obywatelach, a rządowe oprogramowanie stwarza możliwość inwigilacji ludzi na całym świecie.
Snowden – demaskator Stanów Zjednoczonych
Przełomowy okazał się 2013 r. oraz zdecydowane działanie Snowdena wobec praktyk prowadzonych przez NSA. Początkowo Snowden próbował rozmawiać o swoich moralnych i etycznych wątpliwościach z przełożonymi, którzy jednak pozostawali głusi na jego argumenty. Chęć ujawnienia prawdy o NSA wzbierała w nim wraz ze wzrostem świadomości, o tym, jak bardzo poufne informacje o obywatelach amerykańskich, znajdują się w rękach rządu. Bezpośrednim punktem zapalnym było wystąpienie na Kongresie Stanów Zjednoczonych dyrektora wywiadu Jamesa Clappera, w którym zapewnił, że NSA nie zbiera danych obywateli USA.
Sprawdź też: Spider-Man: Bez drogi do domu z ukrytą kopalnią kryptowalut
Wówczas Edward Snowden postanowił działać. Natychmiast zwolnił się z Della i dalej w ramach pracy dla NSA zatrudnił się jako pracownik przy projekcie dla Booz Allen Hamilton. Taki transfer zapewnić miał Snowdenowi łatwiejszy dostęp do tajnych dokumentów i pilnie strzeżonych treści. Celem była kradzież dowodów o działaniach NSA, które Snowden uważał za niepokojące i inwazyjne oraz ujawnienie obłudy amerykańskiej agencji wywiadowczej.
Od kwietnia 2012 do maja 2013 r., Edward Snowden zdobył aż 1,7 mln tajnych dokumentów. W tym samym czasie nawiązał potajemną współpracę z dziennikarzami z The Guardian i Washington Post, którym później ujawnił i przekazał zebrane dokumenty. Tuż przed wybuchem afery Snowden wziął urlop w NSA i pojechał do Hongkongu, gdzie rzekomo miał leczyć swoją epilepsję. Wtedy The Guardian i Washington Post rozpoczęły serię artykułów ujawniających działania służb amerykańskich oraz inwigilacje mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Od tego czasu Edward Snowden nie wrócił do ojczyzny.
Co wykazały dowody zebrane przez Edwarda Snowdena?
To właśnie dzięki artykułowi The Guardian w 2013 roku opinia publiczna dowiedziała się, że NSA przechowuje zapisy rozmów telefonicznych mieszkańców USA oraz Europejczyków. Tajne dane rozmów i treści wiadomości, były przekazywane wywiadowi przez wiodące firmy telekomunikacyjne, jak Verizon. Skandalem okazało się ujawnienie programu PRISM, w ramach którego rząd zbierał tajne informacje o działaniach użytkowników w sieci. W programie PRISM brały udział Google, Facebook, Microsoft i Apple. Z dostarczonych przez Edwarda Snowdena dokumentów wynikało, że inwigilacja nie dotyczyła tylko terenu USA, ale że NSA współpracuje również z innymi wywiadami, co w praktyce daje możliwość śledzenia użytkowników ze wszystkich państw na całym świecie.
Ujawnione przez Edwarda Snowdena dowody wskazywały, że dzięki zbieraniu metadanych można przypisać każde działanie w sieci do konkretnej osoby i tym samym zyskać dostęp do historii jej aktywności oraz w prosty sposób włamać się na prywatny komputer. Możliwości technologiczne pozwalały na takie działania, jak kradzież plików, czy nagrywanie użytkownika w czasie rzeczywistym za pomocą wbudowanej w laptopa kamerki lub mikrofonu. Po ujawnieniu rewelacji zebranych przez Snowdena opinia publiczna była wstrząśnięta. Szok dotyczył także amerykańskiej służby i wywiadu. Władze USA zrobiły Snowdena publicznym wrogiem numer jeden, a programista został oskarżony o działanie na szkodę kraju i kradzież mienia rządowego. Równocześnie obywatele USA organizowali marsze poparcia dla jego działań.
Sprawdź też: Johnny Depp – filmografia. Top 10 filmów z Johnnym Deppem
W obawie przed gniewem Stanów większość państw i polityków w 2013 r. odmówiła Snowdenowi prawa pobytu. Azyl otrzymał dopiero w Rosji, kraju któremu było to na rękę. Pobyt uwarunkowany był jednak pewnymi obostrzeniami. Snowden dostanie azyl pod warunkiem, że zrezygnuje z dalszej działalności jako whistleblower. Od tego czasu Snowden przebywa w Rosji, jego dokładne miejsce przebywania objęte jest jednak tajemnicą. Otrzymał również pozwolenie stałego pobytu w Rosji, a dzięki zmianie prawa i obowiązujących przepisów, zyskał możliwość zgłoszenia podwójnego obywatelstwa amerykańsko-rosyjskiego.
Pamięć nieulotna – ksiażka, która wstrząsnęła światem.
Od tego czasu wstrząsająca historia doczekała się ekranizacji, a sam Snowden wydał książkę zatytułowaną -„Pamięć nieulotna”. Książka to autobiografia, w której autor prezentuje swój punkt widzenia na wydarzenia, które miały miejsce w 2013 roku. Snowden jednoznacznie wskazuje, że kradzież rządowych danych i ujawnienie treści dziennikarzom, nie miały charakteru przestępczego, jak sugeruje to retoryka rządowa. Równocześnie zwraca uwagę, że możliwości, które stwarzała praca dla NSA, wykorzystał dla dobra mieszkańców USA i innych państw Europejskich. Kierowała nim chęć obrony wyższych wartości i realnej demokracji. Snowden szczerze opisuje mechanizm systemu, który pomagał tworzyć oraz ujawnia powody, dla których postanowił się wyłamać. Autor wraca również pamięcią do lat dzieciństwa i młodości oraz pokazuje, jak tamten czas go ukształtował. Prezentuje także perspektywę, jaką dał mu czas spędzony w Rosji.
Film „Snowden” koncentruje się na sposobie, w jaki demaskatorowi udało się pozyskać dostęp do poufnych informacji i wynieść je z NSA omijając rządowe zabezpieczenia. Ukazuje też, że o wiele łatwiej złamać i oszukać jest ludzi niż bezwzględną technologię. Co ciekawe, puentą jest refleksja nad tym, że nielegalne zbieranie danych przez rząd w świadomości społecznej ze skandalicznego, stało się normalne, a technologie służące komunikacji między ludźmi są narzędziem do szpiegowania i inwigilacji.
Mimo statusu rozbitka politycznego Snowden nie milknie. W ostatnich latach ostrzegał, że pandemia COVID-19 to okazją, którą będą chciały wykorzystać rządy do wprowadzenia dodatkowych narzędzi do szpiegowania, pod pretekstem ochrony zdrowia obywateli. Wszystko to prowadzi do wniosku, że w sieci nie jesteśmy już anonimowi oraz że istnieją instytucje, dla których poufne dane dotyczące preferencji, zainteresowań i poglądów użytkowników są bezcenne. Taka wiedza to ogromny kapitał, który może być wykorzystywany do prowadzenia rozgrywek politycznych na światową skalę. Historia Snowdena ukazuje, jak bardzo jednostka jest bezsilna w starciu z rządowymi systemami i technologią.
Źródło obrazu głównego: theguardian.com
Dzięki za ciekawy artykuł pozdrawiam
Piotr