GB2470HSU-W6 Red Eagle to nie pierwszy biały model tego znanego producenta, bo jest bezpośrednim następcą monitora z dopiskiem W5. Względem poprzednika poprawiono chociażby jasność maksymalną, czas reakcji plamki czy dodatkowo częstotliwość odświeżania, a wszystko to zostało okraszone jeszcze niższą ceną. Dla nas bomba!
iiyama G-Master GB2470HSU-W6 Red Eagle to niemal ta sama jednostka co GB2470HSU-W5. Jak już wspomnieliśmy, zmianie uległa częstotliwość odświeżania, która w nowszym modelu wynosi 180 Hz, a nie 165 Hz, a także jasność maksymalna (300 nitów) i czas reakcji, wynoszący w trybie MBR zaledwie 0,2 ms.
Reszta specyfikacji pozostaje identyczna. Nadal jest to 23,8-calowy monitor o rozdzielczości Full HD z matrycą IPS i kontrastem 1000:1. Nadal do dyspozycji otrzymujemy biały kolor, ergonomiczną podstawę z PIVOT, wbudowane głośniki i HUB USB 3.2 Gen 1. Wszystko to taniej, bo kiedy W5 wchodził na rynek, kosztował 799 zł. W6 kosztuje już 749 zł. To jeden z najlepszych monitorów gamingowym dostępnych w tych pieniądzach.
Budowa i jakość wykonania
Montaż monitora jest niezwykle prosty, ale z racji nowej wersji podstawy, tą należy przykręcić do ramienia i całość do samego wyświetlacza. Design jest typowy dla iiyamy, czyli bardzo minimalistyczny. Obudowa wykonana jest z matowego, lekko chropowatego plastiku, utrzymanego w białej kolorystyce, co dotyczy również dwuramiennej podstawy z tworzywa sztucznego. Podstawa nie zajmuje dużo miejsca na biurku, nawet w modelach z większymi ekranami. Ramki wokół ekranu są smukłe, choć martwa strefa nieco je pogrubia, mówi się o 4-5 milimetrach.
Konstrukcja monitora jest solidna i stabilna, z dobrze spasowanymi elementami, bez luzów czy zgrzytów. Ergonomia jest na wysokim poziomie, z dużym zakresem regulacji: pochylenia (23 stopni w górę, 5 stopnie w dół), wysokości (150 mm) oraz funkcją pivot do ustawienia ekranu w pozycji portretowej (90 stopni). Wisienką na torcie jest opcja obrotu ekranu aż o 45 stopni.
Porty umieszczone są standardowo, z gniazdem zasilającym, USB typu B, pojedynczym gniazdem słuchawkowym jack 3,5 mm, HDMI i DisplayPort. Port HDMI obsługuje rozdzielczość Full HD przy 144 Hz, pełne możliwości monitora (180 Hz w natywnej rozdzielczości) dostępne są przez DisplayPort. Dodatkowe porty USB 3.2 Gen 1 umieszczono z lewej strony dla łatwiejszego dostępu. Na koniec warto wspomnieć o głośnikach, które są zainstalowane w obu monitorach, ale oferują tylko podstawową jakość dźwięku, odpowiednią do oglądania filmów na YouTube, ale nienadającą się do imprez.
Kolory i kontrast
Paradoksalnie największa różnica między W5 i W6 przypada na specyfikację, której niestety nie zauważymy w oficjalnych porównaniach i ma ona związek z pokryciem przestrzeni barwowych. W przypadku sRGB liczyć w tym modelu możemy na pokrycie rzędu 99,9% (poprzednik to 96,9%, więc blisko). Dla Adobe RGB pokrycie wynosi natomiast 80,2% (poprzednik miał 72,1%), a dla DCI-P3 aż 91,4%, kiedy poprzednik oferował zaledwie 76,5%. Taka różnica już pozwala na amatorskie tworzenie i edycję grafiki/wideo, więc jak najbardziej na plus.
