Czy warto kupić komputer Gigabyte AORUS Model X 12th? Przekonasz się po lekturze naszej recenzji!
Składanie własnego zestawu komputerowego dla wielu jest nieodzownym elementem podczas kupowania nowego sprzętu. Są jednak i tacy, którzy nie chcą się w to bawić, dlatego stawiają na gotowe do działania pecety. Dziś przetestujemy właśnie taki zestaw – Gigabyte AORUS Model X 12th.
Niewiele jest takich firm, które oferują kompletny zestaw komputerowy złożony wyłącznie z części jednego producenta – oczywiście oprócz procesora. Gigabyte udowadnia jednak, że jest jednym z liderów na rynku podzespołów komputerowych i oferuje do nabycia złożony zestaw AORUS Model X 12th, bazujący wyłącznie na komponentach tejże marki.
Sprawdź też: Konfigurator PC – składanie komputera online to pestka
Specyfikacja Gigabyte AORUS Model X 12th
Komputer wyposażono w bardzo wydajne podzespoły. Do dyspozycji w tej konfiguracji otrzymujemy bowiem procesor Core i9-12900K, płytę główną Gigabyte Z690 Aorus Master, kartę graficzną Gigabyte GeForce RTX 3080 Gaming OC 10G, dysk SSD Gigabyte AORUS Gen4 SSD 2 TB, pamięć RAM Gigabyte AORUS 2x 16 GB DDR5-5200 CL40, zasilacz Gigabyte AORUS P850W, chłodzenie Gigabyte AORUS Waterforce X360 oraz dodatkową kartę Thunderbolt 4 GC-Maple Ridge – również od Gigabyte.
Płyta główna to wypasiony model z wysokiej półki. Wyposażona została w mocną i chłodzoną sekcję zasilania, pięć złączy M.2, LAN 10 Gb/s, Wi-Fi 6E, zintegrowaną kartę dźwiękową z DAC ESS ES9118 oraz pełny pakiet portów USB 3.2 Gen 2×2 i USB 3.2 Gen 2. bezpośrednio do niej podłączono frontowy panel I/O na obudowie, gdzie znajdziemy dodatkowo USB 3.2 Gen 2×2 typu C oraz dwa USB 3.2 Gen.1.
Obudowa prezentuje się bardzo dobrze. Stonowana stylistyka, szkło i nowoczesność grają tu pierwsze skrzypce, choć oczywiście nie zabrakło wstawek z diodami LED RGB. Za wtłaczanie powietrza odpowiadają w niej trzy, 120-milimetrowe wentylatory umieszczone na chłodnicy zestawu AiO zamontowanej na froncie. Za pozbywanie się nagromadzonego w środku ciepła odpowiadają zaś dwa wentylatory 120 mm. AiO to bardzo rozbudowany układ chłodzenia cieczą z dodatkowym wyświetlaczem LCD na blokopompce. Trzeba przyznać, że prezentuje się naprawdę dobrze.
Za zasilanie całego komputera odpowiada AORUS P850W, a zatem 850-watowa jednostka zdolna oddać niemal całą moc znamionową na linii +12 V. Wyposażona została w japońskie kondensatory oraz certyfikat 80 PLUS Gold.
Sprawdź też: Budowa komputera: jak złożyć komputer
Budowa i jakość wykonania
Komputer złożony został profesjonalnie. Nie możemy się przyczepić do aranżacji okablowania, bo w środku panuje po prostu porządek. Przewody są prawidłowo poprowadzone i dodatkowo spięte. W środku znajdziemy również system usztywniający kartę graficzną, która jest przykręcona do specjalnej szyny, co zabezpiecza ją podczas transportu i chroni przed opadaniem.
Nie będzie również problemów z rozbudową komputera w przyszłości. Konfiguracja wyposażona została w dwa moduły RAM o łącznej pojemności 32 GB, ale na płycie głównej znajdują się dodatkowo dwa wolne sloty. Do dyspozycji otrzymujemy również możliwość podłączenia kolejnej karty PCIe x16, czterech dysków M.2 (trzy z nich zgodne z PCIe 4.0) oraz sześciu dysków SATA, przy czym w obudowie zmieścimy maksymalnie dwa dyski 3,5” oraz trzy 2,5”, a zatem maksymalnie (jeśli nie będą po prostu ułożone luzem) zmieścimy ich pięć sztuk. Co ciekawe, już fabrycznie wszystkie sloty są przystosowane do podłączenia kolejnych nośników. Są już bowiem przygotowane przewody SATA oraz złącza zasilania.
Całość wykonano z najwyższą staranności. Otrzymujemy bardzo dobrej jakości obudowę i jeszcze lepsze wykonanie. Jeśli mielibyśmy się do czegoś na siłę przyczepić, to padłoby na niewielkiej grubości tackę płyty głównej, ale to już naprawdę na upartego.
