Endorfy nie próżnuje, jeśli chodzi o wydawanie wysokiej klasy, świetnie wycenionego sprzętu i nie tyczy się to jedynie klawiatur gamingowych, ale też zasilaczy, myszek, chłodzenia CPU czy nawet foteli, ale dziś skupimy się wyłącznie na jednym produkcie, jakim jest nowa rodzina Thock Wireless – a w zasadzie na jednym jej przedstawicielu, czyli 75% Wireless.
Endorfy wypuściło trzy wersje tej samej klawiatury – 100%, 75% i 66%, ale do naszej redakcji trafiła ta pośrodku, głównie z tego względu, że zaciekawiła nas nietypowa budowa oraz czarne przełączniki marki Kailh.
Jak przystało na zaawansowaną klawiaturę mechaniczną z 2023 roku, Endorfy Thock 75% Wireless oferuje nie tylko komunikację z komputerem za pośrednictwem Bluetooth lub łączności radiowej 2.4 GHz, ale także obsługę coraz bardziej popularnej funkcji hot-swap. Co więcej, wyróżnia się obecnością potencjometru, który nie jest często spotykany w standardzie 75%. Klawiszy jest w sumie 82, a do budowy użyto w tym wypadku połączenia materiałów ABS, PBT oraz aluminium. Jest pełne, adresowalne RGB, N-Key Rollover, pełny Anti-Ghosting oraz wsparcie dla dedykowanego sterownika, w którym znajdziemy wszystkie przydatne rzeczy.
Specyfikacja:
- Typ: Klawiatura Mechaniczna
- Format: 75%
- Liczba Klawiszy: 82
- Przełączniki: Kailh Box Red/Black
- Kolor: Czarny
- Materiały: ABS, PBT, Aluminium
- Podświetlenie: pełne aRGB
- Łączność: Bezprzewodowa Bluetooth, radiowa 2.4 GHz, przewodowa
- Długość przewodu: 1.8 m
- Wymiary: 326 × 136.2 × 42.5
- Wyposażenie: keycap puller, switch puller, odbiornik radiowy, instrukcja obsługi, przewód zasilający
- Dodatkowe cechy: N-Key Rollover, Anti-ghosting, hot-swappable
- Gwarancja: 24 miesiące
- Cena: 379 zł
Sprawdź też: Krux Neo Pro RGB Wireless – recenzja klawiatury
Budowa i jakość wykonania
W opakowaniu, oprócz klawiatury, znajdziemy transmiter radiowy 2.4 GHz, co swoją drogą jest rzadkością w przypadku tańszych klawiatur, przewód zasilający USB-C w oplocie, keycap puller, switch puller oraz nieco zbędnej makulatury. Wyposażenie jest zatem jak najbardziej na plus. Dopłacić należy do nakładek puddingowych i ewentualnie dodatkowej podkładki pod nadgarstki, ale to już byłby tak naprawdę full wypas, a nie podstawowy model z bądź co bądź budżetowego segmentu.
Jeśli chodzi o jakość wykonania, sam projekt powstał jeszcze z myślą o SPC Gear GK630 i widać tutaj bardzo wiele nawiązań. Skorupa składa się z dwóch części – aluminiowej oraz tworzywa sztucznego ABS. Same nakładki wykonano jednak z PBT, a jak wiadomo, politereftalan butylenu to znacznie bardziej wytrzymalszy polimer i za to jak najbardziej należy się pochwała. Nie jest to może Porsche wśród nakładek, tylko raczej VW, ale i tak nie powinno być z nimi problemów.
W klawiaturze Endorfy Thock 75% Wireless zastosowano przełączniki Kailh Box dostępne w dwóch wariantach – Red (Linear) oraz Black (Linear), a w testach użyliśmy czarnych przełączników. Jeśli żadne z nich nie przypadną nam do gustu, to dzięki funkcji hot-swap na gniazdach Kailh mamy pełną swobodę w doborze odpowiednich dla nas przełączników – stare można sprzedać. Powodem tego jest fakt, że mikrostyki Kailh posiadają taki sam układ pinów i podobną konstrukcję jak Cherry MX, na których projekcie opiera się wiele konkurencyjnych przełączników. W związku z tym, Kailh Box Red/Black możemy łatwo zdemontować bez konieczności używania lutownicy i wymienić na inne, pod warunkiem że nie są to Outemu – te oraz ich pochodne mają niestety inny rozstaw pinów.
W Endorfy Thock 75% Wireless znajdziemy funkcjonalne stopki, sprytnie ukryty w dolnej części schowek na narzędzie keycap puller oraz wspomniany potencjometr. Całkiem przydatna rzeczy, zważywszy na to, że takowa pojawia się zazwyczaj jedynie w klawiaturach pełnowymiarowych. Całość wykonana jest po prostu solidnie. Nie możemy się tu do niczego przyczepić.
Wrażenia z użytkowania
Endorfy Thock 75% Wireless to klawiatura mechaniczna o niestandardowym formacie 75% z nietypowym układem przycisków. Na pierwszy rzut oka może wydawać się nieco dziwna, ponieważ nie jest to ani kompaktowy układ, w którym brakuje fizycznych przycisków funkcyjnych, ani układ TKL (z pełnym zestawem klawiszy funkcyjnych, ale bez numpada), do którego wielu z nas jest przyzwyczajonych. Thock 75% Wireless plasuje się pomiędzy tymi dwoma układami.
