Segment nośników danych zmienił się nie do poznania za sprawą półprzewodników i dysków SSD. W ostatnich kilkunastu latach byliśmy świadkami dominacji SATA, później M.2 SATA, aż w końcu dotarliśmy do współczesności, czyli standardu M.2 PCI Express NVMe. Dziś przyjrzymy się, jak w praktyce wypada najnowsza wersja tego standardu i zrobimy to na przykładzie dysku PCIe 5.0 Corsair MP700 Pro.
Pierwszym nośnikiem PCIe 5.0, z jakim przyszło nam obcować był Corsair MP700. Pokazał on, jak bardzo technologia połączenia dysk-komputer może limitować potencjał wydajnościowy, jaki oferują zaawansowane dyski SSD, ale borykał się on z temperaturami i throttlingiem termicznym. Bezwzględny wymóg stosowania radiatora przyczynił się do tego, że Corsair w pocie czoła pracował nad swoim rozwiązaniem chłodzenia tego dysku i dziś mamy możliwość sprawdzenia go w praktyce.
Specyfikacja
Corsair MP700 Pro zbudowany został w oparciu o kości pamięci 3D TLC NAND i pracuje w standardzie M.2-2280 przy wykorzystaniu interfejsu PCIe 5.0 x4 NVMe. Za całość odpowiada kontroler Phison E26, który ma do swojej dyspozycji – w wersji dysku 2 TB – 4 GB pamięci podręcznej DRAM LPDDR4. TBW dla tej wersji wynosi 1400 TB, więc tutaj zaskoczenia nie ma, ale to pojawia się przy analizie potencjału wydajnościowego.
MP700 Pro oferuje 12400 MB/s dla odczytu i 11800 MB/s dla zapisu sekwencyjnego oraz losowy odczyt i zapis próbki 4K, który wynosi odpowiednio do 1,5m i 1,6m IOPS. Takie parametry są poza zasięgiem wszystkich dysków opartych o poprzednie standardy połączenia. Corsair o tym doskonale wie, i dlatego właśnie cena za ten dysk wynosi aż ok. 1700 zł.
Budowa i jakość wykonania
Rewolucją, a w zasadzie koniecznością, w przypadku tak wydajnych dysków jest wymóg stosowania chłodzenia. Taki zestaw dołączany jest w przypadku MP700 Pro do samego dysku. Sam radiator prezentuje się świetnie. Całość wygląda bardzo nowocześnie i dzięki stonowanej kolorystyce – stylowo. Na boku znaleźć można wentylator o średnicy 20 mm, ale o jego kulturze pracy dowiecie się z dalszej części artykułu.
Cały zestaw mierzy aż 30 mm w kontekście wysokości, co może komplikować jego instalację w pierwszym slocie płyty głównej, pod chłodzeniem procesora. W naszym przypadku zmieścił się tam na styk, ale jeśli posiadasz w swoim komputerze duże, wieżowe chłodzenie CPU, być może nie będziesz w stanie zainstalować go na płycie głównej.
Sprawdź też: Recenzja KFA2 GeForce RTX 4060 EX 1-Click OC – dominacja RGB
Nie możemy się przyczepić do żadnego aspekty jakości wykonania. To porządnie zmontowany zestaw, który przypadnie do gustu nawet najbardziej wymagającym użytkownikom.
Testy
Temperatura i throttling
Testowany przez nas Corsair MP700 miał nie lada problemy z utrzymaniem prawidłowej temperatury pracy. Nagrzewał się tak bardzo, że bez radiatora nie był w stanie pracować z pełną wydajnością. Jak zatem spisuje się radiator dodawany do zestawu z dopiskiem Pro? Fenomenalnie, gdyż maksymalnie zanotowaliśmy zaledwie 57 stopni Celsjusza.
Postanowiliśmy więc sprawdzić, jak wypada dołączany do zestawu radiator w porównaniu do zwykłego radiatora płyty głównej. Zdemontowaliśmy fabryczny, umieściliśmy dysk pod odpromiennikiem ciepła płyty głównej i… zanotowaliśmy maksymalnie 60 stopni Celsjusza.
Taki klocek na dysku w przypadku MP700 z dopiskiem Pro jest zatem grubą przesadą. Przesadą jest szczególnie ze względu na ten mały wentylatorek, który oferuje fatalną kulturę pracy (wysoki poziom RPM). Dźwięk może nie jest głośny, ale ze względu na wysokie obroty, generuje irytujące dźwięki o wysokiej częstotliwości.
Sprawdź też: Recenzja Chieftronic Nova – wyglądają fenomenalnie!
Jest to jednak jedyna deska ratunku dla użytkowników płyt, które nie posiadają radiatora dla dysku SSD w ogóle, gdyż po zamontowaniu „gołego” nośnika, ten błyskawicznie nagrzał się do aż 85 stopni Celsjusza i throttlował, żeby się nie spalić.
Podsumowanie
Nie da się ukryć, że MP700 Pro to jeden z najwydajniejszych nośników danych na rynku, którego możliwości znacznie przekraczają wymogi większości z nas. W typowych zastosowaniach, gdzie liczą się przede wszystkim transfery losowe, różnice względem tanich dysków PCIe 4.0 będą po prostu nieodczuwalne.
Sprawdź też: Recenzja KFA2 GeForce RTX 4060 1-Click OC 2X – tanio i dobrze!
Nieodczuwalne będą różnice również w grach wideo. Wiemy, że Microsoft DirectStorage może zrewolucjonizować pecetowy gaming, więc szybki dysk jak najbardziej się przyda, ale zwyczajnie nie wiemy dziś, jak bardzo. Testowany dysk to przerost formy w tym zakresie.
Nie możemy też pominąć kwestii aktywnego chłodzenia. Nie spodziewaliśmy się, że tak mały wentylator zaoferuje kulturę pracy znaną z typowych konstrukcji 140 mm, ale jak wykazał nasz test z radiatorem płyty głównej, wygląda na to, że Corsair nie musiał go stosować w ogóle. Jest to wada, gdyż w dobie pogoni za ciszą absolutną, półpasywnej pracy wentylatorów w zasadzie w całym komputerze, pojawia się taki piszczący maluch i wszystko rujnuje.
Dysk w takiej formie polecamy zatem wyłącznie największym entuzjastom sprzętu komputerowego, którzy nie znają słowa „kompromis”. Jeśli chcesz mieć absolutnie topowe podzespoły w każdym zakresie, MP700 Pro jako jeden z nielicznych dysków SSD sprosta Twoim wymaganiom. Licz się jednak, że z portfela wyciągniesz ok. 1700 zł, żeby zakupić wersję o pojemności 2 TB.
Sprawdź też: Recenzja Corsair MP700 PRO SE. Dysk SSD, który nieźle namieszał