Na ustawieniach fabrycznych zanotowaliśmy 201 nitów jasności dla bieli oraz 0,724 nita dla czerni. Kontrast wynosi zatem 1166:1, a nie deklarowane przez producenta 1000:1. Jest to więcej, oczywiście, ale poprzednik wypadał pod tym względem znacznie lepiej.
Dobrze wypada również temperatura barwowa na poziomie 6202K. W porównaniu do wzorca 6500K barwy są delikatnie ocieplone. Lepiej prezentuje się precyzja odwzorowania kolorów, choć tutaj wychodzą już różnice między panelami, nawet w tych samych monitorach. Średni błąd Delta E wyniósł 1,81, więc jest niezauważalny gołym okiem. Bliższa analiza wykazuje jednak spore przekłamania w czystym kolorze czerwonym (błąd rzędu 5,63). Zastrzeżenia nie można mieć natomiast do przebiegu gammy lokalnej.
Jasność i kąty widzenia
Wspomnieliśmy wcześniej, że domyślne parametry monitora oferują jasność rzędu 201 nitów. Według producenta maksymalna powinna wynosić 300 nitów. Nam maksymalnie udało się uzyskać nieco ponad 404 nity i z czymś takim spotykamy się drugi raz w życiu. Poprzednie tak duże niedoszacowanie też było ze strony iiyamy.
Niestety wadą takiego a nie innego stanu jest fakt, że jasność minimalna nie będzie odpowiadać nocnym markom, gdyż ta wynosi aż 151 nitów. Podczas nocnego grania przy słabszym źródle światła, czy tym bardziej w całkowitej ciemności, taka jasność może doskwierać. Kąty widzenia są natomiast świetne, typowe dla wysokiej klasy matryc IPS.
Gaming
iiyama G-Master GB2470HSU-W6 Red Eagle to bardzo dobry monitor gamingowy. Już na parametrach fabrycznych wyraźnie widać niski czas reakcji, który nawet bez dopalacza w postaci funkcji Overdrive spisuje się znakomicie. Po ustawieniu Overdrive na wartość 2 lub 3 obraz jest jeszcze wyraźniejszy i nie widać na ekranie artefaktów związanych ze zjawiskiem overshootu (biała poświata za poruszającym się obiektem). Co więcej, idealny obraz w ruchu, bez zauważalnego rozmycia oferuje tryb podświetlenia stroboskopowego MBR. I choć ten limituje funkcje gamingowe i jasność maksymalną, warto go stosować w najbardziej dynamicznych grach sieciowych.
Monitor posiada również technologię synchronizacji adaptacyjnej FreeSync Premium. Ta działa zarówno z kartami AMD Radeon jak i NVIDIA GeForce (kompatybilnymi) w ramach G-SYNC Compatible. Nie zauważyliśmy żadnych problemów związanych z tą technologią.
Podsumowanie
iiyama G-Master GB2470HSU-W6 Red Eagle to znakomity następca znanego już wszystkim modelu. W cenie 749 zł, bo tyle kosztuje wersja W6, otrzymujemy solidny kawałek wyświetlacza, choć rzecz jasna nie wszystkim użytkownikom się spodoba, ze względu na 24-calową matrycę Full HD.
Jeśli natomiast szukasz właśnie budżetowej konstrukcji do słabszych lub mainstreamowych kart graficznych, W6 Cię po prostu nie zawiedzie. Ma wszystko, co powinien posiadać nowoczesny gamingowy monitor. Nie tylko wysoką wydajność i szerokogamutową matrycę, ale również dodatki w postaci bezkompromisowej, ergonomicznej podstawki czy USB na miarę 2025 roku – w standardzie 3.2 Gen 1, a nie 2.0, jak w poprzedniku. Od nas leci rekomendacja!
Może Cię zainteresować:
- Recenzja Corsair XENEON 34WQHD240-C. Znakomity, ale czy opłacalny?
- Recenzja Patriot iLuxe Cube, czyli lokalna chmura bez abonamentu
- Recenzja iiyama G-Master GB2795HSU-B1 Gold Phoenix. Solidny wybór dla e-sportowców!
