Słuchawki bluetooth rozpowszechniły się na tyle, że można kupić je niewiele drożej niż najtańsze modele z kabelkiem. Tylko czy warto? Sprawdzamy na przykładzie Mi True Wireless Earbuds Basic 2.
Czasami odnoszę wrażenie, że ludzie dzielą się na tych, co kupują najtańsze możliwe słuchawki (“byle grało, przecież wszystko słychać!”) oraz melomanów gardzących każdym sprzętem audio, którego cena nie jest przynajmniej czterocyfrowa. Pewnie są gdzieś jacyś ludzie szukających w miarę dobrej jakości w sensownej kwocie, ale kto by się tam wariatami przejmował. Sam miałem przez ostatnie tygodnie okazję testować słuchawki bezprzewodowe dla tych najbardziej oszczędnych.
AirPods dla ubogich
Do moich uszu trafiły Mi True Wireless Earbuds Basic 2, których posiadaczem można się stać za ok. 60-70 zł. Nie jestem fanem wydawania nie wiadomo jakich pieniędzy na tego typu sprzęt, ale kilkadziesiąt złotych to niewiele nawet jak na słuchawki z kabelkiem. A tutaj otrzymujemy model z łącznością bluetooth oraz stacją dokującą.
Audiofilem też nie jestem, ale 1/10 ceny za słuchawki, które mają być tańszym odpowiednikiem arcypopularnych AirPodsów od Apple, musiało wzbudzić moje obawy o jakość oferowanego dźwięku. Pierwsze wrażenie – szczególnie biorąc pod uwagę kwotę, jaką na sprzęt trzeba wyłożyć – jest jednak całkiem pozytywne. Oczywiście zakładając, że do oferty Xiaomi podejdziemy z otwartym umysłem i na każdym kroku będziemy pamiętać 4 krótkie słowa: “jak za taką cenę”.
Mi True Wireless Earbuds Basic 2 – ojej to działa!
Sama procedura łączenia jest banalnie prosta: w niebieskim pudełku znajdziemy instrukcję i stację dokującą, a w niej dwie “pchełki”. Są gotowe do użycia w zasadzie od razu po uruchomieniu. O tym, jak niewiele oczekiwałem po Mi True Wireless Earbuds Basic 2 niech świadczy fakt, że po sparowaniu ich z telefonem i odpaleniu pierwszego kawałka na Spotify zdziwiłem się, iż to faktycznie działa.
Równie przyjemne zaskoczenie sprawiła mi jakość dźwięku. Nie zrozumcie mnie źle – te słuchawki kosztują grosze i generalnie na takim poziomie też grają, ale spodziewałem się, że będzie dużo gorzej. Biorąc pod uwagę cenę, można było oczekiwać wrażeń jak przy najtańszych modelach, kupowanych za 10 zł przy kasie w markecie.
Czy tanie słuchawki mogą być dobre?
Czy coś może być dobre i tanie? Na to pytanie próbowali odpowiedzieć zapewne już najstarsi filozofowie, ale niestety nigdy nie doszli do jednoznacznych wniosków. Przychodzi mi od razu na myśl tutaj popularne powiedzonko dotyczące taniego wina, ale niestety w przypadku słuchawek odpowiedź będzie musiała brzmieć “to zależy”.
Jeśli chodzi o Mi True Wireless Earbuds Basic 2 to jest w sumie całkiem nieźle. Oczywiście jakość dźwięku generowanego przez słuchawki pozostawia wiele do życzenia, szczególnie, jeśli ktoś jest przyzwyczajony do sprzętu, który kosztuje 10 razy tyle. O dziwo jednak, da się na tym słuchać muzyki, oglądać filmy czy grać (zastosowany tutaj bluetooth w wersji 5.0 cechuje się wprawdzie pewnymi opóźnieniami, ale nie uniemożliwia to zabawy) bez bólu głowy czy chęci wywalenia “pastylek” do kosza.
W przypadku rozmów sprawa ma się jeszcze lepiej – nie zdarzyło mi się, aby mój rozmówca miał problem ze zrozumieniem tego co mówię i vice versa, zatem zadanie wykonane. Gumowa nakładka, którą wpychamy do ucha, dość dobrze trzyma sprzęt w kanale słuchowym, całkiem skutecznie izolując nas także od dźwięków otoczenia. Do wyboru mamy 3 rozmiary, zatem każdy powinien znaleźć ten idealny dla siebie.
