W środę 15 grudnia w San Francisco autonomiczny Jaguar I-Pace potrącił pieszego. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w tym czasie samochód był prowadzony przez fizycznego kierowcę.
Jeden z przodujących na świecie startupów związanych z autonomią pojazdów to amerykańskie Waymo, które posiada setki pojazdów w autoryzowanym przez lokalne władze programie testowym. W ubiegłą środę w San Francisco doszło do zdarzenia drogowego z udziałem pojazdu Waymo. Jak podaje naoczny świadek, dwie osoby robiły zdjęcia pojazdu na jezdni, kiedy jedna z nich została potrącona przez nadjeżdżający, autonomiczny samochód.
Potrąconemu nic się nie stało, został zabrany do szpitala na kontrolę. Na miejscu (w trakcie zdarzenia) był patrol policji, który potwierdził, że pojazd prowadzony był przez fizycznego kierowcę. Detale sprawy są wyjaśniane.
Waymo z innym podejściem niż Tesla
W trakcie, gdy Tesla stawia na „uczenie” się ich autonomicznego systemu poprzez wypuszczanie programu beta w świat, Waymo ma zupełnie inne podejście. Przede wszystkim Waymo korzysta z szeregu rozbudowanych czujników doklejonych do aut innych producentów. W opinii specjalistów system Waymo jest wielokrotnie bardziej rozbudowany, a w ramach obecnego programu pasażerowie mogą korzystać z Waymo jako alternatywy dla Ubera (z tą różnicą, że za kierownicą najczęściej nikogo nie ma). To pierwsze odnotowane zdarzenie drogowe z Waymo.