Natec Turbot to niewielka klawiatura połączona z touchpadem. Można ją podłączyć do telewizora lub komputera. Czy warto kupić Natec Turbot? Dowiesz się z recenzji.
Bezprzewodowa klawiatura z touchpadem to praktyczny gadżet, szczególnie przydatny do obsługi smart TV. Bierzemy dongla, wpinamy go do portu USB… i gotowe! Natec Turbot umożliwia komfortową i wolną od kabli obsługę wielu urządzeń. Przyjrzyjmy się, co jeszcze potrafi.
Natec Turbot – najlepszy gadżet do telewizora?
W moim otoczeniu znajduje się coraz więcej urządzeń z dostępem do internetu. Obsługa wielu z nich bywa jednak problematyczna, gdy przychodzi do nieco bardziej skomplikowanych zadań. Smart TV, Xiaomi Mi Box czy laptop podłączony do telewizora mają wiele możliwości, jednak nie zawsze da się z nich wygodnie korzystać.
Sprawdź też: TKL, 60% czy pełny wymiar – jaka klawiatura jest najlepsza dla Ciebie
Co innego, jeśli podłączę do nich bezprzewodową klawiaturę z touchpadem. Mogę wtedy rozwalić się na kanapie i buszować po sieci albo czatować na ekranie telewizora. Natec Turbot został stworzony z myślą o takim właśnie zastosowaniu.
Mając taki gadżet, faktycznie mogę zredefiniować korzystanie z zalet smart TV. Natec Turbot jest nieskończenie wręcz wygodniejszy od zwykłego pilota podczas wklepywania tekstu. Również obecny tutaj touchpad zwiększa komfort – nie trzeba już przeklikiwać się przez niekończące się menusy, bo każdą opcję mogę wybrać jednym smyrnięciem palca.
Przejdź do sklepu: Klawiatura Natec Turbot
Specyfikacja Natec Turbot
Jak widać na powyższym przykładzie, recenzowana klawiatura z touchpadem ma do zaoferowania całkiem sporo. Zanim zacznę roztrząsać jej wady i zalety, warto jeszcze rzucić okiem na specyfikację. Znajdziesz ją poniżej:
- Klawisze: x-scissors,
- Skok klawisza: 2 mm,
- Liczba klawiszy: 83,
- Łączność: bezprzewodowa 2.4 GHz,
- Zasilanie: 2x baterie AAA,
- Wymiary: 355 x 129 x 11 mm,
- Waga: 400 g.
Sprawdź też: Zalana klawiatura – jak postępować w przypadku zalanej klawiatury?
Producent nie podaje konkretnej informacji, na jak długo wystarczą nam znajdujące się w zestawie dwie baterie AAA. W trakcie trwających ponad dwa tygodnie intensywnych testów nie udało mi się ich rozładować. Zatem ostrożnie można przyjąć, że Natec Turbot jest urządzeniem względnie energooszczędnym i konieczność ciągłego żonglowania bateriami nie będzie należała do jego przypadłości.
Praca i zabawa z Natec Turbot
Klawisze x-scissors sprawiają, że podczas pisania miałem wrażenie korzystania z typowej „laptopowej” klawiatury. Między innymi dzięki niskiemu skokowi przycisków producentowi udało się bardzo odchudzić urządzenie. Sprawia to, że Natec Turbot bez problemu ukryjemy w szufladzie, na regale czy… w zasadzie gdziekolwiek.
Decydując się na zakup tego modelu, otrzymujemy do dyspozycji 83 klawisze, w tym 12 multimedialnych. Touchpad rozmiarem nawiązuje do swoich odpowiedników znanych z laptopów. Dwa znajdujące się pod nim przyciski są dość spore i pracują bez wyraźnej informacji zwrotnej – Turbot zasadniczo jest bezgłośną klawiaturą, której praca nie odrywa nikogo od tego, co dzieje się na ekranie.
Jestem przyzwyczajony do testowania potężnych klawiatur mechanicznych, które kosztują z reguły kilka razy więcej niż recenzowany tutaj model firmy Natec. W związku z tym od początku patrzyłem na to urządzenie trochę jak na sprzęt „rezerwowy”. To jednak nie do końca uczciwe podejście do sprawy, gdyż Turbot doskonale radzi sobie jako podstawowa klawiatura.
Sprawdź też: Zablokowana klawiatura – jak ją odblokować? Naprawa niedziałającej klawiatury
Zatrudniając gadżet Nateca „na pełen etat” do napisania kilku tekstów, szybko doszedłem do wniosku, że praca na nim jest bardzo wygodna. Ciche klawisze o niskim skoku sprawiają, że klepanie w kolejne przyciski odbywa się szybko i sprawnie. Mimo kompaktowych rozmiarów (zarówno pojedynczych guzików, jak i całego urządzenia) nie miałem problemów z trafieniem w odpowiednie literki. Nawet podczas bardzo szybkiego pisania Natec Turbot nie zawiódł mnie ani razu.
