Czy doczekamy się sytuacji, gdzie jadąc samochodem będziemy w stanie znaleźć bez problemu miejsce parkingowe? Nowa aplikacja do parkowania – TiPark, umożliwia znalezienie wolnego kawałka gruntu.
Użytkownicy otrzymali możliwość pobierania nowej aplikacji ze sklepu Google. Na czym polega TiPark? Przyjrzeliśmy się temu bliżej. TiPark to nic innego jak aplikacja zbliżona do bardzo znanego Janosika. W wielkim skrócie, jej działanie opiera się na działaniach społeczności. Jeżeli chcemy zaparkować, wyszukujemy wolnego miejsca na mapie, które wcześniej musi zostać oznaczone przez innego kierowcę. Natomiast, jeśli to my zwalniamy miejsce parkingowe, przed wyjazdem klikamy przycisk i gotowe!
Sprawdź też: Aplikacja Booksy — dla klientów i dla firm. Czy warto z niej korzystać, jak działa?
Spójrzcie na filmik promocyjny jak działa aplikacja.
“Stworzyliśmy TiPark w odpowiedzi na problemy, których sam doświadczyłem. Miałem dość marnowania czasu na krążeniu w poszukiwaniu miejsca parkingowego. Miasta odchodzą od tworzenia infrastruktury dla prywatnych samochodów i przez to jest coraz mniej miejsc parkingowych. Dlatego kierowcy powinni pomagać sobie nawzajem w sprawnym parkowaniu. Dzięki TiPark powstanie społeczność wymieniających się informacją o parkingach. Z aplikacji korzystają już kierowcy w Warszawie i Krakowie. Aplikacja działa w całej Polsce i dzięki temu już wkrótce wszędzie łatwiej będzie parkować.”
mówi Piotr Kowalczyk, pomysłodawca TiPark.
Trzeba przyznać, że pomysł jest bardzo kreatywny, ale i oparty na faktycznych doświadczeniach. Kto nie przeklął za kierownicą w poszukiwaniu wolnego miejsca? Aplikacja dodatkowo chwali się możliwością dorobienia sobie przy korzystaniu z TiPark. Kierowca, który skorzysta z miejsca zaznaczonego na mapie może nagrodzić drugiego użytkownika napiwkiem. Jednak czy znajdą się jacyś chętni? Czas pokaże.
Osobiście pobawiłem się aplikacją i myślę, że to ciekawy projekt. Jest tylko jeden warunek – społeczność musi tej nowości używać. Najlepiej, aby jak najwięcej osób z niej korzystało i wtedy ona będzie miała sens. Trzymamy kciuki!
A Ty co sądzisz o aplikacji? Zostaw komentarz.