Free Guy to wybuchowa mieszanka komedii i sci–fi, która miała światową premierę 6 sierpnia 2021, a teraz trafiła do nas na DVD oraz Blu–ray. Przyjrzyjmy się bliżej tej produkcji i komentarzowi na temat przemysłu gier komputerowych.
Free Guy jest jednym z niewielu świeżych projektów pojawiających się obecnie w Hollywood, za co już na wstępie należy mu się pochwała. W ogólnym rozrachunku uważany jest za sukces komercyjny, jednak – czy należycie? Czy historia rozgrywająca się przeważnie w rzeczywistości gry komputerowej MMO może przyciągnąć kogoś więcej niż fanów takiego typu rozgrywki? Przekonajmy się.
Free Guy w Free City
Guy, a właściwie Blue Shirt Guy (Koleś w Niebieskiej Koszuli), jest mieszkańcem Free City. Koleś pracuje w banku, ubiera się w dokładnie ten sam zestaw ubrań każdego dnia i pije taką samą kawę w drodze do pracy. Jego przyjacielem jest Buddy (Kumpel), który jest ochroniarzem w tym samym banku. Dodatkowo, codzienna rutyna składa się z bycia zakładnikiem podczas napadów, świadkiem morderstw i najdziwniejszych wypadków z udziałem pojazdów, jakie można sobie wyobrazić. Nikt nie zwraca na to uwagi, gdyż ich świat jest najpopularniejszą wieloosobową grą komputerową.
Całkowitym zbiegiem okoliczności Guy wpada na kobietę swoich marzeń – Molotovgirl i przez niewielkie odejście od skryptu, według którego jego interakcje mają przebiegać, inicjuje serię zmian w swoim kodzie. Guy ewoluuje ze zwykłego NPC–a (postaci stanowiącej tło i nie kontrolowanej przez gracza) do w pełni niezależnej sztucznej inteligencji. Przez to staje się czymś, czego nikt nie przewidział – “żywym” dowodem na kradzież własności intelektualnej w świecie rzeczywistym. Własności intelektualnej, która niegdyś należała do wspomnianej kobiety jego marzeń, a która teraz szuka śladów tego przestępstwa w Free City. Pomimo trudnych początków nawiązują głębszą relację i razem starają się odkryć prawdę.
Kto jest kim w Free City?
W tytułowej roli możemy podziwiać Ryana Reynoldsa, który po raz kolejny udowadnia, że jest jak wino – im starszy, tym lepszy. Mam nadzieję, że by się nie obraził o to porównanie, gdyż ma destylarnię ginu Aviation. Wiele z kwestii, które Guy wypowiada, było improwizowanych na miejscu przez Ryana. Różnorodność bzdur, które ten człowiek potrafi wypowiedzieć z kamienną twarzą, zawstydziłaby nawet najbardziej doświadczonego polityka.
W obsadzie dołącza do Reynoldsa Jodie Comer. W filmie gra “jakby” dwie postaci – Millie oraz jej avatar w grze – Molotovgirl. Gdzie Molotovgirl jest przebojową i pewną siebie superbohaterką, tak Millie jest bardziej wycofaną, choć równie zawziętą i niezmiennie błyskotliwą osobą. Trzeba przyznać, że Comer spisała się świetnie w tej dwojakiej roli, gdzie samą mową ciała i manieryzmami potrafi rozróżnić dwie wersje swojej bohaterki.
Pomagają im Joe Keery wcielający się w przyjaciela Millie o ksywce Keys oraz Lil Rel Howery, który gra Buddiego. Jako postacie wspierające spisali się doskonale, podkreślając cechy głównych bohaterów przez kontrast. Twórcy zadbali też, żeby nawet postaci drugiego planu przeszły swój własny rozwój – dzięki temu jesteśmy zainteresowani ich losem i zaangażowani w historię.
Interesuje Cię sprzęt firmy Apple, a może masz już iPhone’a albo MacBooka? Regularnie donosimy o wszystkim, co dotyczy kultowej firmy. Od nas dowiesz się, jakie plany ma Apple na przyszłość! A wyglądają one dość obiecująco, jednych zainteresują Gogle AR, a innych elektryczne i autonomiczne samochody tego producenta. Jak co roku, gorący okres zapowiada się na jesień, kiedy to pewnie zobaczymy iPhone 14. Apple osiągnęło niebywały sukces, toteż często zastanawiamy się na łamach Scrolla, skąd się on wziął i czym wyróżniają się produkty tej firmy. Śledźcie nas na bieżąco – na pewno dowiecie się, dlaczego 4 z 5 najpopularniejszych smartfonów to iPhone!
