Router od MSI?! Jak widać, jeden z najbardziej rozpoznawalnych producentów sprzętu komputerowego poszerza swoje portfolio, bo RadiX AX6600 to jego debiut w segmencie urządzeń sieciowych. Sprawdziliśmy, jak poradził sobie w rzeczywistym użytkowaniu.
Już na wstępie trzeba zaznaczyć, że MSI RadiX AX6600 to nie jest sprzęt budżetowy, ale hi-endowy router dla wymagających i przyznamy, że jest to dobrze obrany kierunek. Na rynku znajdziemy bowiem całą masę routerów na każdą kieszeń i ciężko byłoby przegonić takich producentów, jak TP-Link czy Tenda, szczególnie jeśli chodzi o debiut. Recenzowany model obsługuje standard Wi-Fi 6, choć warto tutaj wspomnieć, że w tym samym momencie MSI wprowadziło na rynek wersję obsługującą Wi-Fi 6E, nazwany RadiX AXE6600.
Sprawdź też: Adres IP – co to jest i jak sprawdzić IP komputera, routera i telefonu?
MSI RadiX AX6600 to trzypasmowy router Wi-Fi 6 klasy AX6600, a zatem maksymalna przepustowość wynosi 6600 Mb/s, która podzielona została na kilka pasm. W efekcie otrzymujemy sprzęt oferujący przepustowość 574 Mb/s w paśmie 2.4 GHz, 1201 Mb/s dla pierwszego pasma 5 GHz oraz 4804 Mb/s dla drugiego pasma 5 GHz, które jest dedykowane gamingowym zastosowaniom. Napędzany jest przez czterordzeniowy procesor Qualcomm o taktowaniu 1,8 GHz, co w połączeniu z 512 MB pamięci RAM i 256 MB pamięci flash powinno zagwarantować wysoką wydajność nawet dla wielu urządzeń podłączonych do niego w tym samym czasie.
Na jego pokładzie znajdziemy 6 anten, cztery gigabitowe porty LAN wraz z jednym 2,5-gigowym WAN/LAN oraz USB 3.0. Jest tu też modulacja 1024-QAM, OFDMA, pasmo o szerokości 160 MHz, MU-MIMO 4×4 oraz kolorowanie BSS Color.
MSI RadiX AX6600 – specyfikacja:
- Wi-Fi – trzypasmowe 4×4 802.11ax
- 2.4 GHz – do 573,5 Mbps
- 5 GHz – do 4804 Mbps
- LAN – 4x 1 Gb
- WAN/LAN – 1x 2.5 Gb
- USB – tak, 1x USB-A 3.0
- Procesor – Qualcomm, cztery rdzenie 1,8 GHz
- Pamięć – 256 MB Flash, 512 GB RAM
- Wymiary – 338 x 224 x 198 mm
- Waga – 1,09 kg
- Cena – 1499 zł
Budowa i jakość wykonania
Router po wyjęciu z pudełka, w którym znajdziemy również kabel ethernet, zasilający oraz trochę makulatury zwraca na siebie uwagę jakością wykonania i stylistyką. Nie jest przy tym przesadnie duży, bo mierzy 338 x 224 x 198 mm, ale waży przy tym ponad kilogram, co świadczy o tym, że nie mamy tu do czynienia z typową wydmuszką i kawałkiem plastiku. Poszczególne elementy są spasowane prawidłowo, a jakość zastosowanego tworzywa sztucznego nie budzi żadnych obaw. Wręcz przeciwnie, postanowiono użyć tutaj matowego plastiku, który nie zbiera odcisków palców i za to należy się wielki plus. Producenci z jakiegoś dziwnego powodu lubią w segmencie routerów stosować lakier fortepianowy, czyli magnes na odciski palców, kurz i rysy.
Sprawdź też: TP-Link Archer AX11000 – recenzja routera
Jeśli chodzi o design, ten może się podobać, ale raczej w pokoju gracza, a nie w salonie. Agresywna, wręcz futurystyczna stylistyka to „gaming” pełną gębą i wam zostawiamy jej ocenę.
Obudowa routera jest mocno wentylowana. Otwory znajdują się w górnej części, po bokach, z przodu i na spodzie, co powinno zagwarantować odpowiednią cyrkulację powietrza. Co ciekawe, producent chwali się, że do chłodzenia komponentów w środku wykorzystał rurki cieplne oraz radiatory pokryte grafenem, co ma z kolei zapewnić odpowiednie temperatury. Przegrzewające się routery, szczególnie w lato, to prawdziwa zmora i choć do lata jeszcze trochę brakuje, my nie odnotowaliśmy takich problemów w tym modelu.
Na tyle umieszczono panel złączy. Do dyspozycji otrzymujemy cztery gigabitowe porty LAN oraz jeden 2,5-gigowy WAN, który może robić też za LAN. Do tego dochodzi USB 3.0 (typu A), włącznik, gniazdo zasilające i dyskretnie umieszczony przycisk reset.