Klawiatura posiada wszystkie klawisze „F” (F1-F12) oraz pięć z dziewięciu dodatkowych klawiszy funkcyjnych, takich jak Insert, Delete czy Print Screen, ułożone pionowo, zamiast w rzędach po trzy przyciski. Oczywiście nie brakuje też strzałek. Choć początkowo zmieniony układ może wydawać się nieco dziwaczny, w praktyce korzystanie z niego okazuje się wygodne i intuicyjne. Wystarczy tylko zapamiętać położenie klawiszy Ins, Del itp., co raczej nie sprawi nam kłopotu.
Jak wspomnieliśmy wcześniej, keycapy mają odpowiednią grubość i chropowatą teksturę, która zwiększa ich przyczepność. Legenda na nich nie jest jednak najbardziej estetyczna, ponieważ prezentuje typową „gamingową” czcionkę z licznymi ozdobnikami, jak na przykład liczba 8 przypominająca odwrócone kajdanki. Nie rozumiemy również celu umieszczania dodatkowych ikon na niektórych klawiszach, takich jak przyciski „F” czy – i +, skoro są one całkowicie niewidoczne nawet przy najwyższym ustawieniu jasności podświetlenia. Po części jest to wina materiału PBT, który nie przepuszcza światła tak dobrze, jak ABS, ale taki niestety kompromis wyższej trwałości.
Nie możemy przyczepić się do czasu pracy na jednym ładowaniu. Użytkowaliśmy bowiem to urządzenie przez tydzień, dzień w dzień katując ją w trakcie rozgrywek i ani razu jej nie wyłączyliśmy między sesjami. Nawet w taki sposób nie udało nam się jej rozładować. W trybie bezprzewodowym narzekać nie można również na opóźnienia. My nie zauważyliśmy żadnych nieprawidłowości, nawet w trakcie rozgrywek w CS:GO czy Valorant.
W klawiaturze znajdziemy dwa typy przełączników – czarne i czerwone. Testowane przez nas czarne przełączniki to trochę cięższy wariant, który zapewne nie jest dla każdego. Jednak, jeśli interesuje was switch, który zapewni wyższą precyzję i odpowiednie odczucie, to blackami jak najbardziej warto się zainteresować. Należy jednak pamiętać, że siła nacisku potrzebna do aktywacji przycisku wynosi aż 60 gramów, co czyni je średnio-ciężkimi switchami. Dystans aktywacji i całkowitego przemieszczania pozostają jednak bez zmian.
W praktyce, poza nieco cięższą sprężyną, blacki nie różnią się zbytnio w działaniu względem redów. Są ciche, płynne i dzięki mocniejszemu stawianemu oporowi także precyzyjniejsze, a przynajmniej w naszym odczuciu. Z tego względu dobrze sprawdzą się zarówno w grach, jak i pisaniu. Chociaż na dłuższą metę, jeśli nie jesteście przyzwyczajeni do cięższych przycisków, to mogą one zmęczyć Wasze palce.
Stabilizatory to całkiem przyzwoite plate-mounty, które dodatkowo zostały nasmarowane przez producenta. Dzięki czemu pracują cicho i bez słyszalnego grzechotania. Szczerze mówiąc, jak na klawiaturę za 369 zł nie można im nic zarzucić.
Oprogramowanie
Wszystkie opcje w aplikacji zostały starannie posegregowane i ukryte w dedykowanych zakładkach. Pierwszą z nich jest Illumination, w której możecie dostosować tryby podświetlenia, jasność, kierunek i prędkość efektów oraz paletę barw. Kolejne dwie zakładki są ze sobą powiązane: Buttons umożliwia dodawanie bindów do każdego z dostępnych przycisków, natomiast Macros, zgodnie z nazwą, pozwala na tworzenie i zapisywanie makr, które następnie możecie przypisać w zakładce Buttons. Ostatnią sekcją jest Other, w której zgromadzono pozostałe, niepowiązane ustawienia, takie jak zmiana częstotliwości odświeżania, winlock itp. Oczywiście, aplikacja oferuje także możliwość tworzenia i zapisywania własnych profili ustawień, które można później eksportować lub importować.
Podsumowanie
Trzeba przyznać, że Endorfy po raz kolejny udowodniło, że ma wysokie predyspozycje do tego, by podbić nie tylko nasz rodzimy rynek, ale również i zagraniczne. Thock 75% Wireless jest na to jedynie kolejnym dowodem, bo za mniej niż 400 zł otrzymujemy tak naprawdę kompletne rozwiązanie w postaci bezprzewodowej klawiatury mechanicznej, która pod względem jakości wykonania i funkcjonalności, nie odbiega od rozwiązań konkurencji – nawet tych znacznie droższych.
Jest bardzo dobry czas pracy na baterii, są wysokiej klasy przełączniki i nakładki PBT o zwiększonej trwałości, jest brak zauważalnego laga, dość ładne podświetlenie RGB, pełne wsparcie dedykowanego oprogramowania, hotswap i jakość wykonania.
Wady są natomiast raczej kosmetyczne, a głównym naszym problemem są niedoświetlone legendy oraz ich niepotrzebna „gamingowość”. W naszym wariancie niestety sterownik nie chciał współpracować podczas użytkowania klawiatury w trybie bezprzewodowym, ale mieliśmy do dyspozycji jedynie wersję dla prasy – kompletnie przedpremierową i możemy mieć jedynie nadzieję, że w oficjalnej wersji bolączki te zostały już poprawione. Wad nie jest zatem zbyt wiele i z tego też powodu jeśli szukacie dobrej, bezprzewodowej klawiatury mechanicznej, jak najbardziej warto się tym modelem zainteresować. A raczej należy powiedzieć całą serią, bo do wyboru są aż trzy – 100%, 75% i 60%.
Sprawdź też: Recenzja Corsair K70 Pro Mini Wireless. Jaka jest klawiatura za tysiaka?