Jest ok, ALE…
Oczywiście nie ma róży bez kolców, a ten sprzęt ma ich całkiem sporo. Pomijając banały w postaci “chciałoby się, żeby dźwięk był jeszcze lepszy”, należy stwierdzić, że w codziennym użytkowaniu Mi True Wireless Earbuds Basic 2 nie zawsze sprawują się idealnie. Mimo, iż teoretycznie ich zasięg wynosi 10 metrów, dość regularnie podczas spacerów zdarzało się, że słuchawki “gubiły” smartfona i przerywały. Raz nawet jedna z “pchełek” tajemniczo zamilkła i odzywała się dopiero, kiedy telefon przyłożyłem niemalże do głowy.
Na te problemy z łącznością zwykle pomagało schowanie słuchawek do stacji dokującej i włączenie ich od nowa. Nie jestem pewny czy winna jest temu temperatura, czy więcej warstw ubrań, ale im zimniej na dworze, tym Mi True Wireless Earbuds Basic 2 zawodziły nieco częściej. Na szczęście działo się to jednak na tyle rzadko, że nie można stwierdzić, iż ze sprzętu Xiaomi nie da się korzystać.
Inną bardziej odczuwalną upierdliwością jest brak informacji o stopniu naładowania stacji dokującej. Bateria w samych słuchawkach wystarcza na niecałe 4 godziny grania, przy czym etui potrafi je naładować do pełna dwukrotnie. Niestety nigdy nie ma pewności, ile “soku” zostało w samej stacji.
Nic tylko brać?
Przez niecałe 3 tygodnie testów tych słuchawek, najbardziej irytowało mnie samo ich wyciąganie ze stacji dokującej. Nie da się ich “wysypać” z pudełka, bo trzymają się na magnesie. Żaden ich fragment nie wystaje też specjalnie ponad resztę, aby było za co chwycić i wyjąć “pastylkę” z opakowania. Za każdym razem musiałem dłubać paluchem we wnętrzu etui i mimo wielu prób, nie udało mi się opracować systemu pozwalającego na przygotowaniu sprzętu do działania przy pomocy jednego-dwóch płynnych ruchów.
Jednak biorąc pod uwagę całkiem niezłą funkcjonalność, wydawać by się mogło, że Mi True Wireless Earbuds Basic 2 to kapitalny kawałek elektroniki. Teoretycznie naprawdę tak jest, ale sprzęt tej klasy nie jest dla każdego, bowiem nie spełni on oczekiwań co bardziej wymagających użytkowników. Sam mam je w zapasie jako słuchawki rezerwowe, a ponieważ kosztują niewiele i oferują jakość dźwięku porównywalną do przewodowych modeli w podobnej cenie, dość trudno ich nie polecić. Jeśli chcesz dopiero przekonać się, czy warto zrezygnować z kabelka na rzecz bluetooth, “AirPods” od Xiaomi będą dobrym pomysłem na początek.
teraz mało co dają przewody bo wejścia ładowania robią standardowe
Posiadam te słuchawki od prawie roku, pokorzystałem z nich przez jakiś miesiąc.
I za każdym razem miałem z nimi problemy, które mnie potwornie irytowały.
Otóż dźwięk jest… ok, w tej klasie cenowej zezwalam.
System true wireless i BT 5.0, a opóźnienia potwornie duże oraz bardzo łatwo rozłącza nawet jak jest się tuż obok urządzenia nadającego sygnał, a to urządzenie nawet nie jest zasłonięte.
Szczerze, korzystałbym częściej, ale problemem bardzo była żywotność baterii.
Mogłem ładować te słuchawki godzinami, a po ledwie pół godziny użytkowania już miałem sygnały o niskim stanie baterii i do tego jeszcze ten irytujący sygnał który ogłusza (a bateria jeszcze może pożyć przez ok. 20 minut). Jakby można było wyłączyć lub ściszyć ten alarm to byłoby wspaniale, ale nie siedzisz sobie spokojnie na krzesełku i musisz słuchać tego alarmu albo wkładaj słuchawki do pudełeczka na 1,5h.
Ja osobiście daję tym słuchawką 3/10 głównie z powodu kiepskich akumulatorów, braku appki pozwalającej na konfigurację słuchawek pod nasze potrzeby.
To są słuchawki b e z p r z e w o d o w e!!
Kupiłem dziś. Dźwięk spoko. Ale duże opóźnienia dźwięku względem obrazu przy graniu i ja YouTube
Po roku stracily na mocy dzwieku, ale wytrrzymaly calutki rok w dobrym stanie 😉
Niestety nie podzielam opini autora. Słuchawki są do d. Notorycznie gubią zasięg, często grają jedna głośniej drugą ciszej lub na zmianę przestają grać. A najbardziej irytujące jest dotykowe sterowanie które przy każdej próbie poprawienia słuchawki w uchu pauzuje lub wyłącza słuchawki i nie ma żadnej aplikacji żeby wyłączyć funkcję dotyku. Nie połączeń.
nie wiem, kupiłem i w opakowaniu brak przewodu zasilania??