Samsung Sam, zgodnie z naszym obecnym stanem wiedzy, ma być wirtualnym asystentem głosowym, kryjącym się pod awatarem sympatycznej pracownicy koreańskiej korporacji. Dzięki nadaniu Sztucznej Inteligencji ludzkiego wyglądu, Samsung ma zamiar skrócić dystans między bezduszną elektroniką a użytkownikiem. Czy to może się udać? Czym powinien cechować się asystent głosowy, żeby przekonać nas do częstego korzystania z jego możliwości? Samsung Sam to szansa na nowe otwarcie, o ile tylko powstanie…
Choć od pojawienia się pierwszych pogłosek dotyczących asystenta głosowego Samsung Sam minęło już długie kilka miesięcy, wielu ciekawskich miłośników nowych technologii wciąż poszukuje informacji na jego temat. Mimo że te, którymi obecnie dysponujemy (to zaledwie kilka grafik), nie zdradzają niczego szczególnego, wciąż trwają dywagacje na temat możliwości powstającego asystenta. Oczekiwania klientów są wręcz ogromne! Sam ma doskonale rozumieć język naturalny, komunikować się w wielu językach, wykonywać mnóstwo poleceń, a przy tym oferować coś, czego nie oferuje żaden z dotychczas dostępnych asystentów – uczucie rozmowy nie tyle z robotem, co z człowiekiem, który nie dość, że nas rozumie, to jeszcze chce nam pomóc w różnych, codziennych sytuacjach.
Tyle jednak w kwestii marzeń i pobożnych życzeń użytkowników. Przyjrzyjmy się temu, co obecnie wiemy na temat asystentki Samsung Sam.
Samsung Sam – skąd to zamieszanie wokół asystentki głosowej?
Na początku czerwca 2021 roku w internecie zawrzało, a to wszystko za sprawą kreatywnej agencji Lightfarm, która umieściła na swojej oficjalnej stronie internetowej postać Sam — wirtualnej asystentki Samsunga. Użytkownicy pokochali nową bohaterkę, mimo że widzieli ją tylko przez chwilę – grafiki bardzo szybko zniknęły. Fakt usunięcia grafik podkreślił jedynie, że mamy do czynienia z projektem, który na obecnym etapie rozwoju nie jest jawny. Dość powiedzieć, że sprawa nie doczekała się żadnego komentarza ze strony firmy Samsung. Nikt nie przyznał się ani do stworzenia Sam, ani do pracy nad jakimkolwiek asystentem głosowym innym niż Bixby.
Co do samej Samsung Sam, prezentuje się znakomicie! To animowana przedstawicielka firmy Samsung ubrana w dyskretny, elegancki, firmowy strój, co potwierdza napis umieszczony na koszulce. Jej atrybutem jest najnowszy model smartfonu — Galaxy S21 Ultra oraz zegarek, naturalnie również koreańskiej produkcji. Sam ma przyjazny wygląd, brązowe włosy średniej długości i duże oczy w kolorze niebiesko-fioletowym.
Na materiałach, które zamieściła agencja Lightfarm, największe wrażenie robi ilość gestów wykonywanych przez Sam oraz mimika jej twarzy. Taka wizualizacja skłoniła użytkowników do wysnucia kilku teorii na temat przyszłej roli asystentki. Przypuszcza się, że Sam to projekt inteligentnego asystenta głosowego, który zajmie miejsce Bixby i ułatwi posługiwanie się urządzeniami Samsung.
Zobacz też: Najnowsza aktualizacja Androida – szczegółowe informacje o Android 12
Niektórzy zakładają, że wesoła postać to tylko wizualizacja wirtualnego asystenta, którego będzie można spotkać w salonach sprzedaży Samsung Galaxy Store, a inni uznają te działania za akcję promocyjną. Mimo usunięcia materiałów z oficjalnej strony Lightfarm, grafiki zyskały dużą popularność w mediach społecznościowych, a miłośnicy nowych technologii obdarzyli Sam wielką sympatią!
Asystent głosowy – to należy wiedzieć
Asystent głosowy to intuicyjny interfejs użytkownika oparty na sterowaniu mową. Taka funkcja pojawia się w smartfonach i innych urządzeniach elektronicznych, a jej głównym celem jest kontrolowanie sprzętu i obsługa aplikacji. Do zadań wirtualnego asystenta należy: wyszukiwanie informacji w sieci, planowanie dnia, zawiadamianie o aktualnej pogodzie, tłumaczenie języków, odtwarzanie muzyki, tworzenie wiadomości i notatek, wykonywanie połączeń czy sterowanie funkcjami inteligentnego domu. Praca głosowego asystenta polega na realizacji poleceń wypowiadanych przez użytkownika i spełnianiu jego nowo pojawiających się potrzeb.
Do najpopularniejszych asystentów głosowych na rynku należą oferowana przez Amazon Alexa, Asystent Google, a także Siri, dostępna w urządzeniach Apple. Poza smartfonami, asystentów głosowych najczęściej można spotkać w dedykowanych sprzętach – inteligentnych głośnikach i ekranach domowych. I tak Siri dostępna jest w głośniku HomePod Mini, Alexa w urządzeniach z serii Amazon Echo, a Asystent Google, przede wszystkim, w produktach z rodziny Google Nest.