Metodologia testowa
Wszystkie testy przeprowadziliśmy z użyciem systemu operacyjnego (już zainstalowanego) Windows 11 64-bit, sterowników GeForce Game Ready 496.13 oraz programu FRAPS. Pamięć pracowała na ustawionych za pomocą profilu XMP parametrach DDR5-5200 CL 40-40-40-80, a procesor nie miał ustawionego limitu mocy.
Sprawdź też: Test komputera – jakie masz podzespoły
Wydajność w grach
Sprawdź też: Wymagania sprzętowe i systemowe – co to dokładnie jest?
Temperatura, kultura pracy i pobór prądu
Wszystkie pomiary odbywały się podczas realnego wykorzystania sprzętu – przy zamkniętej obudowie, postawionej obok biurka. W trakcie zbierania pomiarów temperatura w pomieszczeniu wahała się w okolicach 23-24 st. Celsjusza, a do zebrania wszystkich danych posłużyła aplikacja HWiNFO64. Temperatury zmierzyliśmy w teście syntetycznym LinX oraz rozgrywce w grze Wiedźmin 3: Dziki Gon.
Do zbadania kultury pracy komputera użyliśmy decybelomierza Voltcraft SL-100 o zakresie pomiarowych 30-130 dBA i dokładności ±1,5 dBA. Pomiary dokonywane były w godzinach nocnych celem wykluczenia nieścisłości związanych z wysokim poziomem tła, które dla wyżej wymienionego scenariusza wynosiło 33,5 dBA.
Do sprawdzenia zużycia energii posłużył watomierz Voltcraft Energy Logger 4000F o klasie dokładności ±1% wyposażony w przetwornik True RMS. Ten ostatni zapewnia pomiar rzeczywistej wartości skutecznej, czyli faktycznie pobieranej przez dane urządzenie, a nie średniej podawanej przez tanie mierniki.
Podsumowanie
Core i9-12900K oraz GeForce RTX 3080 10G to podzespoły, które zapewniają wysoką wydajność zarówno w zadaniach rozrywkowych, jak i profesjonalnych. Nie inaczej zatem mogło być w przypadku testowanego zestawu AORUS Model X 12th. Komputer nie miał problemów z zapewnieniem wysokiej płynności w grach wideo w rozdzielczości 4K – w niektórych przypadkach nawet bez włączonej opcji skalowania obrazu DLSS. Na wydajność nie ma zatem co narzekać – jest bardzo wysoka i spełni wymagania nawet entuzjastów sprzętu komputerowego.
Narzekać można na krzywą obrotów wentylatorów. Fabrycznie ustawiona jest bardzo agresywna, co przekłada się na niepotrzebny huragan w środku oraz niską kulturę pracy. Dokonanie korekty we własnym zakresie nie jest jednak zadaniem trudnym, dlatego szczerze polecamy to zrobić w każdym wypadku. Ustawienie prędkości obrotowej wentylatorów do 1250 RPM oraz limitu mocy procesora na poziom 175W pozwoliło drastycznie zmniejszyć zarówno temperatury, pobór prądu, jak i generowany hałas, przy zerowym spadku osiągów w grach wideo i minimalnym, praktycznie niezauważalnym w aplikacjach wielowątkowych.
Sprawdź też: Oznaczenia i generacje procesorów Intel
Korekty można dokonać również przy karcie graficznej. Już przełączenie na alternatywny BIOS pozwoliło zauważalnie poprawić kulturę pracy przy wciąż bardzo akceptowalnych temperaturach komponentów zainstalowanych na laminacie – przede wszystkim rdzenia GPU.
Komputer jest bardzo funkcjonalny, a to za sprawą wysokiej klasy płyty głównej, której nie brakuje tak naprawdę niczego – producent dorzuca nawet dedykowaną kartę Thunderbolt 40 Gb/s. Istotnym niedociągnięciem jest tutaj zmodyfikowany BIOS tego komponentu. Nie znajdziemy bowiem żadnej zakładki odpowiedzialnej za overclocking, co wydaje się być posunięciem bardzo dziwnym. Być może ma to związek z tym, że Gigabyte nie chce udzielać takiej opcji mniej zaawansowanym użytkownikom, by oszczędzić sobie kłopotów związanych z potencjalną reklamacją.
Komputer w tej konfiguracji można nabyć za ok. 13 tys. zł i pomimo tego, że na pierwszy rzut oka wydaje się fortuną, taka kwota szybko staje się uzasadniona. Nie byliśmy bowiem złożyć komputera tańszego przy wykorzystaniu podobnych jakościowo komponentów, a to ogromna zaleta tego rozwiązania, bo zazwyczaj za już złożony wcześniej zestaw musimy wyciągnąć więcej pieniędzy niż za same części.
A zatem, jeśli szukacie gotowca, który spełni oczekiwania nawet najbardziej wymagających, złożonego wyłącznie z najwyższej jakości podzespołów w jednym ekosystemie, którym zarządzać można z poziomu jednej tylko aplikacji, właśnie go znaleźliście. Pamiętajcie tylko, aby ustawić odpowiednią krzywą wentylatorów.
Sprawdź też: Gotowy komputer – kupujemy zestaw komputerowy do gier