Całość dopełnia sześć zewnętrznych anten o wysokości blisko 20 cm oraz podświetlenie RGB. Niestety te są na stale przymocowane do routera i nie mamy możliwości ich wymiany w razie konieczności. Szkoda, że zabrakło miejsca na zwykłe gniazda RP-SMA pozwalające na podmiankę.
Oprogramowanie i konfiguracja
Szczerze powiedziawszy nie spodziewaliśmy się, że w debiutującym urządzeniu sieciowym znajdziemy oprogramowanie, które można w bezpośrednim porównaniu zestawić do tego, co oferuje na przykład TP-Link czy ASUS w swoich routerach. Tym bardziej ucieszył nas fakt, że aspektu tego nie potraktowano po macoszemu i RadiX AX6600 z całą pewnością może pochwalić się rozbudowanym oraz intuicyjnym softem, i to zarówno w postaci standardowego panelu konfiguracyjnego w przeglądarce, jak i aplikacji mobilnej. Co więcej, podświetleniem można dodatkowo sterować przy pomocy pełnoprawnego ekosystemu MSI Center, który to zarządza innymi urządzeniami peryferyjnymi i komponentami PC marki MSI. Warto odnotować, że znajdziemy tu również język polski, ale napotkaliśmy pewne babole związane z tłumaczeniem. Nie jest to wada, bo jednak otrzymaliśmy sprzęt przed premierą i prace nad lokalizacją jeszcze trwały.
Samo oprogramowanie prezentuje się bardzo nowocześnie. Zastosowana kolorystyka łącząca szare i niebiesko-fioletowe barwy jest po prostu atrakcyjna i czytelna. Wszystkie kategorie opcji zostały pogrupowane, a część z nich zawiera dodatkową listę szybkiego dostępu do konkretnych funkcji. Możemy zmienić język, podejrzeć wersję firmware. Jesteśmy kompletnie zaskoczeni. Powodów do narzekań nie ma również w przypadku funkcjonalności i znajdziemy tutaj po prostu wszystko to, czego potrzebujemy. Od kwestii bezpieczeństwa, po QoS i zakładkę związaną z gamingiem.
Sprawdź też: Hotspot, tethering – sprawdź, jak udostępniać internet z telefonu
Tutaj się zatrzymamy, bo gamingowy router to z reguły po prostu router z dolepioną naklejką „Gaming”, dla podbicia marketingu. Jak jest tym razem? Pulpit nawigacyjny pozwala na wybór kilku trybów pracy routera w ramach automatycznego QoS bazującego na opatentowanym przez GT Booster silniku ARK Engine AI Quality of Service. Mamy AI Auto, który automatycznie zarządza ruchem sieciowym. Jest też Gaming, który według zapewnień producenta wykrywa, kiedy gramy na PC, konsoli, urządzeniach mobilnych i w chmurze oraz narzuca odpowiedni priorytet przepustowości sieci. To samo dzieje się przy trybie Streaming oraz WFH.
Co ciekawe to nie jest pic na wodę, bo w trakcie testów specjalnie włączyliśmy pobieranie ogromnego pliku z pełną prędkością i najlepiej spisał się tutaj tryb Streaming, który niwelował buforowanie telewizji internetowej do zera – bez tego trybu oglądać nie dało się w ogóle. Bardzo dobrze spisywał się też tryb Gaming w trakcie grania w gry wideo online. Niestety nie byliśmy w stanie zweryfikować trybu automatycznego, bo nie mamy ustalonych tutaj priorytetów na konkretne użytkowanie, ale wydaje się nam, że router stara się zapewnić optymalną przepustowość w zależności od potrzeb klienta. Wadą korzystania z QoS jest niewątpliwie dławienie maksymalnej przepustowości, co wynika pewnie z zastosowanych algorytmów, które rezerwują konkretne części na wybraną formę użytkowania. Jeśli zatem mamy do pobrania jakieś dużo ważące pliki i zależy nam na jak najszybszym ich pobraniu, warto wyłączyć QoS.
W zakładce Game Center znajdziemy dodatkowo gamingowe funkcje, takie jak Game Turbo Booster, który ma odpowiadać za optymalizację wydajności sieciowej w naszych ulubionych grach – a przynajmniej w teorii, bo różnicy nie widać. Mamy też MSI Device First, która nadaje priorytet produktom tego producenta (płytom głównym, laptopom itp.), przekierowanie portów, czyli funkcję umożliwiającej zdefiniowanie portów wymaganych przez określone aplikacje oraz VPN ze wsparciem dla OpenVPN i Analizę sieci z testem Ping, śledzeniem trasy, narzędziem nslookup i netstat. Te funkcje równie dobrze można było umieścić w innej zakładce, która nie nazywałaby się Gaming.
Udanym dopełnieniem całości jest również aplikacja mobilna. Jest oczywiście bardzo uproszczona względem przeglądarkowej wersji GUI, ale i tak posiada wszystko to, czego możemy potrzebować na co dzień. Aplikacja ta spisuje się wyśmienicie i nie mamy co do niej żadnych zastrzeżeń.
