Gadżety do auta bywają tańsze lub droższe, jedne i drugie są czasem przydatne. Pomocne gadżety do samochodu mogą być udanym prezentem dla kogoś, kto spędza wiele godzin za kółkiem. Sprawdź nasze propozycje.
Gadżety do auta występują w tylu różnych wariantach i odmianach, że nawet gdyby kupić tylko te najfajniejsze i najbardziej przydatne, mogłoby zabraknąć miejsca w bagażniku. Jednak niektóre akcesoria do samochodu są wręcz niezbędne, dlatego każdy powinien rozważyć ich zakup. Postaram się przybliżyć kilka z nich – jeśli nadal ich nie masz, zastanów się, czy nie przydadzą się także Tobie!
Znasz to uczucie, kiedy wsiadasz do pachnącego nowością samochodu, odkładasz telefon na specjalną wnękę z bezprzewodowym ładowaniem; w międzyczasie Android Auto czy inny Apple CarPlay synchronizuje Twoje aplikacje i puszcza w głośnikach ostatnio odtwarzaną playlistę na Spotify; wyjechać z garażu pomaga Ci system kamer i czujników sprawdzający, czy w pobliżu nie ma żadnych przeszkód? Ja też nie. Moje stare auto powstało w czasach, kiedy jeszcze nie było smartfonów, a wyraz Bluetooth mógł się kojarzyć z jakąś rzadką chorobą dziąseł. Z tego też powodu, gadżety do samochodu są dla mnie ostatnią opcją, aby zbliżyć nieco tego rzęcha do nowoczesnych, wypchanych ułatwiającymi życie funkcjami pojazdów.
Swoją drogą, najbardziej podstawowy gadżet do samochodu to chyba uchwyt na telefon. Co jest w sumie dość zabawne: branża motoryzacyjna, po 15 latach od wypuszczenia na rynek pierwszego smartfona, nadal ma problem ze znalezieniem w autach miejsca na telefon, który nosimy przecież wszyscy ze sobą. Porządnego uchwytu lub półeczki brakuje czasem nawet w najnowszych, najbardziej wypasionych (czytaj: najdroższych) samochodach, co jest w sumie dość zastanawiające. Ale producenci tego akcesorium raczej nie mają powodów do narzekań.
Akcesoria do samochodu – które trzeba mieć?
Sam bardzo lubię kupować i testować różnego rodzaju gadżety. Z tego też powodu często wpadają mi w ręce różne akcesoria do samochodu. Wiele z nich to niestety jedynie niezbyt przydatne zabawki – jest jednak kilka takich, bez których wolę nawet nie wyjeżdżać z garażu.
Chcę zwrócić już na początku uwagę, że opisywane w tym artykule tanie gadżety do auta uznałem za pomocne, jednak nie każdemu muszą się przydać. Niektóre będą wydawały się zupełnie oczywiste, inne może lekko dziwaczne. Część wymienionych tutaj wynalazków możesz uznać za całkowicie zbędne, bo nowsze samochody już dawno posiadają odpowiednie rozwiązania.
Sprawdź też: Czym jest autoDNA? Tłumaczymy, na czym polega usługa
Nie zapominaj też, że niektóre akcesoria do samochodu zwyczajnie trzeba mieć. I to dosłownie, bowiem zobowiązuje do tego prawo, czyli konkretniej – przepisy ruchu drogowego. Należą do nich gaśnica i trójkąt ostrzegawczy.
Zdrowy rozsądek nakazuje wozić ze sobą jeszcze kilka przedmiotów, które mogą uratować Ci skórę. Należy do nich chociażby apteczka, odblaskowe kamizelki czy linka holownicza. Osobiście jeździ mi się dużo spokojniej, kiedy wiem, że mam ze sobą odpowiednie żarówki, koło zapasowe oraz zestaw narzędzi do ich wymiany (klucz do odkręcania kół, klucze nasadowe, lewarek).
Nikt z nas raczej nie lubi o tym myśleć, ale przed i podczas jazdy samochodem warto być trochę niczym preppers i być przygotowanym na najgorsze. Dlatego koniecznie należy kupić chociażby koc termiczny. Kosztuje grosze, a może dosłownie uratować komuś życie.