Antagonistą w Free Guy jest Antwan, CEO studia gier Soonami, który dopuścił się przywłaszczenia kodu gry stworzonej przez Millie i Keysa. W rolę ekscentrycznego wroga głównych bohaterów wcielił się Taika Waititi, dając z siebie wszystko, żebyśmy też poczuli nienawiść, jaką czuje do niego postać Jodie Comer. Jest idealną karykaturą i komentarzem na temat drapieżności przemysłu gamingowego.
I wspomnę tu jeszcze o roli Channinga Tatum, który pojawia się jako avatar w Free City. Jeden z bardziej zabawnych elementów w produkcji.
Nawiązania, humor i ekipa za kamerą
Nie zaskoczy nikogo, kiedy powiem, że film jest napakowany różnymi odniesieniami do gigantycznej liczby projektów. Od wyglądu przedmiotów codziennego użytku, przez środki transportu po bronie. Fani popkultury, którzy chcą znaleźć wszystkie ukryte nawiązania, będą mieli sporo materiału. Dotyczy to też rodzaju humoru użytego w produkcji, gdyż polega na nawiązaniach do nowszych filmów czy gier. Jest to możliwe, ponieważ prawie wszystko, co zostało użyte, jest własnością Disney Corp. – jedna z niewielu zalet monopolizacji rozrywki.
Za reżyserię filmu odpowiada Shawn Levy. Jest on znany z wielu komedii i filmów przygodowych, takich jak seria Noc w muzeum, film Giganci ze stali czy serial Stranger Things. Co ciekawe, musiał być przekonywany do wzięcia udziału w produkcji, gdyż pierwszy raz zrezygnował po przeczytaniu scenariusza i dopiero za drugim razem, po interwencji Reynoldsa, podjął się zadania. Za scenariusz odpowiedzialni są Matt Lieberman oraz Zak Penn. Muzyką zajął się Christophe Beck, a pracą kamery George Richmond.
A po seansie – bonusy na deser
Oprócz filmu na płycie znajdziemy wiele bonusów. Przede wszystkim w jednym miejscu zebrane zostały wszystkie zwiastuny. Możemy też zobaczyć dłuższe wersje części scen oraz sekwencje, które nie zostały wykorzystane – nie wpływają one znacząco na fabułę, jednak rozbudowują charakter i relacje postaci. Oczywiście, nie mogło się obejść bez Gagów z planu, choć nie jest to wciśnięte na siłę, jak w niektórych innych produkcjach. Podczas pracy z Ryanem Reynoldsem i Taiką Waititi różne, wysokiej jakości muszą się pojawić – obydwaj są wulkanami kreatywności i komicznej energii. Sekcja Koleś vs Facet jest niesamowicie interesującą analizą, która przedstawia, jak krok po kroku stworzony został pojedynek między Guy’em a Dudem. Cały proces był pracochłonny i wymagał szczegółowego planowania – jeżeli masz okazję obejrzeć tylko jeden z materiałów dodatkowych, to zdecydowanie polecam ten. Podobną analizą jest Tworząc Molotovgirl, która skupia się na tworzeniu nowoczesnej bohaterki inspirowanej estetyką Indiany Jonesa. Ostatnimi dwoma bonusami jest Witaj w Free City oraz Taika i jego świat. Jak sama analiza tworzenia Free City jest umiarkowanie porywająca, to seria scen skupiających się na Taice Waititi jest bardzo zabawna – jest on chodzącym chaosem.
Free Guy – werdykt
Free Guy nie jest filmem dla każdego. Dla tych, co choć odrobinę są zaznajomieni ze współczesną popkulturą i grami – jest to niewiarygodnie zabawny film, który przy okazji porusza też poważniejsze kwestie. Dla pozostałych może być zbyt obcy, żeby mogli czerpać z niego przyjemność. Jeżeli zaliczasz się do tej pierwszej grupy, to będą to dwie godziny wypełnione śmiechem i dobrą zabawą. Twórcy osiągnęli dokładnie to, co sobie założyli – stworzyli komedię przygodową, która garściami czerpie z obecnych trendów. Jest to rozrywka w najczystszej postaci. Serdecznie polecam!
OCENA: 7/10
Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Galapagos za umożliwienie nam obejrzenia filmu.
Sprawdź też:
- Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni – recenzja. Everybody IS Kung Fu fighting
- Dishonored (PC, PS3, X360)
- Najlepszy laptop do 2000 zł. Ranking TOP 10
- Historia Epuls.pl – serwis społecznościowy sprzed czasów NK i FB
- Alternatywa dla FB z Polski: Albicla.com – jak prezentuje się obecnie?
Odwiedź nasze social media! Jeśli lubisz zamieszczane przez nas materiały i chcesz być na bieżąco ze wszystkimi nowościami na scroll.morele.net – koniecznie zajrzyj na nasz facebookowy profil. Zapraszamy też na scrollowy instagram, gdzie bliżej zapoznasz się z naszą redakcją!