Sprawdź też: Kabel Ethernet – czy wybór ma znaczenie
Testy wydajności
Testy standardowo rozpoczynamy od sprawdzenia mocy sygnału. Pomiarów dokonaliśmy w mieszkaniu o powierzchni ok. 60 m2 i w tym celu wykorzystaliśmy pięć różnych punktów przedzielonych ścianami – karton gips i żelbet. MSI RadiX AX6600 okazał się być naprawdę świetnym urządzeniem, jeśli chodzi o najszybsze pasmo 5 GHz, gdzie notujemy wręcz rewelacyjne wyniki. Gorzej jest jednak z innymi i wygląda na to, że większość z dostępnych ośmiu anten wykorzystywane są właśnie do tego celu, pozostawiając na pastwę losu drugie pasmo 5 GHz oraz dodatkowe 2,4 GHz, bo w tym wypadku wyniki są wyraźnie słabsze. Nie jest to raczej wada, a zwykła ciekawostka, ponieważ w codziennym użytkowaniu i tak korzystamy z tego pasma, które oferuje najwyższe prędkości. Nie odnotowaliśmy jednak żadnych problemów ze stabilnością. Ani razu nie musieliśmy w trakcie testów resetować urządzenia.
Wydajność LAN/WAN
RadiX AX6600 nie zawodzi też, jeśli chodzi o LAN i WAN, ale ze względu na to, że znajdziemy tutaj wyłącznie jeden taki interfejs, nie byliśmy w stanie zweryfikować jakości LAN/WAN 2.5G. W normalnych okolicznościach, czyli przy wykorzystaniu LAN 1 Gbps, udało nam, się uzyskać przepustowość rzędu 954 Mbps.
Wydajność LAN-Wi-Fi
Testowanie sieci bezprzewodowej wiąże się bardzo często z omijaniem wpływu innych sieci wokół. Zagęszczenie sieci w okolicy w tym bardzo przeszkadza i trzeba też pamiętać, że w zdecydowanej większości przypadków routery przez producentów są testowane w warunkach laboratoryjnych, które nijak mają się do rzeczywistych scenariuszy użytkowania. Tak czy inaczej, testy odbywały się na różnych kanałach i o różnych porach dnia i nocy, by sprawdzić, jak faktycznie może zachować się dany router – włącznie z recenzowanym dziś modelem.
Wydajność Wi-Fi – Wi-Fi
Jeśli chodzi o główne pasmo, MSI RadiX AX6600 jest w stanie zapewnić nawet 1400 Mb/s, a zatem nawet wyższą od przewodowej prędkość połączenia przy wykorzystaniu Wi-Fi – Wi-Fi. Na 2.4 GHz jest zdecydowanie gorzej, ale tego akurat można było się spodziewać.
Wydajność USB 3.0
MSI RadiX AX6600 posiada jeden port USB 3.0 i nic nie stoi na przeszkodzie, by wykonać za jego pomocą domowego NAS, podłączając na przykład zewnętrzny dysk SSD. Uzyskane prędkości są najwyższymi, z jakimi przyszło nam kiedykolwiek obcować i 126 MB/s zaspokoi potrzeby nawet tych bardziej wymagających użytkowników.
Sprawdź też: Co to WiFi Mesh i jak działa? Systemy Mesh WiFi
Podsumowanie
MSI RadiX AX6600 to mocny debiut znanego producenta i jakby na to nie spojrzeć, strzał w dziesiątkę. Prawdę mówiąc nie spodziewaliśmy się ujrzeć niczego dobrego, a już na pewno nie tak dobrego i choć marka MSI mówi sama za siebie, i takie obawy mogły być bezpodstawne, zaznaczymy, że w przeszłości mieliśmy styczność z wieloma zdecydowanie gorzej przeprowadzonymi debiutami innych, równie znanych producentów.
Sprawdź też: Mercusys Halo H80X – Recenzja wydajnego systemu mesh
MSI RadiX AX6600 to znakomity router, z którym liczyć będą musieli się najwięksi producenci sprzętu sieciowego. Bardzo dobry QoS, który o dziwo dobrze działa, bardzo przejrzyste, nowoczesne i intuicyjne oprogramowanie, wysoka wydajność w ramach pasma 5 GHz, stabilność działania, która zapewne ma związek z zastosowanym przez MSI chłodzeniem z rurkami cieplnymi, wydajny, dobrze radzący sobie z obciążeniem procesor. To wszystko po prostu działa!
Oczywiście róży bez kolców nie ma, dlatego znajdziemy w nim również wady. Ponarzekać możemy przede wszystkim na wydajność w ramach pasma 2,4 GHz i brak obsługi szerokości 160 MHz w podstawowym paśmie 5 GHz. Brakuje nam również drugiego złącza 2.5G. O kwestii stylistyki rozmawiać nie będziemy, bo to czysto subiektywny aspekt, ale bardzo agresywny, gamingowy design może nie przypaść do gustu wielu osobom, mającym w planach umieścić to urządzenie na przykład w salonie.
Tak czy owak MSI RadiX AX6600 zasługuje na pochwały. Kupicie go już za ok. 1499 zł i w tej cenie można go z czystym sumieniem polecić.
Sprawdź też: Zmiana hasła WiFi w sieci domowej – prosty poradnik