Niezbyt dużo korzystałem za to z touchpada, gdyż kiedy to tylko możliwe, preferuje używanie „prawdziwej” myszki. Ten element Natec wykonał jednak również prawidłowo i nie można mu nic specjalnie zarzucić – trzeba się jednak przyzwyczaić do specyficznej pracy dwóch przycisków głównych. Touchpad wykonany jest z lekko chropowatego materiału, dzięki czemu mizianie go palcem jest nie tylko przyjemne, ale i bardzo precyzyjne.
Klawiatura bezprzewodowa – czy warto?
Sam już dawno pozbyłem się kabli z otoczenia mojego komputera i na co dzień używam bezprzewodowej myszki, klawiatury i słuchawek. Z utęsknieniem wyczekuje premiery monitorów, które wyświetlać będą obraz bez konieczności połączenia przez HDMI czy inny DisplayPort (niestety nie zapowiada się, że nastąpi to w najbliższej przyszłości).
Jeśli chodzi o peryferia, klawiatura jest teoretycznie urządzeniem, w którym najłatwiej przeboleć fakt połączenia po kablu. W końcu zwykle sprzęt ten leży na biurku, nie chodzimy z nim po domu ani nie przesuwamy zbyt często przewodu. Co innego, jeśli chcemy połączyć klawiaturę np. z telewizorem.
Sprawdź też: Czym jest anti-ghosting i jakie ma znaczenie przy wyborze klawiatury?
Aby odpowiedzieć na potrzeby „salonów”, Natec Turbot jest klawiaturą bezprzewodową. W zestawie otrzymujemy małego dongla, który jest kompatybilny praktycznie ze wszystkimi urządzeniami wyposażonymi w port USB. Można go wygodnie schować w obudowie, kiedy nie korzystamy z klawiatury.
Zasięg nadajnika wynosi 10 metrów, co jest odległością wystarczającą, aby wygodnie korzystać z Natec Turbot nawet w stosunkowo dużych pomieszczeniach. Szkoda jedynie, że klawiatura nie została wyposażona także w łączność Bluetooth, co jeszcze bardziej zwiększyłoby jej funkcjonalność.
Natec Turbot – jakość wykonania
Testowaną klawiaturę można kupić w cenie między 100 a 150 zł (w zależności od tego, jak dobrymi łowcami promocji jesteśmy). Nie jest to majątek, a wrażenie dokonania dobrej inwestycji potęguje dodatkowo fakt, że Natec Turbot jest wykonany z porządnych materiałów. Większość urządzenia pokrywa miłe w dotyku, „szorstkie” tworzywo sztuczne, natomiast na spodzie zastosowano aluminium.
Sprawdź też: Klawiatura laserowa – jak to działa? Sprawdź na moreleTV
Jedyny zgrzyt pojawia się na górnym panelu, wykonanym z „czegoś błyszczącego”. Ów odbijający światło element docelowo miał wyglądać elegancko i sugerować, że Natec Turbot to takie trochę urządzenie premium – mamy tutaj subtelne logo producenta i kolorowe diody informujące o połączeniu i stanie baterii. Niestety, wyglądająca na szklaną powierzchnia bardzo łatwo się rysuje, więc jeśli nie będziemy się obchodzić z nią ostrożnie, szybko zacznie szpecić nasz gadżet do telewizora.
Kupić czy nie kupić?
W ostatecznym rozrachunku Natec Turbot zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Bezprzewodowa klawiatura z touchpadem przydaje mi się niemalże codziennie. Szybko zdałem sobie sprawę, że to jedno z tych akcesoriów, których bardzo mi brakowało, choć nie zdawałem sobie z tego sprawy.
To fajny i funkcjonalny gadżet, szczególnie biorąc pod uwagę jego niewielką cenę. Troszkę boli mnie jedynie brak łączności Bluetooth, bo wtedy mógłbym Natec Turbot parować z kilkoma urządzeniami i przełączać się między nimi bez konieczności biegania po domu z nadajnikiem. Nie będzie to jednak problemem, jeśli chcemy korzystać z klawiatury tylko z jednym smart TV, wtedy połączymy dongla do portu USB telewizora i tam zostawimy.
Szukasz klawiatury dla siebie? Jeśli Natec Turbot to niekoniecznie sprzęt dla Ciebie, sprawdź inne nasze recenzje ciekawych modeli klawiatur:
- Cooler Master SK622
- Cooler Master SK652
- Corsair K70 Pro Mini Wireless
- Genesis Thor 660
- Logitech G815
- Logitech POP Keys
- SPC Gear GK650K Omnis Kailh Brown RGB