Praktyczne gadżety do auta
W moim samochodzie zawsze wożę ze sobą jeszcze dwa akcesoria, których wybór niekoniecznie jest oczywisty. Zdarzyło się już jednak nie raz, że uratowały mnie w podbramkowej sytuacji. A ponieważ są stosunkowo niedrogie, lepiej po prostu je mieć.
Większość akcesoriów, które opisuje w tym artykule, kosztuje mniej niż 50 zł. Produkty w przystępnych cenach nie zawsze są dobre, ale pozwalają nam zweryfikować nasze potrzeby. Istnieje również szeroki segment ekskluzywnych gadżetów samochodowych, jednak większość z nich to tylko bardziej dopracowane wersje swoich tańszych odpowiedników.
Kompresor samochodowy
Podłączany do gniazda zapalniczki kompresor samochodowy 12 V to bodaj najtańszy gadżet do auta, jaki już parokrotnie bardzo ułatwił mi życie. I za każdym razem dziękowałem sam sobie, że w ten wynalazek zainwestowałem (a nie była to duża inwestycja!). Kompaktowe rozmiary i uniwersalność sprawiają, że każdy może taki sprzęt przechowywać i obsługiwać.
Mały i poręczny kompresor samochodowy pozwala szybko i sprawnie sprawdzić oraz uzupełnić w domowych warunkach ciśnienie w oponach. Pomógł mi, kiedy z kół schodziło powietrze, a nie było już możliwości zajechać na najbliższą stację. Dodatkowo dzięki wymiennym końcówkom może on również robić za pompkę do roweru czy nawet piłki.
Dodatkowe oświetlenie – latarka lub halogen
W czasie podróży przydarzyć może się wiele sytuacji, na jakie warto być przygotowanym. Po raz kolejny może zabrzmię jak preppers, ale moim zdaniem najlepsze są takie gadżety do auta, które sprawiają, że jesteśmy gotowi na każdy scenariusz. Dlatego zawsze wożę ze sobą w samochodzie dodatkowe oświetlenie.
Może to być latarka, halogen, lampka garażowa – cokolwiek, co pomoże nam lepiej widzieć w ciemnościach. Podziękujecie mi, kiedy w jakiejś sytuacji zabraknie światła. Poza tym taka latareczka kosztuje dosłownie grosze i zajmuje niewiele miejsca – a może okazać się bardzo przydatna.
Akcesoria do smartfona
Jeśli masz stary samochód, zapewne z zazdrością spoglądasz na nowoczesne, przeładowane elektroniką auta. Możesz z przekąsem mówić, że te wszystkie czujniki parkowania, wielkie ekrany i łączność z telefonem to zbędne dodatki. Prawda jest jednak taka, że dramatycznie zwiększają one komfort korzystania z samochodu.
Moim jednak zdaniem najpotrzebniejsze akcesoria do samochodu, to wszelkie gadżety do smartfona. Uchwyty pozwolą wygodnie i bezpiecznie umieścić telefon, żeby nie latał po wnętrzu auta na zakrętach czy podczas hamowania. Wszelkiej maści transmitery i zestawy głośnomówiące umożliwią prowadzenie rozmowy i słuchanie muzyki. Do tego warto kupić jeden z dostępnych na rynku kabelków do ładowania.
Nikogo chyba nie zdziwi, że rynek ma odpowiedź na każde zapotrzebowanie. Bez problemu znajdziemy absurdalnie tanie gadżety do auta, które mają stanowić odpowiedź na nowoczesne rozwiązania stosowane we współczesnych samochodach. Jest to wręcz szokujące, że za 40 zł zamontujemy kamerę w ramce na tablicę rejestracyjną, a za stówkę zamienimy nasze lusterko w wideorejestrator z ekranem.
Zestaw głośnomówiący
Bezpieczeństwo na drodze to dla mnie ważna kwestia, dlatego niewiele rzeczy irytuje mnie bardziej, niż ludzie prowadzący pachnący jeszcze nowością samochód, równocześnie trzymając w ręku telefon. Wbudowany zestaw głośnomówiący jest standardem w każdym aucie wyprodukowanym w obecnej dekadzie, więc niekorzystanie z niego powinno być karane jak jazda pod wpływem. Jeśli zaś chodzi o stare samochody – skuteczne rozwiązania w tym zakresie kosztują mniej niż 30 zł, a dramatycznie zwiększają wygodę i bezpieczeństwo rozmów w trakcie prowadzenia pojazdu.
