Instagram zdecydował się na wdrożenie technologii wideoweryfikacji użytkowników, by wyeliminować z platformy boty, skutecznie uprzykrzające życie korzystającym. Firma zapewnia, że proces analizy zebranych danych jest w pełni bezpieczny dla fotografowanych.
Mam wrażenie, że w ostatnim czasie, korzystanie z Instagrama jest zdecydowanie mniej przyjemne, niż dawniej. Poza tym, że na platformie roi się od reklam i sponsorowanej zawartości, bez trudu znajdziemy tam treści generowane automatycznie, najczęściej przy pomocy botów.
Fejkowe konta służące do zbierania obserwujących i interakcji tylko i wyłącznie po to, by reklamować ofertę danego sklepu czy płatną zawartość dostępną w innym serwisie? To obecnie standard. Meta, czyli właściciel Facebooka, właśnie wprowadził istotną zmianę, zmierzającą do wyeliminowania botów z Instagrama – wideoweryfikację podejrzanych kont.
Wideoweryfikacja na platformie Instagram – tylko dla wybranych
Informację o wdrożeniu mechanizmu wideoweryfikacji, jako pierwszy, podał na swoim Twitterze analityk mediów społecznościowych – Matt Navarra. W swojej wiadomości publikuje, między innymi, zrzuty ekranu z procesu weryfikacji tożsamości użytkownika z wykorzystaniem kamery w smartfonie.
Co istotne, mechanizmowi wideoweryfikacji nie są (i prawdopodobnie nigdy nie będą) poddawani wszyscy użytkownicy Instagrama. Aktywowany jest, tylko i wyłącznie, w sytuacji, gdy Sztuczna Inteligencja wykorzystywana przez platformę wykryje niestandardowe zachowanie konkretnego użytkownika. Może to być, na przykład, błyskawiczne lajkowanie wrzucanych zdjęć, czy dodanie do obserwowanych wielu tysięcy kont.
Autor materiału poświęconego tej tematyce, opublikowanego w serwisie The Verge, informuje, że mimo wielokrotnych prób, nie udało mu się zmusić mechanizmów Instagrama, by te poddały go konieczności przeprowadzenia wideoweryfikacji.
Meta zapewnia: wideoweryfikacja jest bezpieczna!
Procedura wideoweryfikacji, w serwisie Instagram, polega na zeskanowaniu twarzy z różnych kierunków. Mając na uwadzę dokładność współczesnych mechanizmów biometrycznych, tego typu próba identyfikacji może wzbudzać niepokój użytkowników, co do prywatności i bezpieczeństwa analizowanych danych.
Jak informuje Meta, dane zbierane w procesie wideoweryfikacji nie są zapisywane. Służą tylko i wyłącznie potwierdzeniu tego, czy z danego konta, istotnie, korzysta człowiek.
Warto wspomnieć, że to już kolejna próba wdrożenia wideoweryfikacji na Instagramie. Poprzednia zakończyła się niepowodzeniem – wskutek niedopracowania mechanizmu, zbyt często blokowane były konta należące do rzeczywistych użytkowników.
Czy dzięki wideoweryfikacji Instagram znów stanie się przyjaznym serwisem społecznościowym? Mając na uwadze aktualną jakość publikowanych tam treści, śmiem poważnie wątpić.
Jak oszukać wideoweryfikację na Instagramie? Wystarczy lalka
Tuż przed publikacją niniejszego materiału, wspominany Matt Navarra podzielił się ciekawym spostrzeżeniem. Okazuje się, że mechanizm wideoweryfikacji Instagrama można oszukać wykorzystując… lalkę Barbie.