Bixby był pierwszy
Jest też Bixby, czyli obecny asystent głosowy marki Samsung. Można go spotkać, przede wszystkim, w smartfonach koreańskiej marki, gdzie odpowiada za intuicyjną obsługę urządzenia bez wykorzystania rąk. Nie jest jednak tak popularny jak czołowi konkurenci – większość korzystających ze smartfonów Samsung Galaxy decyduje się zastąpić go rozwiązaniem konkurencyjnym – Alexą bądź Asystentem Google.
Samsung do tego stopnia chciał spopularyzować Bixby, że swego czasu umieszczał na obudowie smartfonów dodatkowy przycisk fizyczny, dedykowany właśnie wybudzaniu asystenta głosowego. Dopiero w późniejszym czasie rozszerzono jego możliwości – obecnie można przypisać do niego inną z dostępnych funkcji, takich jak np. skrót do aplikacji aparatu.
Mówisz po polsku? No, English please
Niestety, wszyscy wymienieni asystenci głosowi mają jedną wadę z perspektywy polskich użytkowników. Żaden nie oferuje wsparcia dla naszego języka ojczystego. Żeby porozmawiać z inteligentnym głośnikiem musimy posługiwać się jednym z języków obcych, naturalnie, najlepiej by było to język angielski. Pewnym wyjątkiem jest Asystent Google, który rozumie część komend po polsku, jednak wyłącznie wtedy, gdy używany jest na smartfonie. Podłączenie do konta jednego z inteligentnych urządzeń, np. głośnika Nest Mini, skutkuje automatyczną zmianą obsługiwanego języka na angielski.
Co, na tle wyżej wymienionych asystentów, zaoferuje nam Samsung Sam? Jest jeszcze zdecydowanie zbyt wcześnie, by o tym mówić. W końcu nie mamy do dyspozycji nic, poza kilkoma wizualizacjami.
Co dalej z Samsung Sam?
Jako że Samsung zupełnie odciął się od tematu, a grafiki, które obiegły sieć zniknęły ze strony, która je opublikowała, nie możemy liczyć na jakiekolwiek wieści w tym temacie, a co dopiero na oficjalne potwierdzenie czegokolwiek. Wiemy natomiast, że Sam szturmem podbiła serca sympatyków marki i nie tylko. Asystent głosowy z ludzką twarzą wydaje się być strzałem w dziesiątkę, dlatego wcale nie zdziwi fakt, że Koreańczycy pokuszą się właśnie o tego typu rozwiązanie. Ciężko o lepszą rekomendację dla takiego działania niż to, że rynek domaga się urzeczywistnienia projektu Sam.
Tym, czego ludzie domagają się najmocniej, a co dostrzegli w asystencie Samsung Sam, jest jakaś forma wyrażenia emocji. Do tej pory asystenci głosowi pozostawali raczej bezosobowi – poza imieniem wciąż byli tylko robotami, zaprogramowanymi na wykonywanie poleceń wydawanych przez użytkownika. Naturalnie, Sam też będzie tylko i wyłącznie robotem, jednak z małym, ale istotnym dodatkiem.
O ile interpretować grafiki w ten sposób, asystent Samsunga będzie w stanie okazywać emocje, czy to za pomocą mimiki, czy spojrzeń w kierunku użytkownika. To właśnie ten aspekt ma sprawić, że technologia stanie się bliższa człowiekowi. A przynajmniej tego chcieliby klienci.
Zobacz też: Funkcja Always On Display — co to dokładnie jest, jak działa i w jakich telefonach jest dostępna?
Najlepszy asystent głosowy – co powinien oferować?
Skoro Samsung Sam, na tę chwilę, pozostaje wyłącznie w sferze wyobraźni, możemy pozwolić sobie na chwilę fantazji. Co, Waszym zdaniem, powinien oferować idealny asystent głosowy? Z jakich funkcji chcielibyście korzystać, by uznać tego typu rozwiązanie za przydatne i pomocne w codziennym życiu?
Spora grupa profesjonalistów z branży technologicznej myśli o rozwinięciu asystentów głosowych w kierunku oprogramowania pomocnego osobom niepełnosprawnym. Perspektywa, gdzie asystent głosowy jest na tyle inteligentny, by pomagać osobom starszym i z problemami z poruszaniem się brzmi bardzo ciekawie, zwłaszcza, gdyby taki asystent posłużył nie tylko do kontroli smartfona, ale też urządzeń elektronicznych w domu.
Przydałby się również asystent głosowy, który oferuje pełną funkcjonalność w językach innych, niż angielski. Osobiście domyślam się, że dla wielu potencjalnych użytkowników to bariera nie do przejścia. Wiele osób, z którymi przydarzyło mi się o tym rozmawiać mówiło wprost, że zanim przypomną sobie właściwą komendę po angielsku, już dawno wyklikają to, co chcą zrobić na smartfonie.
Kolejny aspekt to wspomniane już emocje. Lubimy jak asystent głosowy śpiewa, opowiada dowcipy czy pomaga w ułożeniu dziecka do snu. Ludzka twarz i ludzkie okazywanie emocji, które rzekomo ma być atutem Samsung Sam, byłyby kolejnym, istotnym krokiem w tym zakresie.
Co sądzicie na ten temat? Komentarze pozostają do dyspozycji.
Sprawdź też:
- Samsung wprowadzi NFT do swoich telewizorów
- Samsung Galaxy Note powróci z przytupem. Co z S22 Ultra?
- Galaxy Z Fold 4 i Z Flip 4 w pierwszych przeciekach. Samsung udoskonali aparaty?
W złym kierunku to zmierza…
Czy tylko ja jeszcze pamiętam sVoice?