Sprawdź też: Samochód od Apple w 2025 roku? Jeśli tak, to autonomiczny
Bluetooth w samochodzie
Jedną z pierwszych rzeczy, jaką robię, wsiadając do nowego samochodu, jest sparowanie telefonu przez Bluetooth, aby włączyć Spotify lub radio internetowe. Większy problem, kiedy stary gruchot nie ma stosownego odbiornika. Widziałem i testowałem wiele rozwiązań, które miały pomóc wprowadzić XXI wiek do mojej wiekowej bryki, ale tylko jedno przypadło mi do gustu.
Montowany w gniazdku zapalniczki transmiter FM parujemy z telefonem przez Bluetooth. Nadaje on sygnał, który możemy teraz odbierać w zwykłym radiu. Proste, tanie, eleganckie. Dodatkowo transmiter posiada funkcję ładowarki z portem USB.
Oczywiście można jeszcze łatwiej. Skoro nie mamy radia z Bluetooth, możemy takie kupić. Prostą konstrukcję, odtwarzającą przy okazji pliki MP3 z pendrive’a, dostaniemy za ok. 60 zł. Możemy też trochę dołożyć i jeśli miejsce na desce rozdzielczej samochodu na to pozwala, za nieco ponad 200 zł nabędziemy radio z dotykowym ekranem, na którym odpalimy nawigację albo film na YouTube.
Ładowanie telefonu
Istnieje całkiem sporo sposobów na doładowanie smartfona w samochodzie. Umożliwiające to gadżety do auta są z reguły tanie i przybierają różne formy jak na przykład ładowarka samochodowa. Osobiście najczęściej korzystam z portu USB we wspomnianym wcześniej transmiterze. Dzięki takim niedrogim sztuczkom za kilkanaście złotych w 30-letnim aucie znajdzie się nawet ładowarka indukcyjna!
Istnieje też jeden banalny, często zapominany sposób na zapewnienie sobie dodatkowego źródła zasilania dla smartfona czy innych urządzeń. Jest nim oczywiście powerbank, który jakże często przydaje się w podróży. Te najtańsze, dzięki którym naładujemy telefon dwa razy do pełna, kosztują czasem nawet po 20 zł. Powerbanki o dużej pojemności są oczywiście odczuwalnie droższe, ale dzięki nim nie będziemy potrzebowali dostępu do gniazdka przez długi czas.
Dziwne, ale fajne gadżety do auta
Akcesoria do samochodu potrafią być naprawdę dziwaczne, ale skoro powstały, być może komuś mogą się przydać. Szczególnie domorośli mechanicy i osoby chcące same naprawiać swoje auto mogą liczyć na kreatywność wynalazców. Mając na koncie mniej niż 50 zł, mogą stać się posiadaczami kilku bardzo nietypowych gadżetów, a wśród nich m.in.:
- Cyfrowy miernik głębokości bieżnika opon za ok. 20 zł,
- Tester płynu hamulcowego za ok. 15 zł,
- Kamera inspekcyjna (endoskop) do telefonu za mniej niż 30 zł.
W zrobieniu prawdziwego warsztatu mechanika we własnym garażu z pewnością pomogą takie akcesoria jak dźwignie do zdejmowania tapicerki czy interfejs diagnostyczny. Sam w przypadku problemów z samochodem wolę udać się do specjalisty, ale hej – może oni też korzystają właśnie z takich rozwiązań?
Sklepy internetowe są wręcz zalane akcesoriami do auta (i nie tylko). Warto na nie polować, bo choć wiele z nich niestety nie spełni naszych oczekiwań, to niektóre tanie gadżety do samochodu okazują się strzałem w dziesiątkę. Sam lubię kupić na próbę te najtańsze – jeśli się nie sprawdzą, nie będzie mi żal wydanych pieniędzy. Zdarza się też, że kosztujące grosze akcesoria do samochodu mają jednak pewne braki… Wtedy nie zostaje nic innego jak zacisnąć zęby i polować na coś lepszego…