Tesla: nowe auta bez portów USB-C, ale z opcją aktualizacji w przyszłości

Globalne niedobory na rynku półprzewodników dają się we znaki również amerykańskiemu producentowi aut elektrycznych. I to, trzeba przyznać, w sposób dosyć absurdalny. Jakich modeli dotyczą te ograniczenia?

Cytując portal electrek.co, wybrane modele samochodów elektrycznych od Tesli, trafiają do nowych klientów bez portów USB-C. Cała sytuacja ma miejsce bez stosownego ostrzeżenia ze strony producenta, co wywołuje duże niezadowolenie.

Jakich modeli to dotyczy?

Co ciekawe, sytuacja ma miejsce wśród wybranych pojazdów dostępnych w ofercie Tesli. Niektórzy klienci, którzy zakupili Model 3 lub Model Y zgłaszają brak stosownego dodatku w konsoli centralnej, choć nie tylko. Kilka przypadków poruszało także nieobecność portu w tylnej sekcji samochodu.

Miejsce, w którym powinno znajdować się wejście wygląda dosyć zwodniczo – posiada stosowny otwór w poszyciu, jednak to wszystko. Za nim nie znajduje się żadna elektronika, nie ma zatem możliwości podpięcia urządzenia i naładowania go. W związku z tym, część klientów nie była nawet tego świadoma, dopóki nie dotarły do nich te wieści.

Odpowiedź Tesli

To nietypowe rozwiązanie może jednak przynieść straty amerykańskiemu producentowi – zwłaszcza wizerunkowe. Tesla poinformowała, że każdy właściciel auta w którym brakuje portu USB-C zostanie zaproszony na stosowną naprawę serwisową, która zniweluje ten problem.

Niemniej, według producenta, nie będzie to wcześniej niż w grudniu. Dodatkowo, jak donosi cytowany portal, stosowne informacje nie zostały rozesłane imiennie do osób, które zakupiły auta dotknięte tym problemem. Dodatkowo, zachodzi poważna obawa czy Tesla zdoła dotrzymać obietnicy napraw w grudniu, który jest czasem wytężonej pracy dla całej firmy.

Za główne źródło problemu, które stoi za brakiem stosownych portów, wskazano globalne niedobory na rynku chipów. Warto zaznaczyć, że omawiane problemy nie dotyczą samej Tesli – lwia część producentów samochodów boryka się z niedoborami, które w skrajnych przypadkach, doprowadzają do zawieszania pracy całych linii produkcyjnych. Sama Tesla, biorąc pod uwagę skalę problemów innych producentów, nie doświadczyła znacznych opóźnień w produkcji.

Nie tylko USB-C

Problemy najnowszych samochodów od Tesli nie kończą się na nieszczęsnym braku portu. Część klientów posiadających Model 3 donosi o problemach z ładowaniem bezprzewodowym, które najzwyczajniej nie działa. Rzekomo, sytuacja jest tu powiązana niejako z brakiem USB-C. Podobnie jak w tym przypadku, brak jest stosownego modułu, który umożliwiłby ładowanie bezprzewodowe.

Sprawdź też: Najszybsze auto elektryczne od Tesli? Tesla Model S Plaid! Co wiemy o tym samochodzie?

Nawet coś tak na pozór małego, jak nieobecność portu USB doprowadzić może do sytuacji, w której cała sprawa eskaluje w niewygodną dla producenta stronę. Paradoksalnie, samochody Tesli to potężne baterie na kołach, które… nie naładują Twojego telefonu.

Podsumowanie całej sytuacji

Globalne niedobory na rynku półprzewodników to sytuacja skrajna, która dotyka wielu producentów. Powinna być także rozumiana przez klienta, jednak w tym przypadku winą Tesli nie jest brak omawianych wyżej portów, tylko brak komunikacji z odbiorcą produktu.

Jeśli amerykański producent grałby w otwarte karty i uprzednio wysłał stosowny komunikat, informujący i wyjaśniający całą sytuację, które nie sposób obecnie obejść – wszystko rozeszłoby się po kościach. W obecnej sytuacji mamy jednak do czynienia z przypadkiem iście paradoksalnym. Kolejny raz próba oszczędności kończy się jeszcze większymi wydatkami.

Źródło obrazu głównego: gizmodo.com